Mariusz liczę, że mnie przerośnie, chociaż o to akurat nie trudno

Gdyby przerosła męża, to już byłoby coś!!! :P
Gohno pod daszkiem ukrywa się studnia :P Darmowy rezerwuar do podlewania ogródka.
Pamiętasz, że zastrzegłam sobie powielenie Twojego Jing-Jang? Zanim go zrobię i się nim pochwalę, zasypię Cię zdjęciami kamyczkowych rabatek, byś nie żądała odszkodowania za kradzież pomysłów
Aga gąszcz się zgadza, porządek - nie

Rośliny na początku sadziłam chaotycznie, po prostu wszystko to co w danej chwili miałam i gdzie było miejsce. Teraz już wiem, że planowanie to podstawa, ale trochę za późno ta wiedza przyszła

Wszystkie wiaderka, rowery, sekatory pochowane na czas sesji ...
Na temat kredytów coś wiem

Mamy jedno takie maleństwo

, z którym się nie rozstaniemy przez najbliższe 30 lat. A dom nadal nie jest ukończony. Brakuje, jak widać na zdjęciach, jeszcze podmurówki i poręczy na schodach. Nie da się tego zrobić na raty, więc ciułamy grosz do grosza. Zawsze jednak wyskoczą jakieś pilniejsze wydatki i oszczędności topnieją

A mi marzy się podmurówka z piaskowca...
Moi panowie najczęściej odwiedzają stoki w Chyrowej, Świątkowej i w Gogołowie. Może się kiedyś skuszę...
Kasiu cieszę się, że podobają Ci się tuje poprzeplatane "bochnami chleba"

... i od razu samopoczucie mi się poprawiło :P Tylko na siebie mogę być zła, że nie dopilnowałam nasadzeń jesiennych

i zamiast kolorowo jest u mnie zielono :P
Bernadko oczywiście, że śmieci tymczasowo upchane po kątach

Jak widać nie robię zbliżeń, żeby w kadr chwaściory się nie pchały - a tych mi nie brakuje! Żeby chociaż ładnie kwitły mutanty!!!!
Dominiko mogę powiedzieć, że my też budowaliśmy się "z sąsiadami"

Na każdym etapie wszędzie ich było pełno: doradzali, krytykowali ale za łopatę żaden się nie brał
No właśnie
Asiu - jesień 8) Ta jeszcze ujdzie, ale za nią podąża zima i moja prawie pewna depresja
Chyba sobie kupię jakąś terapeutyczną lampę, która imituje promienie słoneczne

No co, widziałam w filmie...
Miło mi Cię gościć
Joasiu i dziękuję za przemiłe słowa :P
Z doświadczenia wiem, że pinie są bardzo delikatne. W pierwszym roku nie potrzebują jeszcze bardzo obniżonej temperatury ale w następnych latach już tak. Przechowuję je w jasnej ale zimnej piwnicy i bardzo oszczędnie podlewam :P
Gratuluję
Dawidku nowego przychówku

Mogę liczyć na zdjęcia?