Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
- lvlidnight
- 200p
- Posty: 205
- Od: 28 paź 2008, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Jeśli mieszkasz w bloku/kamienicy, to sąsiedzi muszą walczyć razem z Tobą. To paskudztwo potrafi sobie przeczekać czas trucia w Twoim mieszkaniu i chętnie powróci, jak będziesz myslała, że "się wyprowadziły". Moja kumpela prowadziała walkę przez dwa lata - jak miałam podlewać kwiatki podczas jej nieobecności - fuj, fuj - nie chcę tego wspominać.
Pozdrawiam,
lvlonika
lvlonika
- agata0806
- 1000p
- Posty: 1343
- Od: 11 lut 2009, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
lvlidnight tak zgadza się,doskonale wiem że one powracają.Takie ich trucie wystarczy na jakiś czas a potem znowu się pojawiają.Takie są uroki mieszkania w bloku.A sąsiedzi jedni trują a drugim to nie przeszkadza i tu pojawia się problem bo podchodząc w ten sposób do sprawy nigdy się ich nie pozbędziemy.
Już sobie wyobrażam jaki miałaś widok podlewając u koleżanki kwiaty
Ja to się cieszę że ich nie mam,mieszkam tu już 3 lata i ani jednej sztuki nie widziałam
Już sobie wyobrażam jaki miałaś widok podlewając u koleżanki kwiaty
Ja to się cieszę że ich nie mam,mieszkam tu już 3 lata i ani jednej sztuki nie widziałam
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
Ja też mam problem z prusakami. Pierwszy raz w życiu mam z nimi do czynienie. Nie wiadomo skąd i się wzięły. Kupiłem blatanex gel ponoć jest bardzo skuteczny, zobaczymy...
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
Na prusaki i karaluchy nie działa żaden kupiony środek. Kiedyś czytałam, że nawet gdyby świat przestałby istnieć one by przeżyły. Jedyny środek do walki z nimi to firma dezynfekcyjna. Fakt, że za usługę trzeba zapłacić dużo więcej niż za jakiś środek, ale efekt jest. Proszę mi wierzyć.
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
DAK, współczuję, bo ja niedawno odkryłam w kwiatach prusaki... zabawa była przednia
Co do tych kostek, które porozstawiałaś po mieszkaniu- sprawdź, czy kotek się nimi nie interesuje, bo o nieszczęście łatwo przy takich środkach
Życzę powodzenia w walce!
Co do tych kostek, które porozstawiałaś po mieszkaniu- sprawdź, czy kotek się nimi nie interesuje, bo o nieszczęście łatwo przy takich środkach
Życzę powodzenia w walce!
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
Zastosowałem blatanex gel i kwas borny w sprayu. Od kilku dni cisza już nie widzę żadnego. Mam nadzieje, że to koniec inwazji nieproszonych gości
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
A ja się zastanawiam jak się mieszka w bloku to takiej inwazji nieproszonych gości nie warto by zgłosić do jakiejś administracji i nie trzeba tego wytruć jakoś fachowo .
U nas w bloku kiedyś po wielkich deszczach , kiedy woda w piwnicach stała tygodniami zagnieździły się pchły - zadziałała administracja. Tylko właśnie policzyłam że to było jakieś 20 lat temu może wtedy było inaczej
U nas w bloku kiedyś po wielkich deszczach , kiedy woda w piwnicach stała tygodniami zagnieździły się pchły - zadziałała administracja. Tylko właśnie policzyłam że to było jakieś 20 lat temu może wtedy było inaczej
- sko-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 14 sie 2013, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Owad, ale jaki? /Karaczan prusak (Blatella germanica)/
Ten robak budzi moje najgorsze wspomnienia z dzieciństwa! Nawet nie wiedziałam, że w kwiatach mogą zamieszkać.
Jeśli nie odpowiada ci sytuacja, zmień ją, to twoje życie.