Haniu byłam zdziwiona,że ważka pozbawiona zupełnie strachu ,cykała ,może okres godowy i podniecenie sprawiło zupełne odizolowanie się od otoczenia
Polka -super róża ,u mnie zmierza bardziej w górę niż w szerz,ale przynajmniej się nie pokłada jak co poniektóre.
Grażynko mi było również przyjemnie Cię poznać ,męża ,który zapoznał mnie z żyworódką,o której nie miałam pojęcia,że nadaje się do pałaszowania i nie tylko.
Anafalis,który mi dałaś jest byliną długo kwitnącą(przeczytałam w necie)nie sprawiającą kłopotu i cieszę się,że ją od Ciebie wzięłam-koniecznie musi być posadzona obok czerwonych róż ,myślę że będzie to ładne zestawienie.
Żyworódką zainteresowałam już sąsiadki,będzie wielkie rozmnażanie.
Gaura jest bezproblemową byliną,nic ją nie zżera i na nic nie choruje-polecam
Skrzaciku miło że zawitałaś do mego ogródka i cieszę się,że podoba Ci się mój artystyczny nieład kwiatowy,zapraszam częściej
Jolu dziękuję za pochwały Twoje kwiatki są równie piękne i nietuzinkowe,zawsze można jakąś nowość wypatrzeć,której się nie posiada i o to chodzi
Bogusiumiło było Cię poznać ,sądzę,że na pewno w najbliższym czasie będzie okazja ,aby się spotkać i wtedy nagadamy się do woli.
Olek,który kwitnie ma różowe kwiaty pojedyncze,a pełny mi jeszcze nie zakwitł,spóźnialski jeden

,tego dużego jeszcze nie obcinałam ,trochę mi szkoda,ale z drugiej strony jest już taki duży...Nie wiem co zrobię z nim przed zimą
Aniuja już dawno na nogach,patrzę a u mnie tyle gości że aż krzesełek zabrakło.
Zdjęcia wklejam wszystkim uczestniczkom spotkania na PW