Witajcie serdecznie

. Burze spowodowały awarię netu, bo mamy radiówkę i nie mogę jeszcze przesyłać zdjęć, sygnał mam bardzo słaby . Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądacie, jak się tylko łączność poprawi to wstawię foty.
Alu i ja czekam, aż wszystkie róże będą bujne i wielkie, teraz to jeszcze maleństwa i kurdupelki.
Agulina witam na mojej skarpie, serdecznie zapraszam

.
Edytka , uspokajam moje rabaty cały czas, ale one jakieś takie niespokojne z natury chyba

.
AniaDs, jestem i na mu, sporo ogrodniczek z placu budowy się wywodzi na tym form. Pewnie to było zdjęcie róż, bo mam lekki odchył w tym temacie. Witam i zapraszam

.
Haniu, tej trawy tam nie ma, tylko jeszcze mój M o tym nie wie

. Jak usłyszy hasło, zdejmowanie darni to mnie chyba do lekarza wyśle. Czekam spokojnie , aż się róże rozrosną, wtedy nie będzie tzw wyjścia, a ja udam bardzo zdziwioną tym faktem. Miały być takie malutkie, a porosły olbrzymy

. Co do ogrodnictwa, to chyba byłby to piękna plajta, bo ja mam manię gromadzenia i produkowałabym chyba tylko dla siebie. Lepiej zostanę przy swoim zajęciu, bo ogrodnictwo i ja jakoś się nie komponuje.
Miiriam spaceruj ile razy chcesz, tylko przy kolejnych spacerach to chwasty coraz bardziej widoczne, wiem z autopsji

.
Kamila , trawnik nawoziłam ostatnio nawozem Yara Mila Hydrocomplex , bo taki akurat miałam pod ręką. Wiosną miałam wiosenny Barenbrug. Nie mam jeszcze doświadczenia w nawożeniu, jestem na etapie eksperymentów.
Bernadetta, serdecznie witam . To się wynudziłaś, jak często moją skarpę oglądałaś

. To forum, to fakt, skarbnica wiedzy ogromna. Musimy gdzieś niedaleko mieszkać, bo nasze województwo to bardzo wielkich nie należy, całkiem mocna grupa lubelska nam powstaje i super, nikt tak nie zrozumie jak ktoś kto ma takie same, albo bardzo podobne warunki klimatyczne.
Aniu katalog róż to piękna pozycja, kocham czytać takie powieści. Tak, mój watek to pomocny jest bardzo, same dylematy i niezdecydowanie w temacie, można czerpać garściami. Rosarium polecam, roże kwitną bardzo obficie i są zdrowe, właściciele bardzo mili i pomocni, ich też męczyłam i dręczyłam.
Monia, zakątki takie są piękna, że tylko pokazywać, zwłaszcza po ostatnich nawałnicach. Jak pojawi się łączność na dobre ze światem to wstawię relację z moich ogrodowych eksperymentów.
No to się opisałam, w kolejnym podejściu mam nadzieję, że będą już tylko foty, bez mojego marudzenia. Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich gości

.