Ogród nad Oranią
Witaj Oranio, sporo pracy wykonałaś w ogrodzie. Płot doskonale się prezentuje i te kwiaty przed nim, istna sielanka. Przepięknie wyglądają łubiny, trawa i te białe dzikie kwiaty. Ta uporządkowana część ogrodu również piękna. Zastanawiałam się nad zdjęciami dżemu różanego, wyglądają jak by tam były rośliny nie z tej ziemi. Miłego wieczoru.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Zawsze mi się podobały płoty tego typu! Super sprawa! A jeszcze lepiej wyglądają gdy nie są to równiutkie deski tylko całe pnie drzew pocięte - takie pofalowane i nierówne. Taki płot to moje marzenie!
Róża prześlicznej urody! Choć ta konfitura nie wiem dlaczego przypomina mi meduzy...Wybacz Oranio to porównanie - nie chciałam Cię urazić!
Bardzo mi się podoba to zdjęcie gdzie na pierwszym planie jest "trójząb" z buka i rosnące pod nim czerwone szałwie i różowe begonie stalekwitnące (chyba), kamienie - widać wyraźnie spadek terenu - fajna kompozycja.
Róża prześlicznej urody! Choć ta konfitura nie wiem dlaczego przypomina mi meduzy...Wybacz Oranio to porównanie - nie chciałam Cię urazić!
Bardzo mi się podoba to zdjęcie gdzie na pierwszym planie jest "trójząb" z buka i rosnące pod nim czerwone szałwie i różowe begonie stalekwitnące (chyba), kamienie - widać wyraźnie spadek terenu - fajna kompozycja.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Super też wygląda pokrzywione drzewo, pocięte na deski - takie "z garbem". Ale tu.już musztarda po obiedzietu.ja pisze:[...]A jeszcze lepiej wyglądają gdy nie są to równiutkie deski tylko całe pnie drzew pocięte - takie pofalowane i nierówne. Taki płot to moje marzenie!
[...]

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Irenko, Tuja, Bishop!I wszyscy Goście Ogrodu!
Ha, ha! Meduzy! Alem sie uśmiała!
I to jest takie fascynujące, że obraz ma tyle znaczeń ile jest umysłów nadający temu obrazowi swoje znaczenie!Tematycznie może być - pomorze , morze , meduzy! Czy robi się konfitury z meduz? He, he, nie trzeba byłoby dodawać galaretki! :P
Sielankowość,- to część Ogrodu niezagospodarowana - łubiny same, maki same, zioła wszelakiew same sie rozsiały a ja je zostawiłam, by nie było łyso. Ale stopniowo docieram do tej części Ogrodu. Przedogródek ma być taki, lekko uporządkowany, żeby wyglądało, że jest gospodarz, na prawdę nie ma się czym chwalić, dopiero w tym roku sadzę pierwsze rosliny i patrzę jak wyglądają w Ogrodzie, do logicznych kompozycji daleka droga.
Wczoraj wycięłam pole irysów , by je wykopać i przesadzić, ciężka praca, bo trzeba najpierw przekopać ziemię, usunąć podagrycznik, potem wykopać te irysy, oczyścić i posadzić, usunąć z cztery metry ziemi,ale to wszystko mało ciekawe.
Kto wie, czy ta musztarda po obiedzie z czasem nie odbije się czkawką, bo deski się wypaczą, na pewno, gdyż kupione , świeżuteńkie, ociekające żywicą, ciężkie i mokre zostały od razu pokryte farbą izolującą od wody a schnąć musiałyby conajmniej trzy tygodnie, więc będą pewno krzywe.
Zawsze jak coś napiszecie, to mi pomagacie, dziękuję pięknie - może dalszy ciąg tego ogrodzenia właśnie pociągnę z takich nieokorowanych desek, bardziej leśniczo, bo faktycznie ciąg ogrodzenia dąży do Leśnego Tarasu i Lasku i z piecem, co jest ciągle jeszcze w marzeniach.
Trochę jeszcze różanych fotek, niewiele ich, białe dopiero będą albo nie będa kwitły, żółte są różowe a czerwone w tym roku wyraźnie wzmocniły się. Jedna okazała się pnącą, więc będzie przesadzona, tylko gdzie?
Na alejce do ogrodu

W tym roku poraz pierwszy falista zakwitła, ma się lepiej, rozrasta się i też pachniała!

