Witam Was

jakoś mało czasu mi zostaje żeby tu z Wami posiedzieć...
Coma, Halinko... mi też się ten pomysł spodobał...bo mnie już zdenerwowały te mieczyki, całe leżą i kwiaty im zasychają... całe chore są
Katarynko...ja jestem młoda a też mnie się czasem odechciewa tego wszystkiego i męczy mnie to że zawsze coś trzeba robić... ale chyba trzeba właśnie po mału, troszkę mieć rezerwy... urośnie to dobrze, nie to trudno...i jakoś będzie
Jadziu... ten krzaczor to hortensja jest

a ławka miała pasować do wystroju bo to był kącik działkowy... taki wydzielony z domkami wiejski...
Joluś ja już sama nie wiem...taka za duża taka za mała.. albo duża bo po co mała...to lepiej w ogóle... i już zwariowałam... w tym roku już nic nie urosło... papryka i ogórki juz dawno zostały wyrzucone... tylko pomidory są co zajmują niecałą 1/3 a tak pusto... szkoda miejsca... bo już widzę, że rodzicom się nie chce... całe życie w tym spędzili i chyba mają dość... więc patrze pod kątem dla siebie... a ja chcę mieć i trochę ogrodu...iglaki, wrzosy... a teraz przez tą folię nie ma miejsca kompletnie więc myślałam żeby postawić taką szklarenkę a za nią jakieś rabaty jeszcze... żywopłot z iglaków...taka szklarnia na pomidory wystarczy... w paprykę nie ma co się bawić a ogórków zrobiłabym rząd na dworze bo te zwykłe tez pod osłonami się nie udają...zresztą ziemia już jest tam schorowana i nie ma sensu...
Iduś co Ty tam wygadujesz, tak z daleka tylko wyglądam

... co do szklarni pisałam wyżej, a jak będziesz w Powsinie to koniecznie wpadnij...obejrzysz tunel... bo ja na prawdę z chęcią go jesienią oddam...już nawet z rodzicami rozmawiałam... Ty masz tam hektary to na pewno Ci się przyda... obiecujesz ?
Urszulko ja już mam jakoś przesyt... już mnie ta mnogość przytłacza...muszę się trochę zdystansować bo aż czasem kołuje mi siew głowie od nadmiaru tych kwiatków, krzewów, drzew, iglaków
A dzisiaj byłam na basenie... postanowiłam poduczyć się pływać bo jak byłam mała się uczyłam i kochałam wodę a teraz jakoś trochę się jej boję i pokonuje lęki... i na wrzesień zapisałam się na AQUA coś tam... w każdym razie na wzmocnienie pleców i brzucha bo po intensywnej wiośnie i lecie w ogrodzie znów czasem mi coś tam strzyka.... taka młoda a na złom się nadaje
