
Ale ta Sahara ma kolor

U mnie Abraham powtarza trzeci raz, ale kupiony w naszym ogrodniczym na jesień tamtego roku, w sumie to praktycznie cały czas ma jakieś pojedyńcze kwiaty, teraz dopiero będzie wysyp, bo cały w pąkach

Haniu, pisałam Ci kiedyś o tych metalowych podporach do róż, cena niewielka, więc się skusiłam...

trochę jakiś krzywy jest, ale myślę, że nie najgorszy, tylko go przemalowałam, bo zielony mi nie podchodził...