Prezent od Ukochanego




Czasem tak wyglądają


Muszę kupić piękne róże do Ogrodu, piękne czyli pachnące!
Ha, ha! Meduzy! Alem sie uśmiała!

Sielankowość,- to część Ogrodu niezagospodarowana - łubiny same, maki same, zioła wszelakiew same sie rozsiały a ja je zostawiłam, by nie było łyso. Ale stopniowo docieram do tej części Ogrodu. Przedogródek ma być taki, lekko uporządkowany, żeby wyglądało, że jest gospodarz, na prawdę nie ma się czym chwalić, dopiero w tym roku sadzę pierwsze rosliny i patrzę jak wyglądają w Ogrodzie, do logicznych kompozycji daleka droga.
Wczoraj wycięłam pole irysów , by je wykopać i przesadzić, ciężka praca, bo trzeba najpierw przekopać ziemię, usunąć podagrycznik, potem wykopać te irysy, oczyścić i posadzić, usunąć z cztery metry ziemi,ale to wszystko mało ciekawe.
Kto wie, czy ta musztarda po obiedzie z czasem nie odbije się czkawką, bo deski się wypaczą, na pewno, gdyż kupione , świeżuteńkie, ociekające żywicą, ciężkie i mokre zostały od razu pokryte farbą izolującą od wody a schnąć musiałyby conajmniej trzy tygodnie, więc będą pewno krzywe.
Zawsze jak coś napiszecie, to mi pomagacie, dziękuję pięknie - może dalszy ciąg tego ogrodzenia właśnie pociągnę z takich nieokorowanych desek, bardziej leśniczo, bo faktycznie ciąg ogrodzenia dąży do Leśnego Tarasu i Lasku i z piecem, co jest ciągle jeszcze w marzeniach.
Trochę jeszcze różanych fotek, niewiele ich, białe dopiero będą albo nie będa kwitły, żółte są różowe a czerwone w tym roku wyraźnie wzmocniły się. Jedna okazała się pnącą, więc będzie przesadzona, tylko gdzie?
Na alejce do ogrodu

W tym roku poraz pierwszy falista zakwitła, ma się lepiej, rozrasta się i też pachniała!

Prezent od Ukochanego





Czasem tak wyglądają


Muszę kupić piękne róże do Ogrodu, piękne czyli pachnące!
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Ha!Agape, Tujo i Piku! I wszyscy, wszyscy, którzy zaglądają do Ogrodu!
No więc pomidory rosną bez żadnych niespodzianek, już nawet jestem skłonnna stworzyć legendę, że pomidory nad Oranią to lokalna roślinność.
Planowałam posadzić kilka sztuk polskiej niskopiennej odmiany ale dostałam w prezentach takie ilości ityle odmian, że oczywiście wyszła mi plantacja. Zresztą nie wszystkie odmiany posadziłam - brak ziemi ( raczej przekopanych grządek) i brak fascynacji pomidorami aby sadzić je w celach konserwowania, nooo raczej brak fascynacji bycia w kuchni...
Raczej sprawdzam swoje umiejętności i przeczucia, interesuje mnie raczej proces tworzenia niż posiadania, więc kolejne wyzwanie i sprawdzanie.

W zeszłym roku z pomidorami się udało, więc w tym roku podchodzę do tej uprawy z noszalancją, chociaż pogoda była diametralnie inna od ubiegłorocznej.Tam biegałam z butlami i podlewałam a w tym roku ani razu tego nie zrobiłam - to dla mnie i dla Ogrodu nad Oranią tak lało tej wiosny!
Ale o dziwo takie słonecznolubne rośliny jak pomidory, walczą i kwitną, i wydają te pomidorki, mimo, że słońca praktycznie nie było! Podobnie jak w zeszłym roku, w tym roku bez pryskania chemią, pod gołym niebem.

