Ogród Fridy - co powstanie z chaosu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Nie wiem czy młode perukowce są zielone a potem zmieniają kolor ale u Gigi widziałam
bordowego perukowca i myślę że jeszcze takiego ci brakuje :;230
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Ewo, czuję się nadzwyczaj dobrze. Napięcie opadło, okazało się, że wszystko było dopięte na ostatni guzik, nic się pechowego nie wydarzyło, nawet deszcz przestał padać, wesele bardzo udane, zespół cudny, jedzonko pyszne, kelnerzy przystojni i bezszelestni, moje trunki chóralnie chwalone, no czego chcieć więcej?

Mariola, Ty mnie nie kuś, bo zaczyna mi brakować miejsca. Róże dzisiaj doniesiono, a miejsce nie przygotowane. Zamieszkają w hoteliku.
Jako ciekawostkę napiszę, że nowożeńcy wyjechali na tydzień miodowy do ... Wrocławia, właśnie dzwonili rozradowani.
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Gratuluję zostania teściową :D Pochwal się, jakie trunki były :wink:
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Awatar użytkownika
JSZFRED
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2842
Od: 1 lut 2008, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Ząbki

Post »

Danusiu,
To super że wszystko się udało i masz to juz za sobą "Teściowo", mmmmmm trunki pycha aż ślinka leci, może wkleisz kilka fotek jak to teraz tam u Was jest po tej rewolucji,
Mój perukowiec był od maleńkiej sadzoneczki bardzo bordowy ( jeszcze nie kwitł i nie widziałam peruczek, ale juz chyba wiem dlaczego) więc to jest inny gatunek, ale też bardzo ładny
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Asiorek

Asiorlinki
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3191
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

Gratuluję wydania syna i fajnej synowej - jakie to przyjemne :D , jeszcze wszystko przede mną
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Frida pisze:Ave Ewo, dziękuję za pochwały, z tą niezłomnością to może za duże słowo, ja jestem byk zodiakalny, więc upór itd. :D
Joasiu, łyp sobie oczkiem ile dusza zapragnie, ale czasem wpadnij i podrzuć mi parę pomysłów, może kawa robiona przez M. Cię zwabi?
Ewo Janino, jakże się cieszę, że ziółka Ci rosną, w przyszłym roku będziesz miała ziołowe pólko.
Jolu, mam kilka pigwowców i oczywiście nalewkę robię corocznie. Piwowce, to mało wymagające rośliny, przetrwały w gąszczu chwastów, a teraz odpłacają za odrobinę troski.
Halinko, z tym planowaniem to różnie bywa. Zaczynając przygodę z ogrodem też planowałam, tylko, że nie miałam pojęcia o roślinach. Dzięki forum i wielkiej życzliwości forumowych koleżanek nauczyłam się odrobinę i teraz naprawiam błędy. Również te estetyczne. No i postanowiłam myśleć nad zakupami, koniec porywów serca, bo potem wciskam roślinę w jakąś wolną dziurę.

Wczoraj zamówiłam trochę tulipanów. W tym roku sadzę tulipany w koszykach, doniczkach, czymkolwiek, byle po przekwitnięciu było łatwo je wyjąć. Wykopywanie jest uciążliwe, a usychające badyle na rabacie denerwujące.
Oj widzę,ze to racja Frido i poszłam właśnie po koszyki,a kilka zrobionych z pudełek po lodach.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Miłym ogrodniczkom dziękuje za odwiedziny i miłe słowa.
Dominiko, fotki trunków są w moim wątku kuchenno-piwnicznym, kliknij w stopce.
Mariola, Twoje propozycje są nieprzyzwoite, bo prowadzą na manowce, wodzą na pokuszenie i budzą pożądanie :D

Od piątkowego poranku wojażowałam, wróciłam wczoraj późno i właściwie przydałby mi się dzisiaj wolny dzień, ale nic z tego. Byłam m.in.w pagórach Hanki, aż mnie ochota brała, aby choć z daleka popatrzeć na chusteczkowy.
Dzisiaj po pracy biorę się za ogród, wszak różyce czekają.
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Ja sobie też kupiłam na All jedną różyczkę - pierwszą na kiju ;) i nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie... będę z nią latała po całym ogródku i zastanawiała się gdzie ją wsadzić :D mając nadzieję, że jak zakwitnie to będzie ta, którą zamówiłam, a nie "niewiadomoco"... :)
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Danusiu, nie ma sprawy, przypomnij się wczesnym latem - dostaniesz pakę z pokrzywami i skrzypem... :D :lol:

Czytałam u Hani, że pytałaś ją o przechowywanie gnojówki przez zimę - przyznam się, że o tym nie słyszałam, lepiej by było jakbyś tę pokrzywę wysuszyła, taki susz przetrzymała przez zimę, a na wiosnę zalała wodą i miała pokrzywową ambrozję dla roślinek... Ciekawa jestem co Ci Hania odpowie...
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Hania odpowiedziała tak samo jak Ty, tylko, że gnojówka już gotowa. Wyleję ją na kompost, a wiosną zrobię nową. Kompostowi to wyjdzie na dobre, a ja mam źródło pokrzyw, nawet sobie ususzę.

