Chory storczyk z kwiaciarni ;-/

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Kasicqa, chciałam dorzucić parę uwag od siebie :)

Dwie ważne rzeczy na początek:
1) wyjęłabym ponownie storczyka z podłoża (!) i zdezynfekowała jednak te obcięte korzenie- może być węgiel apteczny, cynamon albo też mocny alkohol, spirytus 70%. Jeśli pozostawisz takie otwarte ranki może wdać się jakaś infekcja i storczyk całkiem Ci zmarnieje, a przecież on już i tak jest osłabiony. Po zdezynfekowaniu zostawiłabym storczyka na wierzchu bez podłoża przez kilka godzin, np do jutra, żeby ranki podeschły. Może sobie leżeć na rozłożonej gazecie. I dopiero po tym włożyłabym go znów w podłoże.

2) Dopóki nie masz środka do oprysków, rozgniotłabym taką pałeczkę, zmieszała z wodą i taką pastą posmarowałabym te plamy na liściach z obu stron. Potrzymałabym kilka minut i zmyła. Jeśli nie będzie śladów podrażnienia na liściu, powtórzyłabym to jeszcze z 1-2 razy.


Poza środkiem przeciwgrzybiczym, kupiłabym też biosept 33 lub biochikol K-Al, bo one oprócz działania przeciwgrzybiczego mają też działanie ogólnie podnoszące odporność rośliny. I tym warto pryskać, przemywać liśc wacikiem, dodawać do wody do podlewania. Możesz też kupić środek o nazwie Asahi SL, działa pobudzająco na rozwój rośliny, zwłaszcza zalecany po stresie typu choroba, przesadzanie itd. Możesz też póżniej już dodawać do wody do podlewania odrobinę polopiryny, to uodparnia roślinę na choroby.


I nie załamuj się, walcz bo warto! Wiele można znaleźć w internecie przykładów odratowania storczyka z czegoś co było jedynie nędznym ususzonym lub zgniłym kikutem ze zdrowymi korzeniami- dopóki jest jakakolwiek żywa zielona częśc, trzeba próbować, pielęgnować normalnie jak storczyka. Z reguły spomiędzy korzeni wyrasta nowa młoda roślinka- keiki. Tyle że trochę to trwa. Kilka miesięcy.

Na pocieszenie powiem Ci jeszcze że sama reanimuję dwa zdechlaczki phalaenopsis, w obu korzenie gniły mi lub plesniały nawet mimo denzyfekcji po podcięciu i musiałam je co jakiś czas wyciągać z podłoża, podcinac, znów sadzić do świeżego podłoża... Oba były w sumie przesadzane po 5-6 razy każdy w ciągu miesiąca. Płakać mi się chciało i ręce opadały, ale w końcu odbiły - rosną im piękne korzonki, nowe listki, jednemu nawet już małe odbicie ze starego kawałka pędu-będą kwiatki :) Także walcz, nawet jakbyś już traciła wiarę, Twój storczyk się tak łatwo nie podda!! :D
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

A te małe robaczki o których pisałaś, to pewnie skoczogonki, choć bez dokładniejszego opisu trudno stwierdzić. Obejrzyj sobie zdjęcia szkodników storczyków w internecie, to będziesz mogła zdecydować. Jeśli to skoczogonki, to nic bardzo groźnego, w małych ilościach nieszkodliwe, możesz spokojnie odłożyć walkę z nimi na później, priorytet to teraz te plamy.
Na skoczogonki dobrze robi wymiana podłoża, dobre przesuszanie między podlaniami, bo namnażają się w wilgotnym środowisku, no i przy podlewaniu jak wożysz doniczkę do większego naczynia z wodą, to sporo ich powinno wypłynać- możesz obejrzec dokładniej przez lupę. żywe skaczą na powierzchni wody.
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
BEATA55555
200p
200p
Posty: 393
Od: 22 wrz 2008, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

kasicqa pisze:Przesadziłam storczyka. Ziemia którą kupiłam różniła się od tej którą miał kwiatek. Ale skoro przeznaczona do storczyków to chyba ok. ta stara była brązowa a to nowa jest czarna ale też ma korę, kamienie czy skorupki. Tylko że mniej. Starałam się to przebrać i nie dawać za dużo tego piachu, bo potem on wilgoć może za długo trzymać. problem jest inny. Kilka korzeni tuż pod trzonem było zgniłych więc je usunęłam. W sumie to tych zielonych jest chyba dosyć dużo. Ale zauważyłam coś czego nie widziałam wczoraj. W tej starej ziemi były robaczki. Takie białe a tak maleńkie jak kropeczki. Widać było tylko że coś się porusza. Nie było ich tak dużo żeby się w oczy rzucały ale to i tak pewnie niedobrze co?
jeżeli chodzi o podróż z kwiaciarni do domu to chłopak przywiozł go samochodem i zapakowanego wielowarstwowo.

Ja na pierwszym miejscu wytoczyła bym walkę robaczkom!
One mogą podgryzać trzon-rdzeń rośliny, może to podgryzanie wpływa na pogarszanie się stanu zielonej części rośliny.


