Szeflera więdnie,zalana
Szeflera zalana
Witam serdecznie
Mam szeflerę, 3 lata ją mam. Cały czas rosła pięknie, jakieś pól roku temu dołem wypuściła nowe odgałęzienie. Się ucieszyłam z tego. Ale od miesiąca mam wrażenie, że ona mi umiera
Miałam małe przemeblowanie w domu, szeflera stoi nadal w tym samym miejscu tylko trochę niżej. O jakieś 30-40 cm. Ale zrzucanie pojedynczych liści zamieniło się w zrzucanie grupowe całych gałązek!! Poczytałam na forum i pierwsze co zrobiłam to przesadziłam kwiatka. Korzeni ma nie za dużo więc skończyło się na wymianie ziemi, na bardziej przewiewną. To było jakiś tydzień temu, może półtora. Dzisiaj rano zauważyłam, ze pod doniczką leżą 4 gałązki....
Powoli kwiatek zaczyna łysieć od dołu, nie mam pomysłu co jeszcze zrobić bo nie widzę szkodników, a jak pisałam stoi tam gdzie stała ostatnie 2 lata. Co mam z nią zrobić?
Mam szeflerę, 3 lata ją mam. Cały czas rosła pięknie, jakieś pól roku temu dołem wypuściła nowe odgałęzienie. Się ucieszyłam z tego. Ale od miesiąca mam wrażenie, że ona mi umiera
Miałam małe przemeblowanie w domu, szeflera stoi nadal w tym samym miejscu tylko trochę niżej. O jakieś 30-40 cm. Ale zrzucanie pojedynczych liści zamieniło się w zrzucanie grupowe całych gałązek!! Poczytałam na forum i pierwsze co zrobiłam to przesadziłam kwiatka. Korzeni ma nie za dużo więc skończyło się na wymianie ziemi, na bardziej przewiewną. To było jakiś tydzień temu, może półtora. Dzisiaj rano zauważyłam, ze pod doniczką leżą 4 gałązki....
Powoli kwiatek zaczyna łysieć od dołu, nie mam pomysłu co jeszcze zrobić bo nie widzę szkodników, a jak pisałam stoi tam gdzie stała ostatnie 2 lata. Co mam z nią zrobić?
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3609
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Może przez to, że stoi niżej, ma mniej świata? Są bardzo wrażliwe na niedoświetlenie.
Waleria
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Wiesz myślałam o tym, ale światła ma tyle samo bo nic jej go nie zasłania tak jak przed zmianą wysokości - szeflera stoi naprzeciwko okien (a okna mam na cała ścianę). Ma tak samo jasno jak wcześniej. Zastanawiam się czy tak długo może trwać np reakcja na 'przestawienie' jej? Może wystraczy przeczekać i ten stan się uspokoi?Waleria pisze:Może przez to, że stoi niżej, ma mniej świata? Są bardzo wrażliwe na niedoświetlenie.
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Zdjęcia i opis warunków jakie ma, w tym podlewania, nawożenia, temp. Zobaczymy co jej może dolegać.
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Jasne, ciepłe miejsce. Nie wiem ile tam jest st C ale na niedaleko ustawionym regale mam termometr wskazujący 18 st C,Czarodziej_ pisze:Zdjęcia i opis warunków jakie ma, w tym podlewania, nawożenia, temp. Zobaczymy co jej może dolegać.
podlewam ją 2 razy w tygodniu. do podstawki, wodą z filtra. Ma tam jasno, światła z przeciwlegle ustawionego okna nic jej nie zasłania. Zresztą jak pisałam stała w tym miejscu od około 2 lat i pięknie rosła, aż po zabraniu jej szafki i obniżeniu miejsca parkowania o około 30 cm zaczęła zrzucać hurtowo całe gałązki. Nawożę o tej porze roku rzadko, bo zimą raczej nie trzeba. Wczoraj dostała dawkę nawozu do kwiatów domowych - Florovit do roślin zielonych. Latem nawożę częściej, raz na tydzień - średnio. Szczerze mówiąc nigdy się tym kwiatkiem bardzo nie przejmowałam bo rosła pięknie, tego lata wypuściła na dole nowe odgałęzienie, więc założyłam, ze jest jej dobrze
A to fotki.
ciemno dzisiaj jest, ale udało się pstryknąć. Widać nawet to wyłysiałe miejsce gdzieś w połowie głównej gałęzi, gdzie straciła najwięcej galązek
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
zdjęcia troche nieudane - ciemnawo dzisiaj jest, w razie potrzeby postawię ja w lepszym miejscu i sfotografuje z lampą
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Moim zadaniem zalana, tzn. ma za mokro, podlewanie w podstawkę nie jest zbyt dobra metodą w przypadku szeflery bo robią się w dolnych partiach doniczki zastoiny z wody. Wyjmij ją delikatnie z doniczki, postaw obok by ze dwa, trzy dni przeschła bryła korzeniowa, potem włóż z powrotem w doniczkę, podlewaj od góry raz na tydzień taką dawką wody by pokazała się minimalnie na podstawku, zero nawozu aż do marca.
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Czarodziej_ pisze:Moim zadaniem zalana, tzn. ma za mokro, podlewanie w podstawkę nie jest zbyt dobra metodą w przypadku szeflery bo robią się w dolnych partiach doniczki zastoiny z wody. Wyjmij ją delikatnie z doniczki, postaw obok by ze dwa, trzy dni przeschła bryła korzeniowa, potem włóż z powrotem w doniczkę, podlewaj od góry raz na tydzień taką dawką wody by pokazała się minimalnie na podstawku, zero nawozu aż do marca.
Ok. dostosuje się. aktualnie nie ma wody w podstawce. Z tym zalaniem to sama nie wiem, niedawno ja przesadzałam, właśnie dlatego, ze zrzucała liscie i cale gałązki a na forum wyczytałam, że to wina zalania może być. Myślała, ze bryła korzeniowa będzie mokra, ale okazało się, że jest ok... albo była mokra a ja źle oceniłam sytuacje. Dzięki za pomoc. Mam nadzieję, ze da się ją uratować
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
Bez najmniejszych wątpliwości zgadzam się z Czarodziejem - roślina jest przelana. Po za tym tak dużych roślin nie podlewa się od dołu. Lepiej porządnie (aby woda wyciekła dołem) podlać z góry. Przed każdym - chociażby miało to trwać 10-14 dni - następnym podlaniem sprawdzić palcami czy ziemia jest już sucha. Myślę, że na wiosnę warto było by ją trochę od góry przyciąć w celu rozkrzewienia.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: szeflera zrzuca liscie a nawet całe gałązki.
karpek pisze:Myślę, że na wiosnę warto było by ją trochę od góry przyciąć w celu rozkrzewienia.
Ha. n oz tym przycinaniem to smieszna sprawa jest. Na wczesną wiosne tego roku przycięłam jej czubek żeby się rozkrzewiła. I co zrobił kawiatek? Puścił sobie kolejną galążke górą!! dopiero w sierpniu zacząl wypuszczać nowe odgałęzienie na dole... Albo źle to zrobiłam albo kwaitek jest uparty ;-) Ale chciałabym żeby się troche rozkrzewił...
Re: Szeflera - co jej dolega?
Napisz coś więcej o warunkach, w jakich rośnie, bo po jednym zdjęciu to ciężko ocenić... Przczyny mogą być różne, od przesuszenia do szkodników.