Mam przerwę w pokazywaniu ogrodu, bo zarobiona jestem bardzo, bardzo. Rewolucja w ogrodzie wciąż trwa, wykopuję, przesadzam i wywalam. Mam ogromny bałagan, bo sadiłam jak popadnie, akurat było miejsce, albo kupiłam jakąś roślinę pod wpływem impulsu. Mnie się w centrach ogrodniczych rozsądek wyłącza, ale teraz się pilnuję. Zdecydowanie pozbywam się nadmiaru iglaków, czyszczenie ziemi z korzeni iglakowych to koszmarna robota, ale mam ją już za sobą, następnie poszły pod topór barwinki i krzaczory, które były sobie w ogrodzie, zajmowały miejsce, ale na pewno nie zdobiły. Teraz kolej na wszedobylska trawę - mozgę trzcinową oraz różniste kwiateczki przepięknej urody (rudbekie, dzwonki skupione, złocień maruna, niby-marcinki, łubiny).

Przesadzam rośliny na ich właściwe miejsce, zabrałam umęczone słońcem hosty i żurawki z wystawy południowej na rabatę półcienistą, tawułki powyciągałam z piasku, nie mam pojęcia jak te biedaczki przetrwały i posadziłam do dobrej ziemi, również zamieszkały na rabacie półcienistej. A tak w ogóle, to rabata półcienista, którą już pokazywałam, nie tylko się powiększyła, ale również zyskała nową ziemię. Posadzone tam rośliny już mają przyrosty, widać, że dobrze się czują. Mam jeszcze na niej sporo miejsca, ale nie sadzę czegokolwiek, tylko realizuję plan. Trudne to zadanie, bo aż korci, by coś wsadzić, bo właśnie wykopałam. Nic z tego, dyscyplina i koniec.
Po usunięciu iglaków zrobiło się sporo miejsca pod róże, jedna paczka już przyszła, dzisiaj będzie druga, a w przyszłym tygodniu kolejna. Jedyne szaleństwo to migdałek, wiosną musi być trochę koloru, oczywiście nie mam pojęcia gdzie go posadzić. No i może wreszcie będzie nowe ogrodzenie, koszty ogromne, ale musimy się szarpnąć, bo siatki (byle jakiej i skorodowanej), która teraz jest w ogóle nie widać i spragnieni natury turyści pzbywaja się śmieci wrzucając je do naszego lasu. W niedzielę wieczoremy zbieramy puszki, butelki, torby wszelakie, a nawet pampersy, fuj!
Pozdrawiam, Danuta
Awatar użytkownika
Atka-a1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1357
Od: 28 kwie 2009, o 09:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Raszyn

Post »

No i może wreszcie będzie nowe ogrodzenie, koszty ogromne, ale musimy się szarpnąć, bo siatki (byle jakiej i skorodowanej), która teraz jest w ogóle nie widać i spragnieni natury turyści pzbywaja się śmieci wrzucając je do naszego lasu. W niedzielę wieczoremy zbieramy puszki, butelki, torby wszelakie, a nawet pampersy, fuj!
Pozdrawiam, Danuta
To po prostu granda :evil:
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Danusiu - ja mam ogrodzenie na ponad 2 mtry wysokie i zarośnięte bluszczem ale i tak znajduję flaszki, puszki i reklamówki.....
No, może tylko nie w hurtowych ilościach :D
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Danusiu - toż to rewulacja... ale się nie dziwię, bo sama też mam coś takiego do zrobienia (z tymi "niby kwiatkami" ;)) - róże kupiłam (mnóstwo) i muszę gdzieś posadzić...

Jestem pewna, ze kwaso- i cienioluby odwdzięczą się stukrotnie - moje hosty, żurawki i tawułki, po przesadzeniu "do świetlistego cienia" juz pokazały, że to była bardzo dobra decyzja...

Mnie w tym roku chyba nie uda się "szarpnięcie na ogrodzenie", ale w przyszłym to będzie "mus i priorytet" :D
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Post »

Danusiu - ja miałam rozrysowany dokładny plan z wszystkimi nasadzeniami krzewów i krzew + wyliczone 3 puste miejsca na krzaczki, które jeszcze mogłabym dosadzić ponad planowo... A posadziłam ponadplanowo róże (nie miało ich być w ogóle, bo kłopotliwe w uprawie), dereń jadalny, trzy iglaczki, hortensje itp. Ciężko jest się ciągle kontrolować.
Poza tym człowiek się nieustanie zmienia, zmieniają się jego gusty - pamiętasz naszą rozmowę na temat zbyt dużej ilości różowych róż w naszych ogrodach ;:224 Dlatego nasze ogrody nieustanie się zmieniają, choć bardzo to nas kosztuje (i fizycznie i pieniężnie). Ale powiedz czy chciałabyś mieć ogród, który cały czas wyglądał by tak samo, rok w rok?
Mamy przecież taką satysfakcję jak uda się nam coś zmienić, przesadzić, dosadzić - ogród wtedy żyje.

Ja też przy sadzeniu powojników musiałam zrobić porządek z silnie rozrastającymi się roślinkami, mięta trafiła do doniczek, barwinek został zredukowany do absolutnego minimum. Rozrasta się też bardzo ta pasiasta trawa od Ciebie, ale ona się strasznie podoba Wojtkowi, więc jest nie do ruszenia.

Co do ogrodzenia - to poważna inwestycja, ale się opłaci - choć od razu Ci piszę, ze nawet wysokie na 5 m ogrodzenie nie jest w stanie uchronić przed brakiem kultury innych. Ja nadal znajduję różne śmieci pomimo świeżo zrobionego ogrodzenia, płot nie chroni mnie przed hałasem np. gdy sąsiad urządza sobie imprezkę karaoke i do 12 w nocy fałszując wyje "bo do tanga trzeba dwojga"... :evil: :evil: :evil:
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”