Ja niestety nie miałam przyjemności ukorzeniać tej roślinki ale trzymam kciuki za korzenie Twojej oby rosła Ci i nie przestawałarastharsis pisze: Niestety, sadzonka jest nieukorzeniona, a ponoć roślina należy do bardzo wymagających i trudnych w utrzymaniu. Czy ktoś mógłby mi poradzić, jak zaopiekować się sadzonką, by się ukorzeniła i jak prowadzić ją później? Będę bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę! ;:6
Zielone rastharsis
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
jednak coś znalazłam:
"stanowisko cały rok jasne do półcienia,temperatura powyżej 20 stopni - cały rok,jak będzie mieć za chłodno- nie zakwitnie wiosną
podlewamy umiarkowanie,ale stale- ZRASZAMY !!!,nawozimy od. 03 do 09.co 2-3 tygodnie ,zimą co 2 miesiące
kwitnie kwiatami 2.5 cm x2cm zebrane w grona,w przepięknym ciemno bordowym-prawie czarnym kolorze
rozmnażanie proste,poprzez sadzonki na wiosnę przy temperaturze podłoża 25 stopni"
"stanowisko cały rok jasne do półcienia,temperatura powyżej 20 stopni - cały rok,jak będzie mieć za chłodno- nie zakwitnie wiosną
podlewamy umiarkowanie,ale stale- ZRASZAMY !!!,nawozimy od. 03 do 09.co 2-3 tygodnie ,zimą co 2 miesiące
kwitnie kwiatami 2.5 cm x2cm zebrane w grona,w przepięknym ciemno bordowym-prawie czarnym kolorze
rozmnażanie proste,poprzez sadzonki na wiosnę przy temperaturze podłoża 25 stopni"
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Moje gratulacje Sabinko. Trzymam kciuki za ukorzenienie aeschynanthusa i za to abyś w przyszłości mogła się cieszyć równie pięknym okazem jak na zdjęciu .
Krokusiki widzę, że też ci szybciutko wschodzą, jak wszystko zresztą(adenium Deisi). Masz dar do tego dziewczyno.
Nie śmiem prosić, ale gdyby nie sprawiło Ci to problemu, to czy wysiałabyś i mi to nasionko adenium, które mam od Ciebie dostać
Krokusiki widzę, że też ci szybciutko wschodzą, jak wszystko zresztą(adenium Deisi). Masz dar do tego dziewczyno.
Nie śmiem prosić, ale gdyby nie sprawiło Ci to problemu, to czy wysiałabyś i mi to nasionko adenium, które mam od Ciebie dostać
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
o rany nic łatwiejszego w ukorzenianiu na allegro nie mieli? 8) :Prastharsis pisze:Aha, jeszcze przed wyjazdem wzięłam na allegro udział w licytacji sadzonki mojego wyśnionego Aeschynanthus twistera i po powrocie okazało się, że udało mi się upolować jedną!
Więc (nie zaczyna się zdania od więc) ja mam aeschynanthusa podobnego, nie twistera ale rocco, i przyznam, że od roku nie udało się ani mnie, ani nikomu do kogo wysłałam szczepki ukorzenić tego wiechcia. Oporny jest. U dwóch osób sadzonki od kilku miesięcy stoją w miejscu, liście nie żółkną, ale nie rosną. Ciężko i opornie się krzewi - co widzę również po uciętych kikutach.
Mam co prawda dużą, dorosłą roślinę, i tylko to mnie pociesza bo rośnie chętnie i szybko - mój ma pędy już prawie 90cm
Ale skoro już się zdecydowałaś, to może spróbuj do przepuszczalnej ziemi i do ciepełka, pod worek foliowy. Wietrzyć codziennie kilka minut, bo jeśli zawiniesz ją szczelnie to zgnije.
Jeśli nie uda Ci się ukorzenić, a trzymam kciuki za powodzenie Twojej misji, to przypomnij mi się na wiosnę, spróbuję podzielić mojego
Pozdrawiam - Justyna
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
No, to była superaśna niespodzianka! Gdybym wcześniej zobaczyła gdzieś ofertę sprzedaży "kręciołka", to dam Ci znać. Czemu wcześniej na to nie wpadłam?Madzia0400 pisze:wyobrażam sobie jak musiałaś się ucieszyć :mailbox szczerze mówiąc zgrzytam zębami z zazdrości Też muszę zajrzeć na allegro- a nóż widelec ktoś znowu sprzedaje
Dzięki! Każde kciuki się przydadzą.Madzia0400 pisze:Ja niestety nie miałam przyjemności ukorzeniać tej roślinki ale trzymam kciuki za korzenie Twojej oby rosła Ci i nie przestawała
Czyli warunki podobne do tych, które należy zapewnić Adenium. Tylko czy stanie na kaloryferze nie zaszkodzi roślince.Madzia0400 pisze:jednak coś znalazłam:
rozmnażanie proste,poprzez sadzonki na wiosnę przy temperaturze podłoża 25 stopni"
To nie dar, to wynik skakania koło "zieleniaków" jak wariatka i Waszych mądrych rad. Gdyby nie Wy, wielu roślinek nie utrzymałabym przy życiu, nie zdobyłabym, a przede wszystkim nie dostrzegłabym ich piękna. Podziwiając Wasze okazy poznaję nie tylko ich nazwy, prawidłową ich pielęgnację, ale też uczę się widzieć wszystkie szczegóły. :Pkati-1976 pisze:Moje gratulacje Sabinko. Trzymam kciuki za ukorzenienie aeschynanthusa i za to abyś w przyszłości mogła się cieszyć równie pięknym okazem jak na zdjęciu .
