Moje zacisze.

[grzech77]

Iwo dziękuję Ci za podesłanie linku, chyba tak zrobię. Zetnę ile się da i zasypie ziemią, a reszta posłuży za nawóz.
A jaki winobluszcz chcesz posadzić ? Z tego co wiem to w cieniu też urosną ale nie przebarwią się tak pięknie na jesień. Ja swoją hortensję posadziłem przy filarze, pod tym co wisi w powietrzu z prawej strony domu to jest od wschodu. A kto i czemu Ci odradzał sadzenie hortensji ? Jest jakiś poważny powód? Aha oczywiście, że to Twój tekst... przepraszam, że go wykorzystałem bez pytania o zgodę

Olu dziękuję za miłe wspominki... a co do tego ma wiek, przecież masz 18 prawda? Ale skoro piszesz, że maluszek ledwo wyjechał, to chyba jechałaś starą zakopianką.... jest znacznie gorsza do pokonania niż ta nowa... no weź tylko poprawkę, że ja to mówię jako zapalony kolarz

Jacuś A co będziesz kopiował stodołę czy pnącza ? Ja swoje przyszłe ogrodzenie obsadzę tujami. Rosną wolniej ale nie zrzucają liści na zimę, a ja nie chce widzieć mojej sąsiadki ... wiem , okropny jestem....

[iwa27]

Nie chodziło o to, że odradzano mi hortensję pnacą, ale o to, że na tej ścianie - bo to zachodnia ściana a u mnie zachodnie wiatry wieją i że może zmarznąć. Radzono mi aby ją posadzić na pólnocnej ścianie.... ale tej północnej ściany prawie nikt nie oglada, tylko mąż jak kosi trawę, więc szkoda mi było tak pięknej roślinki na tę ścianę. Posadziłam więc ją porządnie okryć na zimę.
Miłego dnia życzę u mnie leję więc w planie sprzątanie strychu ktoś to zrobić musi

[Olusia]

Grześ , mój ojciec zaraz by się spytał co potrzebuję jak tak słodko przemawiałam.
Mała poprawka nie 18 lat ale mam 25 lat skończone ( nie mówię kiedy).
Pamiętam jak były wyścigi pokoju to w Mogilanach była górska premia.Dawne czasy.
Maluchem jeżdziłam od 1987 roku.To już była z Krakowa do Myślenic dwupasmówka.
Z Myślenicami mam rodzinne powiązania. Mam nadzieję , że tam jadąc zahaczę o Twój ogródek.
Jest co podziwiać

[Sylwek-zx]

Grzesiu, już dawno tu nie zaglądałem no i widzę dopiero ogrom zmian po remoncie domu
kuningamia chińska prezentuje się rewelacyjnie, taka alternatywa dla araukari

[grzech77]

Dziś padało, więc mam tylko fotkę z wnętrza ... oto mój ulubieniec, papirus... a właściwie cibora, papirus by się nie zmieścił. To już po przycięciu wcześniej było jej 3 razy więcej i sięgała ponad roletę.

[Grzesik]

Cibora super, a kiełek, jak to kiełek ;)

[grzech77]

Iwo tośmy się dogadali , nie ma co ... Ale faktycznie szkoda było by jej na ścianę której nikt nie ogląda. Moja rośnie przy filarze, więc wiatry wieją jej ... na okrągło Tej mojej to zaszkodził tej zimy nie mróz a tato, ściął ją zimą łopatą do śniegu... Co do tych wiatrów zachodnich, to ja czytałem, że jednak najbardziej szkodzą wystawy wschodnie, zwłaszcza zimą przy bezchmurnym poranku. A u mnie lało cały dzionek... z tego wszystkiego pojechałem się odchamić do miasta

Olu czyli 18 + VAT Moja mama tez mi opowiadała o wyścigach kolarskich i tak się tym przejąłem, że teraz sam bym nie zsiadał z roweru. Tak więc mam premię górską kiedy tylko chcę hihi Oczywiście jak tylko będę to zapraszam, chociaż nie wiem czy jest póki co podziwiać

Sylwku cieszę się, że mnie znowu odwiedziłeś, ja zrobiłem w rewanżu to samo i tak się zastanawiam o co chodzi z tym sąsiadem, wiesz ja ostatnio na słowo sąsiad dostaje nerwów... A kuningamia faktycznie trochę się zreflektowała i zaczęła rosnąć. Ale araukarię też mam, tylko póki co jest malutka, wzeszła w zimie 2007/2008. A tego roku padł jej wierzchołek... zobaczę co z tego wyjdzie.

