Cynamonowy ogród -2009

kogra · Post » 11 wrz 2009, o 20:46

Piękne Ewuniu.
A wyobrażasz sobie ten zapach w ogródku zimowym, kiedy z pola już uprzątnięte ?
I zachód słońca pod daturą.

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 20:49

Wiktorio ... agapanty podlewam co kilka dni do momentu, gdy chowam je na zimę, wtedy podlewam rzadziej, raz na tydzień, potem raz na dwa ... itd.

Chryzantemy tworzą klimat - masz rację

... też kupiłam, przyniosły ze sobą zapach jesieni ...

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 20:52

Grażynko, znasz mój czuły punkt

... plany mam ambitne, ale wszystko wymaga czasu - niestety.

Ukorzeniłam szczepki datury i kwitną po dwóch/trzech miesiącach (muszę sprawdzić) od ukorzenienia - dzielne dzieciaki

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 20:54

Może ktoś zna przepis na dżemik lub galaretkę z ... czarnego bzu?

kogra · Post » 11 wrz 2009, o 21:12

To żaden szok.
Moje 2 lata temu posadzone w gruncie miały ponad 3 m wysokości i dosięgały prawie pierwszego piętra.
Ale już ich nie wykopywałam bo były za duże.

gloriadei · Post » 11 wrz 2009, o 21:14

Piękne datury!

prawie wsadziłam nochal w ekran

Dlaczego twoje kwitną po 3 miesiącach a moja kupiona wiosną do tej pory nie kwitnie?

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 21:23

Grażynko, tamto było marne zdjęcie, więc wyrzuciłam ... datury mają ok 2m, ale są w sporych donicach, więc trochę im trudniej.

Ewuniu, z przyjemnoscią Ci je sprezentuję, ale odbiór osobisty

... są bardzo kruche, ale zapraszam na łowy

zamierzam jeszcze ukorzenić tę żółtą, tak na wszelki wypadek

kogra · Post » 11 wrz 2009, o 21:47

Datury w gruncie jeśli mają dość pokarmu to potrafią urosnąć do 5m i to u nas a nie w tropikach.
A zdjęcie było fajne z perspektywą - szkoda, że go wyrzuciłaś.
Twoje datury i tak są duże jak na przestrzeń w donicach - myślałam że rosną w gruncie.
Moje w tym roku mają jako dwulatki koło 1,5m, ale za to kwitną już dość długo.
Do twoich im jeszcze daleko - może w przyszłym roku ?

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 21:54

Grażynko, wobec tego wstawiam fotkę z powrotem

to jest ich drugi sezon i są spore (ok. 2m), ale na giganty ... muszę jeszcze trochę poczekać

kogra · Post » 11 wrz 2009, o 21:59

W przyszłym roku jedną wsadż do gruntu a drugą do donicy.
Zobaczysz jaka będzie różnica we wzroście.
Z tej w gruncie możesz latem zrobić sadzonki.
Tak na wszelki wypadek, jakby urosła te 5 metrów.

Cynamon · Post » 11 wrz 2009, o 22:03

Grażynko, one są spore i już bardzo ciężkie ... myślałam, teraz pociąć je na mniejsze kawałki, ukorzenić i w takiej formie przetrzymać przez zimę - co o tym sądzisz?

kogra · Post » 11 wrz 2009, o 22:09

Ja swoje przycinam jesienią i znoszę do piwnicy.
Wiosną przesadzam do większych donic lub gruntu .
Przesadzam już z pierwszymi liściami - nie przeszkadza im to bo nie ruszam korzeni.
Szkoda byłoby ich teraz ciąć na małe sadzonki.
Poza tym żle im się rośnie jak nie ma słonka zimą, bo to kwiaty długiego dnia.
Lepiej poeksperymentuj z nimi w przyszłym roku i latem zrób sadzonki.
Do zimy się dobrze ukorzenią i lepiej zniosą brak światła.

gloriadei · Post » 12 wrz 2009, o 12:46

Ewciu, dzięki za propozycję ;)
pomyslę...

U mnie krucho z przetrzymaniem ich zimą, bo mam zbyt ciepłą piwnicę.

kogro, czy nie problemu z wykopaniem tak duzej datury z ziemi na jesieni?
Jak znosi przycięcie korzeni?

AniaDS · Post » 12 wrz 2009, o 16:29

pięknie rozwijający się kwiat

ogromny

kogra · Post » 12 wrz 2009, o 17:44

Daturę wsadza się do ziemi w plastikowym lub metalowym koszu.
Jesienią wyciąga się ją z koszem obrywając wokół łopatą.
Potem daje do tej samej wielkości co kosz donicy lub worka foliowego i minimalnie podlewa - tyle, żeby ziemia całkiem nie zaschła.
Przed schowaniem trzeba ją oczywiście przyciąć.
Wiosną robi się drugie cięcie korekcyjne, tylko suchych czy chorych pędów, ponownie wstawia do kosza i wsadza do ziemi.
Datura i tak zimą przechodzi u nas okres spoczynku, więc przycięte drobne korzenie nie osłabiają rośliny, bo i tak zimą by zaschnęły w donicy czy bez.
Ważne jest żeby nie uszkodzić bulwy tuż pod pniem, bo to ona inicjuje wiosną wzrost drobnych korzeni.