Też tak uważałam w ubiegłym roku, dlatego kupiłam nasiona "oryginalne". Dwa z trzech krzaków okazały się być koktajlowymi o grubej skórce i byle jakim smaku.
Podobnie dwa lata temu miałam z Black Cherry. Zamiast czarnych były czerwone. Dobrze chociaż, że były dobre.
