Smoczyco, czy już ziejesz żywym ogniem?
Najstarsze, szczerbate góralki, nie pamietają takich upałów.
Nawet lato 2006, wysiada przy obecnych temperaturach!
Przed 23 mam na strychu 28 C
Psy, wyglądają jak dyszące parowozy namiętności ( upał+ cieczka Luny),
ja wyrabiam mięśnie dwugłowe, ganiając na zamiane raz jednym, raz z drugim,
umoczyć dzieci w zanikającej Rabie.
Maleńkie szczeble w gorącej przydusze skaczą samobójczo
na rozprażony beton brzegów i bezgłośnie oddają ducha.
Nawet psy, nie próbują ich zjeść, choć rybki - lubią bardzo.
Ale w obliczu naocznej śmierci...wolą wędzone szprotki.
Westerland Ci tak kwitnie, że az się rozdziawiłam w zachwycie.
Moje biedaki flakowacieją, mimo nocnego podlewania.
Ponad 50C na płatkach i liściach, to chyba gruba przesada.
