


Za to Frumoasa w tym roku dojrzała mi nietypowo wcześnie (choć znalazłam informację, że jeśli lato jest gorące, to dojrzewa razem z wczesnymi odmianami - a od połowy lipca do końca sierpnia było upalnie). Jest wspaniała w smaku (opinia całej rodziny), miąższ ma mięsisto-soczysty, skórka nie przeszkadzała mi w jedzeniu (a przyznam, że nie lubię odmian o twardej skórce), miała tylko po 1 pestce w owocu. Jednym słowem z niecierpliwością czekam na kolejne owocowanie!

A co do bliźniaków - moja mama dowiedziała się dopiero po urodzeniu mnie, że jeszcze jeden osobnik czeka w brzuchu :P (najpierw podejrzewali jakieś komplikacje, bo poród się nie kończył).