Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Grażynko, Moja Miła, ten sam problem mam i ja, i wiele, wiele innych osób.... pa

Skąd się biorą muzułmańscy samobójcy:
1. Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, więc odpadają ci wszystkie związane z tym przyjemności: paw, lanie pod budką, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy dupy, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwszą poznaną dziewczyną, ucieczka po wytrzezwieniu itd.
2. W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej piłki nożnej, golfa, tenisa, wyścigow Formuły 1 itp.
3. Nie możesz sobie w ogrodku postawić grilla z pieczenią wieprzową doprawioną na ostro, nie wspominając o baterii butelek piwa wokół (patrz pkt.1).
4. Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby złowić coś w odległej o 100 km oazie?
5. Zamiast porządnych garniturów lub luzackich jeansow musisz ubierać się w szarą szmatę od stóp do glów, a łeb owijać drugą.
6. Jesz tylko jedną reką, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie było dość skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
7. Karaluchy po obiedzie u sąsiada pędzą na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
8. Spróbuj się zabawić przy tej ich muzyce.
9. Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin drze pysk, że pora na poranną modlitwę.
10. Kobiety chodzą zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadną się nie obejrzysz, nie mowiąc o braku tak banalnej przyjemności jak rozebrane na maxa panienki na basenie miejskim.
11. Narzeczoną wybrał ci ktoś inny i na dodatek ona śmierdzi jak twój osioł, więc w rezultacie nie wiesz, co pieprzysz w ciemnościach.
12. Nie możesz ogolić się rano gwiżdżac jak skowronek, po czym wziąć prysznica, wiec śmierdzisz jak wielbłąd, z którym dzielisz izbę.
13. Twoja żona tez nie moze się ogolić ani wziąć prysznica, więc także śmierdzi (jak dwa wielblady), a szczegolnie denerwujące są roje znarkotyzowanych much, latających za nią systematycznie co miesiąc.
14. Wielbłąd odmowił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, więc żona musiała cię nieść całą drogę, po czym też odmowiła posłuszeństwa i odziedziczyłeś po niej cały rój much, więc się nie możesz wyspać...
15. Druga żona, którą znów wybrał ci ktoś inny, po rozpakowaniu okazała się cierpiacą na ostry syndrom niedopchnięcia 70-latką, na dodatek do złudzenia przypominającą kozę sąsiada.. A nagle ktoś przychodzi, wręcza ci pakunek i mówi, że jak pociągniesz za ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni!!!!!!




Skąd się biorą muzułmańscy samobójcy:
1. Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, więc odpadają ci wszystkie związane z tym przyjemności: paw, lanie pod budką, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy dupy, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwszą poznaną dziewczyną, ucieczka po wytrzezwieniu itd.
2. W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej piłki nożnej, golfa, tenisa, wyścigow Formuły 1 itp.
3. Nie możesz sobie w ogrodku postawić grilla z pieczenią wieprzową doprawioną na ostro, nie wspominając o baterii butelek piwa wokół (patrz pkt.1).
4. Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby złowić coś w odległej o 100 km oazie?
5. Zamiast porządnych garniturów lub luzackich jeansow musisz ubierać się w szarą szmatę od stóp do glów, a łeb owijać drugą.
6. Jesz tylko jedną reką, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie było dość skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
7. Karaluchy po obiedzie u sąsiada pędzą na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
8. Spróbuj się zabawić przy tej ich muzyce.
9. Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin drze pysk, że pora na poranną modlitwę.
10. Kobiety chodzą zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadną się nie obejrzysz, nie mowiąc o braku tak banalnej przyjemności jak rozebrane na maxa panienki na basenie miejskim.
11. Narzeczoną wybrał ci ktoś inny i na dodatek ona śmierdzi jak twój osioł, więc w rezultacie nie wiesz, co pieprzysz w ciemnościach.
12. Nie możesz ogolić się rano gwiżdżac jak skowronek, po czym wziąć prysznica, wiec śmierdzisz jak wielbłąd, z którym dzielisz izbę.
13. Twoja żona tez nie moze się ogolić ani wziąć prysznica, więc także śmierdzi (jak dwa wielblady), a szczegolnie denerwujące są roje znarkotyzowanych much, latających za nią systematycznie co miesiąc.
14. Wielbłąd odmowił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, więc żona musiała cię nieść całą drogę, po czym też odmowiła posłuszeństwa i odziedziczyłeś po niej cały rój much, więc się nie możesz wyspać...
15. Druga żona, którą znów wybrał ci ktoś inny, po rozpakowaniu okazała się cierpiacą na ostry syndrom niedopchnięcia 70-latką, na dodatek do złudzenia przypominającą kozę sąsiada.. A nagle ktoś przychodzi, wręcza ci pakunek i mówi, że jak pociągniesz za ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni!!!!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.





Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Witam Was: Basiu i Grażynko bardzo serdecznie.
Teraz coraz więcej pracy w ogródku i przez to mniej czasu na Form. Basieńko brzuszek Cię boli, bo zapewnie coś niezdrowego zjadłaś. Ja mam takie przypadłości jak zjem za dużo brzoskwiń. Nawet o tym już pisałam. Grażynko, Tobie również dziękuje bardzo za odwiedzinki. Czy u Was nadszedł czas szaleństw zakupów? Dokupiłam parę rzeczy, jutro podstaram się pochwalić nowymi zakupami.
A oto moje ostatnie róże:

Hortensja o kwiatach wielkich jak głowa ludzka:

a teraz zakwitła mi taka śmieszna dalia:
Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!!
Dobrej i spokojnej nocy, pa stasia109

Teraz coraz więcej pracy w ogródku i przez to mniej czasu na Form. Basieńko brzuszek Cię boli, bo zapewnie coś niezdrowego zjadłaś. Ja mam takie przypadłości jak zjem za dużo brzoskwiń. Nawet o tym już pisałam. Grażynko, Tobie również dziękuje bardzo za odwiedzinki. Czy u Was nadszedł czas szaleństw zakupów? Dokupiłam parę rzeczy, jutro podstaram się pochwalić nowymi zakupami.

A oto moje ostatnie róże:








Hortensja o kwiatach wielkich jak głowa ludzka:


a teraz zakwitła mi taka śmieszna dalia:

Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!!



Dobrej i spokojnej nocy, pa stasia109



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Pozdrawiam Cię Stasiu.Jak zwykle dużo śmiechu u Ciebie.Pa.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani
gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcie poznałeś ?
- No jak nie było? wszystko to było -odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
-No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły
to stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby
nie komórka to i twojego ojca, i ciebie by nie było...
Gorzatko, ale kaktusik świetny, i daje nadzieję na coś wiecej wieczorkiem
Pozdrawiam
Aga
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani
gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcie poznałeś ?
- No jak nie było? wszystko to było -odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
-No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły
to stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby
nie komórka to i twojego ojca, i ciebie by nie było...
Gorzatko, ale kaktusik świetny, i daje nadzieję na coś wiecej wieczorkiem

Pozdrawiam
Aga
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Gorzato - ten kaktusik to zdecydowanie fretka! Zgadzam się z Jadzią!
Stasiu a u Ciebie jak zwykle wesoło ;)
Pozdrawiam.
Stasiu a u Ciebie jak zwykle wesoło ;)
Pozdrawiam.
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Witaj Stasiu.Coś smutno tu bez Ciebie.Gdzie uciekłaś?
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witaj Stasiu;
tak dawno nie byłam na Twojej stronie, trochę brakowało czasu.
A ja tak lubię do Ciebie zaglądać bo i kwiatki ładne można zobaczyć i żabek rozmaitość, a na poprawę chumoru albo "odmęczenie" - super kawały.
Jak to dobrze Stasieńko, że tu jesteś
Cieplutko pozdawiam (chociaż noc zimna
)
tak dawno nie byłam na Twojej stronie, trochę brakowało czasu.
A ja tak lubię do Ciebie zaglądać bo i kwiatki ładne można zobaczyć i żabek rozmaitość, a na poprawę chumoru albo "odmęczenie" - super kawały.
Jak to dobrze Stasieńko, że tu jesteś
Cieplutko pozdawiam (chociaż noc zimna

Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Witam, Witam, Witam !!!,
Z przyczyn osobistych (czyt. nie chciało mi się) nie było mnie troszkę na Forum. A tak naprawdę, to musiałyście ode mnie odpocząć, za to ja robiłam za konia, słonia i mrówkę - na ogrodzie i nie tylko. Robi się coraz chłodniej i szybko ciemnieje. Nie nadążam, a do tego dochodzą jakieś mniejsze i większe imprezki. A zdrowie już nie takie jak kiedyś.
Wspaniałe kaktusy. Taka wystawka, to rarytas. Ten jeden, szczególny kaktus, to mi coś innego przypomina niż fretkę, ale te kolce to mnie o drzazgi przyprawiają. Gabaryty też. Tyle emocji z jednego kaktusa. Jak się patrzę to sobie tak myślę, ale fakir miałby ubaw, sama przyjemność. A może by tak kiedyś zorganizować "leżenie na kaktusach" Oczywiście ja się nie piszę. Dopiero przesadzałam u Mamuśki kaktusika, i ta ---- igielki zapuściła w mój paluszek i już 4 dzień czuję ale nie widzę.
Henry poszedł spać. Teściunio-Tatunio też. Psiorki już chrapią. A ja nadrabiam trochę zaległości i chcę Wam pokazać koniec lata w moim ogrodzie.
Moje zimowity:

Ja ze słonecznikiem ozdobnym, mam 162 cm. wzrostu:
Ja w warszawiankach (kosmos):
Żółte cukinie, dynie? Nie dojedzenia. Skórka twarda jak cholera. Z przodu arbuz i 1 dynia ozdobna.

Pomidorki-fiutki, rosną i pomalutku czerwienieją, ale niestety dużo złapała zaraza. Niestety, samo życie.

UWAGA, UWAGA, UWAGA !!!

Ozdoby ogrodowe :



Datura biała, pełna, mocno pachnąca:

Datura o liściach dwubarwnych, łososiowa, bardzo mocno pachnąca:
, ma 41 kwiatów i pąków.
A teraz dowcip:
CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas. Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?! Musiałam go zatłuc krzesłem!
No to na razie, pa, pa, spokojnej nocy, bez strzelaniny. Całuski.....
;:51
Z przyczyn osobistych (czyt. nie chciało mi się) nie było mnie troszkę na Forum. A tak naprawdę, to musiałyście ode mnie odpocząć, za to ja robiłam za konia, słonia i mrówkę - na ogrodzie i nie tylko. Robi się coraz chłodniej i szybko ciemnieje. Nie nadążam, a do tego dochodzą jakieś mniejsze i większe imprezki. A zdrowie już nie takie jak kiedyś.
Wspaniałe kaktusy. Taka wystawka, to rarytas. Ten jeden, szczególny kaktus, to mi coś innego przypomina niż fretkę, ale te kolce to mnie o drzazgi przyprawiają. Gabaryty też. Tyle emocji z jednego kaktusa. Jak się patrzę to sobie tak myślę, ale fakir miałby ubaw, sama przyjemność. A może by tak kiedyś zorganizować "leżenie na kaktusach" Oczywiście ja się nie piszę. Dopiero przesadzałam u Mamuśki kaktusika, i ta ---- igielki zapuściła w mój paluszek i już 4 dzień czuję ale nie widzę.
Henry poszedł spać. Teściunio-Tatunio też. Psiorki już chrapią. A ja nadrabiam trochę zaległości i chcę Wam pokazać koniec lata w moim ogrodzie.
Moje zimowity:

Ja ze słonecznikiem ozdobnym, mam 162 cm. wzrostu:

Ja w warszawiankach (kosmos):

Żółte cukinie, dynie? Nie dojedzenia. Skórka twarda jak cholera. Z przodu arbuz i 1 dynia ozdobna.

Pomidorki-fiutki, rosną i pomalutku czerwienieją, ale niestety dużo złapała zaraza. Niestety, samo życie.

UWAGA, UWAGA, UWAGA !!!

Ozdoby ogrodowe :





Datura biała, pełna, mocno pachnąca:



Datura o liściach dwubarwnych, łososiowa, bardzo mocno pachnąca:




A teraz dowcip:
CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas. Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?! Musiałam go zatłuc krzesłem!
No to na razie, pa, pa, spokojnej nocy, bez strzelaniny. Całuski.....


Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.