Sabinko moje rosną w szklarni i może dlatego nie mam z nimi problemów, w gruncie mogłoby być różnie
Iguś dużo robię

ale i tak dużo mniej niż kiedyś, kiedy pod reżimem mojej mamy robiłam jak na wojnę
Aneczko moje brzoskwinie są duże , bordowo-pomarańczowe, takiej wielkości jak te które kupuje się na sztuki, ale nazwy niestety nie znam

Mam też dużo późniejszą odmianę, i te są dużo mniejsze i jaśniejsze, takie żółto-pomarańczowe, ale też pyszne.
Iwonko, to takie przyzwyczajenie wyniesione z domu- z tymi przetworami. Jak mama goniła mnie do przetworów, to się buntowałam, a teraz sama robię
Isiu faktycznie pracy z tymi drzewkami jest sporo, głównie przez te wszystkie choroby i robale jakie oblegają ostatnie lata drzewka

Ale owoce cieszą i wynagradzają trudy 8)
A teraz trochę słoneczek ogrodowych