[jollla500]

Grzesiu ja tez mam w domu papirusa ale jednak nie jest tak piękny jak Twój ja podlewam swojego na podstawkę bo ponoć tak trzeba ale jest jakiś mizerny

[Sylwek-zx]

Grzesiu, sąsiad chyba mi czymś prysnął ten milin, bo innego wytłumacenia nie widzę był piękny i zielony, ale wiesz może mu przeszkadzało, a wiem że on jest do takich rzeczy zdolny, tylko teraz nie wiem, czy zaś mu odpuścić, czy zrobić w końcu zadymę o to

[grzech77]

Witaj Joluś .... Zapewniam Cię, że podstawka to za mało. Jak chcesz zadziwić znajomych to zrób tak jak ja. Posadź do jednej doniczki z możliwie największymi otworami. Posadź go do ziemi prosto z ogrodu jak jest zbyt gliniasta dosyp takiej kwiatowej z worka. A całość włóż do większej donicy. Tylko uprzednio nasyp żwiru na spód i potem obsyp całość żwirem. Potem wystarczy tylko dbać by nigdy nie zabrakło wody, tak aby woda zakrywała kamyki. Dużo słońca i sukces murowany. Ten mój był na prawdę olbrzymi, ale go przerzedziłem w maju.

Sylwku no jak nie masz dowodów na niego to lepiej nie oskarżać ... może zastawić pułapkę ? Zastanawiam się czym on mógł to spryskać, opadły tylko dolne liście...

[jollla500]

Grzesiu dzięki zrobię tak jak radzisz

[iwa27]

Ależ cibora :o U nas lało tylko do południa. Wykorzystałam, że jest mokro i chodziłam w sztormiaku po ogrodzie i podsypywałam pod roślinki jesienny nawóz. Mam nadzieję, że nie za szybko

A ty Grzesiu nie powinneś się już czasami pakować do tych Włoch

[grzech77]

Joluś u mnie się sprawdziło

Iwa a jak strych bo zapomniałem spytać...pewnie jest na błysk ...
Ja póki co faktycznie nie myślę o niczym poza dwiema rzeczami. Pierwsza to wyjazd ale to 18. sierpnia , druga to wykurować się do 18. sierpnia.

[JacekP]

Grześ, skopiować to chcę obsadzenie pnączami, bo stodołę już mam Dziś wybrałem miejsce dla hortensji pnącej ale do towarzystwa jeszcze coś jej dam.
Cibory nie wystawiasz latem na zewnątrz? Moje to lubią ale nie doczekałem sie takich wielkoludów więc zrobię z nią tak, jak radziłeś Joli.

[iwa27]

Joluś u mnie się sprawdziło

Iwa a jak strych bo zapomniałem spytać...pewnie jest na błysk ...
Ja póki co faktycznie nie myślę o niczym poza dwiema rzeczami. Pierwsza to wyjazd ale to 18. sierpnia , druga to wykurować się do 18. sierpnia.

Nastąpiła zmiana planów - na weekend przyjeżdżają goście, a nie wiem czy wiesz jak wyglądają okna po żniwach, więc wziełam się za sprzatanie domu - strych jeszcz trochę poczeka

Jesteś chory Dużo witaminy C - wybierałam się kiedyś na sylwestra i na dwa dni przed chwyciłam straszne zaziębienie - kichałam, prychałam, nos jak czerwony pomidor - moja dentystka poradziła mi zastosować uderzeniową dawkę rutinoskorbinu, chyba 6 - pomogło Ale u mnie dopiero choroba się wylęgała, a nie wiem jak jest u ciebie. Będę trzymała kciuki za to byś się wykurował, bo jak dobrze zrozumiałam to do tych Włoch jedziesz ze swoją miłością no to dobra kondycja bardzo się przyda, wiesz te upały we Włoszech