
Znajoma opowiadała, że postawiła nową roślinę obok jakiejś z rodziny obrazkowatych i ta stara roślinka w ciągu kilku godzin wyciągnęła się w drugą stronę - pędy i liście się jakby odsuwały od nowego współlokatora. Koleżanka zabrala więc tego, a postawiła innego przedstawiciela tej samej rodziny - i stara mieszkanka wróciła do normy, a nawet przysunęła sie jakby do nowej towarzyszki, dotykając jej listkami ;-) i to wszystko w ciągu znów kilku godzin

Aha jeszcze jedno - moja lecznicza żyworódka (Kalanchoe pinnata) ma strasznie dużo młodych roślinek - sypią się z niej dosłownie. Może ktoś by chciał uprawiać, to chętnie je przekaże - to naprawdę lecznicza roślinka, do tego oryginalna
