Uważaj jak będzie chciał odwiedzić Cię Grześ bo możesz zostać bez konewki.

Genia
No to w takim razie mój jakiś felernydala pisze:Tak, Magdo, to winobluszcz pięcioklapowy i w ogóle go nie mocuję. Jedyne co przy nim robię, to od czasu do czasu dość mocno go przycinam, bo wlazłby mi na rododendronową rabatę. W poprzednich latach zdarzało się, że gdy był już bardzo rozrośnięty czasami część odrywała się i trzeba było ją obciąć.
Mocno za to trzyma się ściany winobluszcz trójklapowy, który rośnie u mnie na północnej ścianie domu.