Skoczogonki
(Collembola)

Owady żyjące w podłożu wilgotnym. Są one drobne, bezskrzydłe, białe lub szare. W nadmiarze mogą uszkadzać młode rośliny (liście) i korzenie.
Zwalczanie:
Polega na wymianie substratu i utrzymywaniu go w mniejszej wilgotności, rośliny można podlać jednym z preparatów:

Trigard 15 WP 0,1
Nomolt 150 S.C. 0,05
Cascade 050 EC 0,1
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

mam nadzieję że jeśli przesadziłam kwiatek to robaczki mogą zejść na chwilę na drugi plan. dziś jeszcze raz go wyjęłam i zdezynfekowałam tamte korzenie. pozostałym korzeniom nic złego się nie dzieje. plama na liściu wygląda na wysychającą. zrobiłam z tej pałeczki taką prowizoryczną maseczkę i posmarowałam plamy. najbardzije martwi mnie to żewpiątekznów wyjeżdzam do szkoły a będę w niedziele i nie będę mogła go przez ten czas obserwować. chyba z ogromnym strachę wejdę do pokoju w niedziele. ale jakoś mam pozytywne przeczucie. mimo wszystko. ten listek tak dzielnie się trzyma przez te dni, nie pogarsza mu się, nowe korzenie nie gniją. a od wtorku konkretna kuracja!
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Nie martw się, przez 2 dni na pewno nie padnie :) Najważniejsze, że postęp choroby już mu się zatrzymał, teraz to już może być tylko lepiej. Trzymam mocno kciuki! :D
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

witam!
kwiatuszkowi sięnie pogorszyło, plama wyschnięta, liść i trzon są zielone. miałam dziś dostać topsin ale będzie jutro. chociaż sprzedawczyni powiedziała, że skoro przesadzenie i pałeczki grzybobójcze pomogły to lepiej nie obciążać go dodatkowym środkiem leczniczym. ja jednak wole zastosować się do waszych rad. chociaż co o tym myślicie? a może wystarczy go już tylko podlewać z zasilaczem. mam nadzieje że topsin i te pałeczki nie stworzą jakiejś szkodliwej mieszanki.
No i właśnie Z PODLEWANIEM MAM DYLEMAT. przeglądając forum natknęłam się na informację że podewać kwiatek w tedy gdy korzenie zrobiąsię z zielonych białe bo gdy są zielone to znaczy że trzymają wodę. kwiatek mam od 13 dni. nie podlewałam go jeszcze ponieważ był przelany. 8 dni temu go przesadziłama 7 dni temu podałam pałeczki. część korzeni już bieleje ale jeszcze ie wszystkie. martwi mnie to że te korzenie na wierzchu zrobiły sięnie tylko białe ale i pomarszczone. kwiatek ma już bardzo wyschnięte podłoże. u mnie w pooju w ogóle kwiatkom szybko ziemia wysycha. jednak odkąd mam storczyka regularnie dolewam wodę do nawilżacza. myślicie, że już powinnam go podlać?
boję się podlewania - zawsze każdy mój nowy kwiatek ostro na tym na początku cierpiał. zdecydowałam że najbezpieczniej by było gdybym go tylko moczyła w wiaderku a nie lała do niego bezpośrednio wodę. jak to jest? wówczas woda dostaje się spodem do kwiatka? a jak ma być wysoko zamoczony? tak żeby wierzchnie korzenie też wody nabrały? nic sięnie stanie jak trzon się będzie moczył przez te 15 minut?
o jej! znów mnóstwo pytań. ale boje się żeby się mu nie pogorszyło przez podlewanie. i czy te korzenie które się pomarszczyły napęcznieją od wody?
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Kasicqa - witaj :)
Cieszę się, ze plama na liściu wysycha i nie obserwujesz postępu choroby.
Masz dylemat z podlewaniem. Nie wiem, czy storczyk był przesadzony do podłoża suchego, czy równomiernie zwilżonego ?
Normalnie, jeśli jest cięcie korzeni, to zaleca się podlanie rośliny po ok. 10- 14 dniach. W zależności od warunków panujących w domu i od jakości podłoża.
U Twojego storczyka - jak piszesz - minęło od "zabiegu" 8 dni. Trudno mi zgadywać, czy ranki po cięciach już się dobrze zagoiły. Jeśli nie, to niedobrze byłoby je dłużej moczyć. Można na dzień dzisiejszy przelać storczykowi podłoże dobrej jakości wodą (przynajmniej przegotowaną i odstaną) jeśli uważasz, ze ma sucho i niech odcieknie, a z namaczaniem odczekać jednak przynajmniej te 10 dni.
Wtedy dopiero wstaw strczyka do wiaderka lub osłonki i przelej podłoże od góry wodą do 2/3 wysokości doniczki.
Nie będzie wtedy mowy o moczeniu sie trzonu rośliny, a pdłoże przez ok. 15 min. nasiąknie wodą.
Korzenie powietrzne możesz nawet teraz z rana zamgławiać. Nie muszą się moczyć. Ochraniaj jednak podczas zamgławiania ten chory liść.