W tym roku eksperymentuję z papryką. Częśc sadzonek poszła do ogrodu i wlaściwie w dobrej kondycji została jedna. Część pod czujnym okiem na parapecie doczekała się kwiatów i ...znowu część poszła na balkon a część do ogrodu.Ciąg dalszy nastąpi.


Balkonowe papryczane kwiaty, niedługo zamienią się w owoce.

W Ogrodzie kwitną cukinie - (ciekawostka techniczna - to zdjęcie ma 3333 KB )

i ogórki w tle...


To jest liść kiwano a obok liść ogórka


Reszponka pięknie wyrosła ale niestety nie przypadła do gustu - przypomina mi smak oleju silnikowego, po którym trzeba w siebie wlać sporo płynu by spłukać ten smak.
Tuja! Maki?!
Własnie wczoraj powyrywałam dziesiątki tych ogrodowych, bo obawiam się, że przyciągnę tymi makówkami amatorów silnych miraży. Zostawiłam tylko jedną kępkę, właśnie tę

Czerwone też usunęłam, gdyż teraz tworzę jakieś nasadzenia i muszę widzieć jak to wygląda bez...maków.


To prawda, że kwiaty, które same sie wysiewają rosną lepiej - podpisuję się dwoma garściami. Te liliowe będą dla Ciebie, w moim Ogrodzie rosną na wysokość 1.60 cm.i wydają się dość ekspansywne.Powinny sie przyjąć!



Usunęłam też część buraczków, bo widzę, że hortensje nabierają mocy i można je już pokazać światu. Są jeszcze nieśmiałe, ale lekko zaróżowione.


Doczekałam się również swoich nasion.



Z nasion w Ogrodzie zadomowiły się poziomki, o tym już pisałam, świetnie się sprawdzają - do tej pory plonują.

Wysianą miętę już posadziłam w zakątku

Lewkonia rośnie ale jest pożerana, więc nic takiego ciekawego się nie wydarzyło.

Trochę mieszanki jednorocznych, ale ubogi efekt dały. Myślę, że miały za mało słońca, gdyż posadziłam je w półcieniu a przeciez kwiaty lubią słońce.

Za to lawenda z nasionek w końcu się wysiała, w zeszłym roku nic nie wzeszło. A teraz jest już w Ogrodzie i przysposabia się do kariery nad Oranią - bardzo na nią liczę! Na razie bez fotki, bo zbyt skromna jest.
Więc te kupione begonie, szałwie i turki nie przysparzają mi żadnej satysfakcji, oprócz miłej dla oka odskoczni od wciąż ubogich nasadzeń.

Poza tym dzieje się wiele, aby przekazać to wszystko co widzę, potrzebna jest noc.
Piku!
To przepiękne porównanie i takie Oraniowe!!! A ja kojarzyłam sobie z więdnącą, piękną niegdyś kobiecą twarzą! Twoje porównanie zdecydownie bardziej pasuje do Ogrodu! Niech wszystkie kwiaty nad Oranią wirują w szalonym , letnim tańcu , bo lato trwa, jeszcze trwa...

No więc pomidory rosną bez żadnych niespodzianek, już nawet jestem skłonnna stworzyć legendę, że pomidory nad Oranią to lokalna roślinność.

Raczej sprawdzam swoje umiejętności i przeczucia, interesuje mnie raczej proces tworzenia niż posiadania, więc kolejne wyzwanie i sprawdzanie.

W zeszłym roku z pomidorami się udało, więc w tym roku podchodzę do tej uprawy z noszalancją, chociaż pogoda była diametralnie inna od ubiegłorocznej.Tam biegałam z butlami i podlewałam a w tym roku ani razu tego nie zrobiłam - to dla mnie i dla Ogrodu nad Oranią tak lało tej wiosny!

Ale o dziwo takie słonecznolubne rośliny jak pomidory, walczą i kwitną, i wydają te pomidorki, mimo, że słońca praktycznie nie było! Podobnie jak w zeszłym roku, w tym roku bez pryskania chemią, pod gołym niebem.

W tym roku eksperymentuję z papryką. Częśc sadzonek poszła do ogrodu i wlaściwie w dobrej kondycji została jedna. Część pod czujnym okiem na parapecie doczekała się kwiatów i ...znowu część poszła na balkon a część do ogrodu.Ciąg dalszy nastąpi.


Balkonowe papryczane kwiaty, niedługo zamienią się w owoce.

W Ogrodzie kwitną cukinie - (ciekawostka techniczna - to zdjęcie ma 3333 KB )

i ogórki w tle...


To jest liść kiwano a obok liść ogórka


Reszponka pięknie wyrosła ale niestety nie przypadła do gustu - przypomina mi smak oleju silnikowego, po którym trzeba w siebie wlać sporo płynu by spłukać ten smak.
Tuja! Maki?!
Własnie wczoraj powyrywałam dziesiątki tych ogrodowych, bo obawiam się, że przyciągnę tymi makówkami amatorów silnych miraży. Zostawiłam tylko jedną kępkę, właśnie tę

Czerwone też usunęłam, gdyż teraz tworzę jakieś nasadzenia i muszę widzieć jak to wygląda bez...maków.


To prawda, że kwiaty, które same sie wysiewają rosną lepiej - podpisuję się dwoma garściami. Te liliowe będą dla Ciebie, w moim Ogrodzie rosną na wysokość 1.60 cm.i wydają się dość ekspansywne.Powinny sie przyjąć!



Usunęłam też część buraczków, bo widzę, że hortensje nabierają mocy i można je już pokazać światu. Są jeszcze nieśmiałe, ale lekko zaróżowione.


Doczekałam się również swoich nasion.



Z nasion w Ogrodzie zadomowiły się poziomki, o tym już pisałam, świetnie się sprawdzają - do tej pory plonują.

Wysianą miętę już posadziłam w zakątku

Lewkonia rośnie ale jest pożerana, więc nic takiego ciekawego się nie wydarzyło.

Trochę mieszanki jednorocznych, ale ubogi efekt dały. Myślę, że miały za mało słońca, gdyż posadziłam je w półcieniu a przeciez kwiaty lubią słońce.

Za to lawenda z nasionek w końcu się wysiała, w zeszłym roku nic nie wzeszło. A teraz jest już w Ogrodzie i przysposabia się do kariery nad Oranią - bardzo na nią liczę! Na razie bez fotki, bo zbyt skromna jest.
Więc te kupione begonie, szałwie i turki nie przysparzają mi żadnej satysfakcji, oprócz miłej dla oka odskoczni od wciąż ubogich nasadzeń.

Poza tym dzieje się wiele, aby przekazać to wszystko co widzę, potrzebna jest noc.
Piku!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Na Bukowej rabacie, obok kupionych kwiatów dosadziłam wysiany w tym roku dzwonek ogrodowy. Zakwitnie w następnym roku.


i aksamitka wąskolistna, zdecydowanie lepiej wygląda od nabytej.

Po przesadzeniu liliowce zakwitły pierwszy raz. Pomarańczowe.




Niedawno zaczęły przekwitać cebulki Iksja. Bardzo delikatne kwiatuszki.




O kwitnących cebulkach już wszyscy zapomnieli, a w Ogrodzie wciąż kwitną.


i aksamitka wąskolistna, zdecydowanie lepiej wygląda od nabytej.

Po przesadzeniu liliowce zakwitły pierwszy raz. Pomarańczowe.





Niedawno zaczęły przekwitać cebulki Iksja. Bardzo delikatne kwiatuszki.




O kwitnących cebulkach już wszyscy zapomnieli, a w Ogrodzie wciąż kwitną.

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Lilie te dedykuję Agape!
Agape, to dla Ciebie! To Twój pomysł, lilie wśród paproci! Kwiat paproci!


A tu bardziej leśnie.


Agape, buziaki!

Agape, to dla Ciebie! To Twój pomysł, lilie wśród paproci! Kwiat paproci!


A tu bardziej leśnie.


Agape, buziaki!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Właśnie! Kwiatki potrzebują światła, więc chyba dlatego mi nie kwitną. Więc wsadzę paprocie do tulipanów
W cieniu pod jabłoniami będą miały za swoje. 


Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz