Aloes drzewiasty (Aloe arborescens).

ODPOWIEDZ
Iwkala
50p
50p
Posty: 55
Od: 28 gru 2006, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Teraz ten aloes wygląda tak: ma boczne odnóżki, ale góra już jest ciężka i chciałabym, żeby rozrastał się na boki a nie do góry. Oderwac te odnóżki na dole czy ściąc górę i ukorzenic? Obrazek
Awatar użytkownika
anczarn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1121
Od: 13 sie 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radzyń Chełmiński
Kontakt:

Post »

Zetnij czubek, poczekaj aż obeschnie i dosadź do tej samej doniczki :wink: Będzie ładnie wyglądać :wink:
Awatar użytkownika
Chantico
50p
50p
Posty: 95
Od: 6 lut 2008, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Iwkala, mój aloes był wysokosci mniej więcej 2/3 Twojego. Niestety był bardzo niestabilny i którejś nocy z hukiem zwalił sie z parapetu łamiąc się na kawałeczki :(
Zdołałam uratować tylko 3 odnóżki, reszta niestety poszła do kosza...
Pozdrawiam :-)
Kasia
Awatar użytkownika
DAHIRA
50p
50p
Posty: 79
Od: 19 kwie 2008, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post »

Mam nieco inny problem z moim aloesem. Niedawno sie przeprowadzilam i kwiaty zmienily miejsce z jasnego parapetu na polke pod swetlikiem w poddaszu. Liscie aloeasa wyschly, nie sa takie miesiste jak byly i zaczely zolknac na brzegach. Czy moze to byc skutek zbyt intensywnego slonca czy raczej przelewania? Biore pod uwage wietrzenie gdyz okno jest czasami uchylane. Czy ktos wie co powinnam zrobic?
moje roslinki do wgladu TUTAJ
"Worry is like a rocking chair - it gives you something to do but it doesn't get you anywhere."
Dorothy Galyean
Awatar użytkownika
agnus
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 12 wrz 2007, o 15:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

:)

Post »

Mój aloes ma około 1 m wysokości i co najmniej kilka lat:) Ma też dużo bocznych odnóżek i nadal rośnie. Parę razy już mi zakwitł. (Przy najbliższej okazji umieszczę tutaj jego zdjęcie)
Aloes należy do roślin kaktusowatych, więc trzeba go traktować podobnie jak kaktusy, rosnące w naturalnym pustynnym środowisku. Czytałam gdzieś, że roślina ta jest dość odporna na przesuszenie. Ja podlewam ją dość obficie, ale niezbyt często - zimą co drugi tydzień, latem co tydzień. Nie możne mieć ciągle mokro i nie może zmarznąć!!! Jak jest ciepło przenoszę ją z korytarza na balkon. Lubi jasne pomieszczenie i słońce mu nie szkodzi. Przy nadmiarze słońca liście mojego aloesu trochę czerwienieją, a przy niedoborze wydłużają mu się łodygi.
Niestety nie wiem, dlaczego Twój aloes żółknie :cry:
Pozdrawiam:)
ANNA R.
"Gdyby tak można sfotografować nasze sny!"
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Cóż, jednak nie pociąłem go i nadal stoi, choć trochę miejsca zajmuje. Ma już dobre 70cm i chyba daje radę. Ale ale... teraz gdy zrobiło się cieplej, pomyślałem, że nie będę go w chałupie kisić. Stał sobie dotąd w ciemnym kącie, a teraz wystawiłem go na balkon od południowej strony w upale 30st. Nie wiem już sam czy to mądre było, bo po 2 dniach górne końcówki pędów zrobiły się jakby bielsze i lekko sflaczałe. Nigdzie nie widziałem nic na ten temat, aby gorąco czy słońce źle aloesowi robiły, a jedynie przelanie, zaś stanowisko powinno być słoneczne. Czy może jednak przegiąłem?
Awatar użytkownika
Gabi_43
50p
50p
Posty: 64
Od: 3 maja 2007, o 18:24
Lokalizacja: Konin

Aloes , co by tu

Post »

On biedak upiekł się na słońcu -

trzeba go cieniować , albo zabrać do mieszkania i usunąć upieczone listki.