Nie wiem też w jakiej formie włożyłaś do podłoża pałeczki grzybobójcze( czy je rozkruszyłaś, połamałaś, czy w całości). One uwalniają swoje składniki podczas podlewania. Myślę,że w takim wypadku dodatkowa aplikacja Topsinu, to może być zbyt wiele. Ale ja jestem tylko amatorem, więc może w tym temacie pomoże ktoś z mądrzejszych ode mnie :wink:

Pozdrawiam, Joanna
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

dziś w ogrodniczym Panie jednak odradziły mi topsin. opisałam im chorobę i to że zastosowałam pałeczki. włożyłam je w całości, powinnam na taką doniczkę jedną ale dałam trzy. wiem że one stopniowo do ok 60 dni uwalniają substancje.no i to nie były zwykłe pałeczki nawozowe tylko grzybobójcze. dlatego też tak szybko pomogło. kupiłam mgiełkę do wierzchnich korzenie i zasilacz. jednak jak wróciłam do domu to zobaczyłam (czego wcześniej nie widziałam) ze pomimo iz korzenie robią się szare to doniczka w niektórych miejscach jest zaparowana. myślę że to dlatego, że wczoraj wieczorem nalałam wody do nawilżacza wiszącego na grzejniku. myślę żeby się jeszcze parę dni wstrzymać z podlaniem. nowa ziemia do której włożyłam storczyka była jakby taka wilgotna. teraz po tych dniach totalnie wyschła no i korzenie zbielały więc pomyślałm o podlaniu.mam nadzieje że storczyk mi się nie ususzy ;-)
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

trochę martwi mnie że te korzenie powietrzne za bardzo wyschły. te w doniczce są ok, tylko te z wierzchu się marszczą. zamgławiam go ale jutro chyba go troszkę wodą podleje żeby jeszcze z pałeczek coś wydobyć. podłoże jest już bardzo wyschnięte ale jeszcze kilka korzeni jest zielonych. większość jednak już poszarzała.
Awatar użytkownika
Mamba
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1378
Od: 25 cze 2008, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Zauważyłam, że nie zawsze korzenie szarzeją. Mam kwiatki, które pomimo, że korzenie są zielone wymagają podlania.
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

Art pisze:Kasicqa wstaw strczyka do wiaderka lub osłonki i przelej podłoże od góry wodą do 2/3 wysokości doniczki.
Nie będzie wtedy mowy o moczeniu się trzonu rośliny, a pdłoże przez ok. 15 min. nasiąknie wodą.
nie wiem czy dobrze rozumiem. wodę mam wlewać do doniczki ze storczykiem czy do wiaderka w którym będzie stała?

ŚLICZNE DZIĘKI ZA WSZYSTKIE RADY :D
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Kasicqa - ustaw doniczkę ze storczykiem w wiaderku i wlewaj wodę do tej doniczki przez wierzchnią część podłoża.
Ułatwisz nawilżenie tej górnej warstwy. Woda przecieknie dolnymi otworami doniczki.
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

no i znów jest problem :!:
storczyka podlałam w sobotę zgodnie ze wskazówkami. martwiłam się wciąż bo niepokoiło mnie podłoże które kupiłam. nie znałam się wówczas (teraz wiem z internetu jak powinno wyglądać). ale dałam przy przesadzaniu dużo tych kamyczków i kory. po podlaniu doniczka do dziś była zaparowana. przyśniło mi się w nocy że zajrzałam do kwiatka a on miał wszystkie zgniłe korzenie!!! rano się zerwałam, obejrzałam go i okazało się że widoczna jest pleśń. szybko go wyjełam i pleśni było więcej, w ogóle na dnie doniczki błotko z tej kory się zrobiło, i niektóre korzenie przegniwały.
obcięłam, zdezynfekowałam (w ogóle storczyk ma obecnie połowe korzeni tych co na początku), dołożyłam nowe pałeczki. ale teraz usypując doniczkę postanowiłam wyłożyć ją tylko tym keramzytem i ewentualnie troszeczke na wierzchu korą. może tak wilgoci nie będzie trzymaći korzenie nie będą się psuć. z liściem nic złego się nie dzieje, pędy które skróciłam też ani nie usychają ani nic.
tylko martwią mnie jeszcze te uschnięte na wierzchu korzenie. czy od zraszania one zrobią się znów jędrne?
kurcze ja już sama nie wiem, od góry wysycha a od dołu gnije i pleśnieje.
a w ogóle jeśli chodzi o tą ziemie to jak grzebie się w tym 5 kilowym woru to jest ok: 10 % kamyczków, 20 procent kory ale nie suchej tylko lekko wilgotnej i oblepionej czarną ziemią której jest pozostałe 70 % worka. jakas ściema!!! ja się musze nieźle naszukać żeby uzbierać kamyczków na tą doniczkę.
myślicie że będzie lepiej mu z takim podłożem? większość keramzytu a tylko trochę na wierzchu tej durnej kory?
szkoda mi tego kwiatuszka. ale jak widać po tym śnie to my już chyba mamy jakąś telepatyczną łączność ze sobą :D
to chyba już więcej niż zwykła storczykomania :D Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”