Na leśnym balkonie cz.2

[jardin]

jest u mnie na stronie. tu jest fotka z wczoraj .

[Leśny Duch]

Czyli przegapiłam.. wyjątkowo piękna gratuluję:)

[jardin]

Dziękuje w imieniu kwiatka

[x-b-6]

jedno tylko wiem - jeden z pokojów w moim mieszkaniu ma chyba szczególny mikroklimat, bo wszystko się tam ukorzenia - nawet to, co nie powinno ;-)

Ooo, taki pokój by mi się przydał, bo jedyne co chce się u mnie ukorzeniać, to pokrzywki i... żyworódka. ;)

pozdrawiam i czekam na Twój wątek - bo chyba jeszcze go nie masz?..

Niedawno założyłam (Donice i doniczki - behemota666), ale to dopiero moje początki "ogrodnicze", więc nie bardzo jest się czym chwalić. Zwłaszcza, że ostatnio coś mi roślinki giną.
Ale czytam uważnie rozmaite wątki i mam nadzieję, że zdobędę odpowiednią wiedzę, żeby mieć takie "nie umywające się do roślin innych forumowiczów" roślinki jak Twoje.

[Leśny Duch]

behemoth to ja już lecę szukać wątku

[Zgredo]

Dzbanuszek i kawa super Też słyszałam coś o męskich hojach, czy to nie wynik różnic w uprawie czy sile sadzonki...? One są w ogóle dość kapryśne, jak się słyszy i może im po prostu coś nie pasować, to i nie kwitną, a że duże, to z dala od okna, więc tym bardziej pokazują humory

[2iza]

Z tego co ja słyszałam to mit z tymi żeńskimi i męskimi. Wszystko zależy od warunków uprawy ,a przede wszystkim od wystawy . Podobno na wschodniej najlepiej rosną ( u mnie to się zgadza ) Jak jest dużo słonka to kwitną a jak mniej to przyrastają w liście. Myślę też ,że sporo zależy od tego w jakiej ziemi się je hoduje i jak często dokarmia.

[anoli]

Ja się skłaniam do tej kapryśności Mniejsza hojka powędrowała z balkonu do domu, i o zgrozo nie na okno, od tamtej pory mimo, że ma te szypułki kwiatowe, nie kwitnie. A staruszka od babci, której nie przestawiam ze słonecznego okna - bo jest za wielka i kwitnie jak szalona

[fraszka]

rosiczka jest słodka.
Slicznie u Ciebie.

[nuska89]

Swoją carnoskę postawiłam na wschodnim oknie, więc zobaczymy czy teraz będzie chciało jej się kwitnąć, jeszcze nigdy nie kwitła.
I mam 2 nowe hojki ale się cieszę, (nie) dziękuję Leśny Duszku

[Leśny Duch]

przy takiej masie wiedzy to już muszą nam zakwitnąć prawda?;-) chyba faktycznie jest tak, jak piszecie - jeśli za mało słońca, to po prostu nie kwitną.. mój "guziczek" podwoił wielkość - trzymajcie kciuki, to by było dopiero wydarzenie, jakby zakwitła:-) A co do wzrostu, to moim zdaniem też rosną jak szalone na słońcu takim, które ich jeszcze nie parzy, ale dobrze grzeje - przynajmniej te, które mam.
fraszko dziękuję:-)
nuska - tutaj dziewczyny podały Ci instrukcję ;-), jak doprowadzić hojki do kwitnienia - teraz to na pewno urosną jak szalone i będą kwitnąć.

[ktoś]

Joasiu ależ Ci się stron narobiło dużo oglądania .
Gratuluję pączków u hoi . Ja to chyba będe długo czekać na swoje .
Zbiór roślin coraz większy
Zazdroszczę pokoju do ukorzeniania , ja tak nie mam . Moje listki w wodzie się trzymały wszystkie . Po posadzeniu do ziemi prawie połowa zginęła

[Leśny Duch]

ktosiu - katarzynka mi podpowiedziała, co zrobić, aby po włożeniu do ziemi nie gniły - mało podlewać, ale nałożyć folię dla wilgotności. Może taka podpowiedź pomoże?
A z pączkami to jeszcze nic pewnego, ale mam nadzieję ;-)

[ktoś]

Dziękuję , tak zrobię z następnymi . Ale podlewałam mało

[Leśny Duch]

Pamiętacie może, jak się ukorzeniało hoje w woreczku? Ktoś napisał kiedyś instrukcję o podwieszaniu na klamce w woreczku foliowym, ale ile konkretnie tam wody trzeba wlać.. może ktoś pamięta i wspomoże?