Powolna metamorfoza - 2009. cz. 3

elsi · Post » 30 lip 2009, o 22:10

Krzyś, czy próbowałeś kiedy odnaleźć źródło cykania? To takie trudne. Jak podchodzisz to milknie.
Mają jakieś radary, czy co?

Może trzeba zapolować z aparatem? Ale jak udowodnić potem, że to ten grajek?
Byłam przed chwilą w ogrodzie z odkrytymi rękami - komary już spasowały, atakują najbardziej o zmroku i świtaniem

bishop · Post » 30 lip 2009, o 22:24

Źródła cykania jedynie namierzałem z sukcesem w dzień - i zawsze to były pasikoniki. Ale to w dzieciństwie...

liska · Post » 30 lip 2009, o 23:31

Krzyś ... 25 lipca piłam w Pradze Beherovkę za zdrowie mojego kolegi... Krzysztofa
Pomyślałam i o Tobie ... dlatego dziś jestem, żeby powiedzieć, że to czerwone ucho to przeze mnie

Post » 2 sie 2009, o 21:11

Przeczytałam ostrzeżenia,obserwuję mapy,niebo i myślę,że u Ciebie już trwa piekło i że już nadciąga do mnie .

Jak już będziesz mógł opowiedz proszę jak było...

bishop · Post » 2 sie 2009, o 22:36

Izo, dzięki za namierzenie winowajcy

Krysiu, spokojny wieczór przy ognisku, dym wali prosto w górę, parę błysków gdzieś blisko horyzontu, które poszły z towarzystwem gdzieś dalej.

Może na Łódź?
U mnie tytoń pachnie, robaki ćwierkają, gwiazdy świecą a rośliny płaczą za deszczem...

elsi · Post » 2 sie 2009, o 22:45

W Łodzi teraz burza z grzmotami, mam informację właśnie z forum.
A u mnie też cykanie, zauważyłam, że co wieczór z tych samych zarośli

bishop · Post » 2 sie 2009, o 22:49

Wczorajszej nocy podszedłem cykacza na jabłoni, niestety nie miałem aparatu i nie oślepiłem go. Ale rzeczywiście, jak dłużej postałem to zakonspirował się...

x-o-1 · Post » 3 sie 2009, o 21:57

Krzyśku
W końcu i ja dotarłam, zeby sobie podziwiac Wasz ogród i kwiaty i warzywa. Pomidorki wyglądają pięknie i smakowicie, mimo iz jeszcze są zielone . Koktajlowe tez juz smakujemy- mamy je w donicy i w gruncie. w sumie 12 krzaczków. Wasze rosliny tęsknią za deszczem a u nas pada i pada i jutro też ma padac... a chcieliśmy jechać na dzialkę bo przeciez ogórki, cukinia i patisony są do zaprawiania. A "propos" cykania... u nas i świerszcze i turkucie cykają /no nawet znośnie/ tyle tylko, ze komary nie dają posiedziec dłuzej.

chatte · Post » 3 sie 2009, o 22:28

Krzysiu, Westerlandy bedzie mial w sprzedazy jesienia Flash 500 - na Allegro.
On ma magiczne roze! Idealnie zdrowe, wyrosniete, dobrze ukorzenione. I po zaledwie 5 zl

liska · Post » 3 sie 2009, o 22:44

chatte pisze:Krzysiu, Westerlandy bedzie mial w sprzedazy jesienia Flash 500 - na Allegro.
On ma magiczne roze! Idealnie zdrowe, wyrosniete, dobrze ukorzenione. I po zaledwie 5 zl

otóż to

i wiele innych róż...

Moja pink peace ad flasha jest zdrowa i kwitnie cały czas... nie obrywam kwiatów a krzak wygląda jakby był u mnie od zawsze

chatte · Post » 3 sie 2009, o 23:05

Moglabym powiedziec to samo o mojej, gdyby nie to, ze jednak zlapala plamistosc, ale dopiero pare dni temu. Za to Sissi - rzekomo bardzo wrazliwa na plamistosc - u mnie zdrowiusienka. Kwitla dwa razy

Oczywiscie tez od Flasha

W ogole najzdrowsze roze w ogrodzie sa od niego

bishop · Post » 4 sie 2009, o 08:36

A oto moje róże - w tym dwie od flasha, Pink Peace i Berolina. NIe wiem, czy jak rozpocznie na jesień sprzedaż, to zdążę u niego kupić, tylu jest chętnych w tym roku na Westerlandy

Berolina na starość wyraźnie blaknie, ale mi się podobało takie zestawienie na jednym krzaku dwóch odcieni żółtego

A oto moje dwie dalie:

I oto poranny ból zębów dla monochromatycznych - Izo, Magdo, Elu i wszyscy lubiący pojedyncze kolory

Chyba czas podregulować aparat, bo wszystkie zdjęcia wychodzą prześwietlone

Comcia · Post » 4 sie 2009, o 08:42

A mnie się te mieczyki podobają

Serio-serio !
Ale ja lubię pstrokaciznę, oczywiście bez przesady ale jednokolorowe rabaty to nie jest to co Mariolki lubią najbardziej

Wisienka · Post » 4 sie 2009, o 09:20

Krzysiu ... wybacz, że tak późno

Cieszę się, że tym razem nie wstawiłeś miniaturek.

Takie kolory są piękne ... w ogrodzie.

Zresztą - ja to bym się po prostu cieszyła, że mi wspaniale kwitnie i rośnie.

Wichura i ulewa przeszły w niedzielę wieczorem nad moimi okolicami górskimi
- droga zrobiła się nieprzejezdna, bo wywróciło drzewa.
My już wtedy szczęśliwie byliśmy w domu.

Hehe... a ja myślałam, że to "...słowiki spać nie dają" a nie komary

mag · Post » 4 sie 2009, o 09:41

bishop pisze:

Oj Bishopciu, nie przesadzaj... gdyby tak wyrzucić te czerwone rodzynki, to pozostała kompozycja jest świetna - zimny róż, cytrynowy, bordo i fiolety. No właśnie te fiolety... przepiękne, też posadziłam w tym roku chyba podobne, ale nawet liści nie ma

a za to jest duuuuży tunel w ziemi