Krokusiki widzę, że też ci szybciutko wschodzą, jak wszystko zresztą(adenium Deisi). Masz dar do tego dziewczyno.
Żaden problem, sama radość, tylko będzie mi strasznie wstyd, jeśli tym razem sie nie uda. Ale mocno zaciskaj kciuki, powinno poskutkować. Reszta na PW.kati-1976 pisze:Nie śmiem prosić, ale gdyby nie sprawiło Ci to problemu, to czy wysiałabyś i mi to nasionko adenium, które mam od Ciebie dostać
Woreczek nad grzejnikiem? A to Ci dopiero... Szukam na forum i szukam, ale nie mogę znaleźć. Gdyby Ci się przypomniało gdzie to widziałaś, to daj znać.treissi pisze:W jakimś wątku widziałam metodę na ukorzenianie hojki. Ale zabji mnie nie wiem gdzie Pamiętam, że trzebabyło wsadzić w woreczek i powiesić nad grzejnikiem, ale dokładnych szczegułów niepamiętam
Spróbuj powstrzymać napaleńca przed kupnem wymarzonego okazu.Abudabi pisze:o rany nic łatwiejszego w ukorzenianiu na allegro nie mieli? 8) :P
Wiem, czytałam Twoją wypowiedź na "floraforum". 8)Abudabi pisze:Więc (nie zaczyna się zdania od więc) ja mam aeschynanthusa podobnego, nie twistera ale rocco, i przyznam, że od roku
Zdjęcie też oglądałam i... wzdychałam!Abudabi pisze:Mam co prawda dużą, dorosłą roślinę, i tylko to mnie pociesza bo rośnie chętnie i szybko - mój ma pędy już prawie 90cm
Tak jest! Ziemia dla kaktusów, plastikowa, przezroczysta osłonka z miniszklarenki i kaloryfer w pogotowiu. Doczytałam jeszcze, że roślinka musi być podlewana miękką wodą i często zraszana.Abudabi pisze:Ale skoro już się zdecydowałaś, to może spróbuj do przepuszczalnej ziemi i do ciepełka, pod worek foliowy. Wietrzyć codziennie kilka minut, bo jeśli zawiniesz ją szczelnie to zgnije.
Ojej, serio? Dziękuję Ci bardzo, ale póki co trzymaj kciuki za moją "Mission niemal Impossible".Abudabi pisze:Jeśli nie uda Ci się ukorzenić, a trzymam kciuki za powodzenie Twojej misji, to przypomnij mi się na wiosnę, spróbuję podzielić mojego :P
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Dzięki za podpowiedź! Na pewno którąś pomęczę, jak znajdę trochę czasu.treissi pisze:Wiesz może zapytaj Basię (Basqe), bo wydaje mi się, że brała udział w rozmowie. Albo dziewczyny, które kolekcjonuja hojki - one powinny wiedzieć
Wpadłam tylko na chwilę, by pokazać kolejny adeniowy żłóbek - tym razem dla kati-1976 - trzymaj mocno kciuki, bo będą bardzo potrzebne! :P
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Kochana jesteś Sabinko. Nie dziękuję jednak, by nie zapeszyć a w zamian mocno trzymam kciuki.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Dziękuję za wiadomość! Już napisałam do Bogumiły, bo jej róże ukorzeniane metodą woreczkowo-grzejnikową wyglądają naprawdę obiecująco... :Ptreissi pisze:Wiesz może zapytaj Basię (Basqe), bo wydaje mi się, że brała udział w rozmowie. Albo dziewczyny, które kolekcjonuja hojki - one powinny wiedzieć
Nabrałam wiary, że mi też może się udać z aeschynanthusem...
Jestem dobrej myśli, ale trzymaj kciuki na wypadek, gdyby przyszło jej do głowy wywinąć jakiś numer!deissy pisze:Witaj.Jak fajnie ze już wróciłaś. Trzymam kciuki za różyczkę dla Kasi,ale wiem że z twoim darem nie będą aż tak konieczne .Moja różyczka wygląda pięknie po prostu się zakochałam.
Co do Twojej różyczki, to cieszę się, że Ci się podoba.
I przepraszam za jakość zdjęć, niestety, wszystkie wykonane są komórką, bo aparatem cyfrowym nie dysponuję. Za każdym razem muszę robić niezliczoną ilość ujęć jednej roślinki, potem wybieram "najznośniejsze" zdjęcia, a i te, mimo mych starań, pozostawiają wiele do życzenia. ;:103
Twoja różyczka dzisiaj:
I tak trzymaj!kati-1976 pisze:Kochana jesteś Sabinko. Nie dziękuję jednak, by nie zapeszyć a w zamian mocno trzymam kciuki.
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Kasiu! Musiałaś mocno zaciskać kciuki, bo popatrz, co dziś postanowiło się do mnie uśmiechnąć:kati-1976 pisze:Kochana jesteś Sabinko. Nie dziękuję jednak, by nie zapeszyć a w zamian mocno trzymam kciuki.
Cieszysz się? Bo ja baaardzo!
(Potrzymaj jeszcze trochę kciuki za drugie nasionko, żeby nie skończyło tak, jak ostatnie - zjedzone przez robala )