Zielone rastharsis
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- oczywiście! to taka jakby choroba ja mam bzika na punkcie wikliny i drewna (takiego, że postanowiłam przerobić dom na wiklinowo-drewnianą oazę ) i jak kupię koszyk bądź inną pierdułkę to zaraz służy jako osłonka do większych bądź mniejszych kwiatów, chociaż gdy je widzę w sklepie to mam na myśli inny sposób zagospodarowania nimi... ale cóż jak się później okazuje z kwiatkami lepiej wyglądają :Prastharsis pisze:Proszę, napiszcie, czy Wy też widząc ciekawy kubek, miseczkę, niewinny wiklinowy koszyczek przerabiacie go już w myślach na domek dla swoich roślinek...?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Justynko
ten kwiatuszek jest śliczny.A ja myślałam że nagarbia kwitnie tylko na czerwono,a tu inny kolor. :P
ten kwiatuszek jest śliczny.A ja myślałam że nagarbia kwitnie tylko na czerwono,a tu inny kolor. :P
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Rastharsis na zielono :-)
to życzę Ci w nowym roku kwiatka, a sobie fotek z tego wydarzenia////////
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Re: Rastharsis na zielono :-)
Wróciłam! Było super! Czekał ktoś na mój powrót?
Od razu zabieram się do nadrabiania zaległości!
Dziękuję i witam kolegę ze Śląska! Ja mojego "bambusa" dotąd nie spryskiwałam, ale - skoro polecasz - może zacznę. Niedawno, po prawie rocznym tkwieniu w wąskim szklanym wazoniku z wodą, został zasadzony w ziemi, ale nie zareagował w chyba żaden sposób - ani nie zaczął rosnąć, ani też nie więdnie... Chyba nadal jest w szoku.
No to mnie trochę uspokoiłaś, Madziu! Niestety, moja choroba nie ogranicza się do wikliny i drewna - ja nawet widząc ładniejszą filiżankę w myślach już sadzę w niej roślinki... Czy jest na sali lekarz?
A nasionka Adenium można kupić między innymi na Allegro, zaglądnij do odpowiedniego tematu na forum - któraś z użytkowniczek podała tam nawet godnego zaufania sprzedawcę.
Od razu zabieram się do nadrabiania zaległości!
Poduszę Czarodzieja, jego wiedza powala!Abudabi pisze:Podejrzewam, że trzeba by go przyciąć, a to co odetniesz ukorzenić, ale nie powiem Ci dokładnie, tu już trzeba dusić CzarodziejaMogłabyś mi podpowiedzieć, jak przeprowadzić to odmładzanie Mam zapisać jakieś szczepki dla Ciebie?
Co jej robiłaś, że była taka prześliczna? I czemu piszesz w czasie przeszłym?Abudabi pisze:Za szczepki dziękuję, miałam swoją rybkę
A mojemu papiruskowi uschnęły końce listeczków młodych roślinek. Teraz zacznę go spryskiwać i może coś jeszcze z niego będzie...Abudabi pisze:chyba się przejdę piętro niżej po wiechcia papirusowego Natchnęłaś mnie
krzysiek86 pisze:Bardzo ciekawa kolekcja roślinek, podoba mi się szczególnie bambus.
Bardzo je lubię a ten którego ja mam rośnie mizernie choć odkąd codziennie go
spryskuje wygląda na zdrowszego i chyba szybciej rośnie.
Mam nadzieję że kiedyś będzie wyglądał jak Twój
Pozdrawiam
Dziękuję i witam kolegę ze Śląska! Ja mojego "bambusa" dotąd nie spryskiwałam, ale - skoro polecasz - może zacznę. Niedawno, po prawie rocznym tkwieniu w wąskim szklanym wazoniku z wodą, został zasadzony w ziemi, ale nie zareagował w chyba żaden sposób - ani nie zaczął rosnąć, ani też nie więdnie... Chyba nadal jest w szoku.