W zamierzchłych czasach aloesowym winkiem leczono grużlicę ,

a miąższu używano do leczenia trudnogojących się ran.
Awatar użytkownika
Wanda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1703
Od: 29 mar 2008, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek

Post »

Nie wiem jak to jest z trucizną, ale my się nie zatruliśmy. Bardzo dawno temu, gdy byłam jeszcze piękna i o 30 kg młodsza wpadliśmy z mężem do przyjaciół pograć w karciochy. Wypiliśmy przy tym troszkę, panowie mieli chęć na więcej, więc moja przyjaciółka przypomniała sobie, że jej mama, która właśnie była w sanatorium, zrobiła nalewkę z aloesa. Przecedziliśmy i wypiliśmy. Gdy mamuśka wróciła i przyjaciółka powiedziała, że wypiliśmy jej nalewkę, a ta o mało nie fiknęła ze śmiechu, bo to nie była nalewka, tylko pokrojony aloes zalany wódką i miał służyć jako smarowidło na bolące stawy. Smaczne to było i nawet kaca nie mieliśmy. Ja też hoduję aloesa. Rozkrojony liść i przyłożony na stłuczone miejsce łagodzi ból i przyspiesza gojenie ran.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Ano jak tylko zauważyłem że lipa jest, schowałem aloesa do cienia z powrotem. Nic wiele nie uschło, co najwyżej końcówki liści. Ale nie sądziłem że tak kiepsko będzie. Czytałem, że to raczej z klimatów gorących, to mu nie zaszkodzi przygrzanie, a tu taki numer.
Pociąć go jakoś nie mam chęci i potrzeby. Ma już dobre pół metra wzdłuż i wszerz, a domownicy nieraz już chcieli go wywalić i tylko przez moje poświęcenie (w pokoju go trzymam) jeszcze stoi. Nalewkę jaką może trzeba by przemyśleć, bo nasadzone jest już parę małych nowych krzaków.
Awatar użytkownika
Gabi_43
50p
50p
Posty: 64
Od: 3 maja 2007, o 18:24
Lokalizacja: Konin

Aloes , co by tu

Post »

Juzefie - wejdż w stroniczkę o ziołach - tam też sporo wieści o aloesie.
bożenka1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 14 lut 2008, o 13:15
Lokalizacja: Inowrocław

Aloes variegata

Post »

Witam. Mam problem z moim aloesem variegata. Zaczynają usychać mu liście (od dołu). Czy to jest normalne zjawisko czy też z kwiatem dzieje się coś niedobrego?
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Pokaż jak to wygląda i czy to faktycznie usychanie tzn. czy liście robią się jak papier spalony kruche i łamliwe czy miękkie i wodnite przy tym brązowiejąc? :D
bożenka1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 14 lut 2008, o 13:15
Lokalizacja: Inowrocław

Post »

Faktycznie liście robią się miękkie. Mam nadzieję, że uda się uratować mojego aloesa.
Obrazek Obrazek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Zalałaś roślinę poobrywaj te gnijące liście i jeśli nie gniją korzenie podsusz z dwa dni poza doniczką po czym posadź do ziemi dla kaktusów wymieszanej pół na opół z żwirem i bardzo delikatnie podlewaj raz na tydzień dając wodę na podstawek, ustaw na południowym parapecie, jeśli korzenie jednak są zgniłe pozostaje ucięcie całego dołu i próba ukorzenienia ciętej sadzonki po jej wcześniejszym, trzydniowym suszeniu tyle że w mieszance ziemi i żwiru w proporcjach 1:3 (ziemia do żwir). Jeśli będzie to druga z opcji uciąć należy w miejscu gdzie nie ma już objawów gnilnych pop wcześniejszym oberwaniu zgniłych liści. :D
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Ano zobaczę... Mam dwa drzewa ponad pół metra i kilka sadzonek, więc miejsce się kończy. Przerobię go na jaką nalewkę, chociaż szkoda takiego dorodnego okaza... Ew. spróbuję opchnąć, choć z transportem takiej sztuki... kiepsko to widzę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”