Stasiu cieszę się,że humorek już masz lepszy

Fotki śliczne

Obok skrzatów zauważyłam jeszcze pszczółkę
Zostawiam dwa dowcipy i życzę udanego wieczoru
Egzamin z medycyny z rozpoznawania narzadow. Na stole przed
egzaminatorami skrzynka z otworem na reke. W niej narzady do rozpoznawania.
Wchodzi pierwszy student, wklada reke, rozpoznaje nerke, wyjmuje ja, dostaje
5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w koncu rozpoznaje serce,
wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie moze nic
rozpoznac, w koncu mówi:
- Kielbasa!
- Panie jaka kielbasa, czys Pan zwariowal?!
- No przeciez mówie, ze kielbasa.
- Prosze wyjac.
Student wyjmuje ze skrzynki kielbase. Zaklopotani egzaminatorzy
postanawiaja dac mu w koncu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator
mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym mysmy wczoraj ta wódke zagryzali?!
- A mój tato ma astrę- mówi chłopczyk
- A moja mama też - odpowiada dziewczynka
- A mój tata ma kamerę cyferkową - chłopczyk
- A moja mama też - dziewczynka ( no i dalej jeszcze takie
przechwalanki, które tego chłopca coraz bardziej irytowały, ale w
końcu powiedzial :
- A mój tata ma siusiaka !
- Moja mama też ma...
- Nie może mieć !!! mamusie mają pipulki !!!
- Ale moja mama naprawdę ma... W SZUFLADZIE