Madzia0400 pisze:- oczywiście! to taka jakby choroba ja mam bzika na punkcie wikliny i drewna (takiego, że postanowiłam przerobić dom na wiklinowo-drewnianą oazę ) i jak kupię koszyk bądź inną pierdułkę to zaraz służy jako osłonka do większych bądź mniejszych kwiatów, chociaż gdy je widzę w sklepie to mam na myśli inny sposób zagospodarowania nimi... ale cóż jak się później okazuje z kwiatkami lepiej wyglądają :Prastharsis pisze:Proszę, napiszcie, czy Wy też widząc ciekawy kubek, miseczkę, niewinny wiklinowy koszyczek przerabiacie go już w myślach na domek dla swoich roślinek...?
No to mnie trochę uspokoiłaś, Madziu! Niestety, moja choroba nie ogranicza się do wikliny i drewna - ja nawet widząc ładniejszą filiżankę w myślach już sadzę w niej roślinki... Czy jest na sali lekarz?
Wiem, wiem, dlatego głowa mi się już przegrzewa od nadmiaru pomysłów.ElzbietaaG pisze:Och jak Ci zazdroszczę tej dużej przestrzeni do zagospodarowania!Już my wiemy w jaki sposób Ile tu jeszcze można poustawiać doniczek...
Dzięki za kciuki! Zdaje się, że podziałały!Saraaa pisze:Maluchy i inne kwiatuchy na pewno poradzą sobie pod Twoją nieobecność... ale i tak będe trzymać kciuki - na wszelki wypadek
Udanego wyjazdu
Hehe, ja przy okazji też dowiedziałam się nowych rzeczy o mojej Nagrabii. Taka czerwona panterka to byłoby cacko... 8)ElzbietaaG pisze:A no proszę! Gospodyni tego wątku wyjechała a ja i tak zaspokoiłam
swoją ciekawość i już wiem jak wygląda i jakimi
kolorami jeszcze może zakwitnąć nagarbia
Dziękuję treissi! A wiosna na pewno przyniesie sporo nowych "zieleniaków", i to forumowych!treissi pisze:Piękne kwiatuszki I ile jeszcze miejsca do zagospodarowania Ale wiosną kolekcja z pewnością znacznie się rozrośnie
Dziękuję Danusiu! Baobaby nie nadużyły mej cierpliwości, bardzo szybko skiełkowały i urosły dość duże. Niestety, ostatnio złapały skoczogonki, a ja, zamiast spryskać czymś ziemię, przesadziłam baobabki do nowej, czego one, ze względu na bardzo delikatne korzenie, nie znoszą. Skończyło się na utracie większości liści... Stoją sobie teraz takie łyse badylki z 1, 3, i 4 liśćmi u góry i zbierają siły.ktoś pisze:Bardzo ładnie tu u Ciebie .
Najbardziej zainteresował mnie baobab z nasionek ( gratuluję cierpliwości i podziwiam ) , oraz Adenium obesum ( nawet nie wiem co to jest i zaraz będę szukała w googlach ).
Gdzie można dostać nasiona takiego adenium ?
A nasionka Adenium można kupić między innymi na Allegro, zaglądnij do odpowiedniego tematu na forum - któraś z użytkowniczek podała tam nawet godnego zaufania sprzedawcę.
Dziękuję! Jak będzie się czym chwalić to na pewno to zrobię! ;)Becia pisze:życzę Ci w nowym roku kwiatka, a sobie fotek z tego wydarzenia
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Zaległości nadrobione, teraz mogę przejść do najważniejszego - do roślinek.
Wszystkie roslinki świetnie zniosły rozłąkę ze mną.
Zielistka dla Voit i trzykrotka, mimo moich obaw, przyjęły się.
Wilczomlecz wypuścił nowego listka, Aeonium się zagęściło, a różyczce dla deissy przybyło kilka centymetrów i zalążek piątego listeczka:
Wszystkie roslinki świetnie zniosły rozłąkę ze mną.
Zielistka dla Voit i trzykrotka, mimo moich obaw, przyjęły się.
Wilczomlecz wypuścił nowego listka, Aeonium się zagęściło, a różyczce dla deissy przybyło kilka centymetrów i zalążek piątego listeczka: