Joasiu - zwariowałaś normalnie

Cebulki piękne a ilość odmian imponująca!!! Ja się zastanawiam, gdzie sadzić swoje, żeby potem nie przeszkadzały. A niedługo trzeba sadzić, więc muszę się sprężyć
A powiem ci jeszcze, że ja zlewam takie uwagi

Tak samo jak uwagi o ilości winogron (Po co tyle tego nasadziłaś? Kto to zje?) - jak ktoś uprawia odmiany tzw. altanowe (złośliwi nazywają je bardziej dosadnie - opałowe

), to wiadomo, że ma mnóstwo owoców, bo krzewy plonują jak chcą, ale smak owoców pozostawia wiele do życzenia (zresztą one nigdy nie mają imponującego smaku) - więc kto to ma niby jeść
Więc niech sobie gadają, zobaczą to przestaną (już są pierwsze efekty, bo tata po degustacji kilka dni temu był w szoku - że można mieć takie owoce - zamówił sobie u mnie sadzonki - a wcześniej patrzył na mnie pobłażliwie, jak radziłam mu, żeby te kiepskie wywalił, i posadził coś porządnego). Więc się nie przejmuj uwagami sąsiada, zwłaszcza, że z opisu jego ogrodu wynika, że wielkim znawcą to on nie jest

Poza tym myślę, że to miał być komplement (oznaczający różnorodność nasadzeń), tylko może źle się wyraził

I kto wie, może i on zgłosi się niedługo do ciebie po poradę, co i gdzie posadzić, żeby mieć taki "misz-masz" 8)
