Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )

[Erazm]

Wykonałem oprysk na kędzierzawości liści brzoskwini Miedzianem 50 WP w stężeniu 1%.

[leszkat76]

Też dzisiaj pryskałam Miedzianem wszystko po kolei.
Pogoda idealna. Tylko że brzoskwinie mają jeszcze liście.
Czy to może wpłynąć na skuteczność oprysku?

[Pelasia]

Może wpłynąć, bo preparat zleci razem z liśćmi (część) Moje też mają jeszcze liście i czekam , aż opadną Tylko ze ,z tym czekanie czasami wychodzi tak ,że zapominam zrobic oprysk i dopiero robię na wiosnę

[anulab]

Opryski mają być w fazie bezlistnej i jesienny i przed wiosenny .
Woda ma mieć pH poniżej 7 . By nie spływało dodać adiuwanta .
Wiosenny ważniejszy , nawet zalecają by zrobić 2 w przeciągu
kilku dni .
Z czekaniem to jest tak , że przychodzi silne ochłodzenie , tak miałam
w ubiegłym roku .
W jednym ze sklepów znalazłam nowe odmiany brzoskwiń z wyższą odpornościa ,
oj kuszą .

[Dyluu]

Przymierzam się do zakupy brzoskwini, moreli i nektarynki. Najlepiej po 2 drzewa każdego gatunku. Z tego co czytam na forum to praktycznie wszystkie odmiany brzoskwini, moreli i nekarynek są dosyć delikatne na choroby i trzeba je ciągle pryskać. Czy są jakieś odmiany, z których można liczyć na dobre owoce bez oprysków i nadmiernej pielęgnacji?

[Irek_2]

Jestem w trakcie lektury wątku jabłoni - tam to jest oprysków Jeśli chodzi o brzoskwinie i nektaryny oprysków (w mojej ocenie) jest znacznie mniej. Jeśli chodzi o brzoskwinie polecane odmiany: Redhaven, Royalvee, Saturn. Mam w ogrodzie Redhaven owocującą od kilku lat, polecam. W tym roku, ze względu na pogodę, w części owoców robiły się dziurki i wchodziły do pestki skorki. W poprzednich latach tego nie było.

[Dyluu]

U mnie akurat jabłonie rosną bez oprysków i na ilość owoców nie narzekam. Wiadomo nie wyglądają tak ładnie jak sklepowe ale przynajmniej są zdrowe.

[Rosynant]

Czy są jakieś odmiany, z których można liczyć na dobre owoce bez oprysków i nadmiernej pielęgnacji?

Morele spokojnie bez pryskania.

Brzoskwinie - są mało podatne na kędzierzawkę odmiany, tyle że to zwykle białomiąższowe (oryginalny gatunek) z produkcji wyszły bo miękkie, a i nie można zbierać niedojrzałych toteż drzewka rzadkie na rynku.
A żółtomiąższowe odmiany z reguły na kędzierzawkę są bardzo podatne. Ostatnio kilka krzyżówek odpornych wyhodowano.
Z zabytków sprawdzonych u nas: Amsden, Kwiat Majowy (May Flower), Wczesna Kraforda (Crawford Early), i również Kijowska niezła; a z późnych Kernechter vom Vorgebirge (Roter Ellerstadter, Siewka z Pogórza) i jego Siewka Rakoniewicka, także nieżle Roter Weinbergpfirsich (Blutpfirsich, czerwonomiąższowa) i pokrewna Red Robin.

Inne podawane - Fruteria, Benedicte, Pilot, Proskauer, Poysdorfer Weingartenpfirsich.
Z amerykańskich danych Jayhaven, Avalon Pride, Frost; oraz także wymieniane Autumn Rose, August Etter, Avalon, Candor, Clayton, Charlotte, Early Charlotte, Fidelia Zaifuro, Indian Free, Kreibich, John Muir, Nanaimo, Oregon Curl Free, Red Robin.

[Dyluu]

Spory wybór, będę miał o czym czytać całą zimę. A jak z dostępnością?

[berthold61]

Wg mnie najlepszą odmianą brzoskwiń to INKA owocuje każdego roku bardzo ale to bardzo obficie do tego stopnia że czasem jakaś gałź się oderwie a owoc słodki smaczny i diabelnie wielki u mnie od 300-420 gramów , a oprysk miedzianem jesienią oraz wiosną to chyba nie wysiłek ponad siły , moim zdaniem brzoskwinie biją na głowę śliwy bo ani robaków nie mają tak jak śliwy i liści nikt nie obrzera tak jak śliwy ,mszyc też nigdy na brzoskwini nie widziałem i o dziwo wrednych mrówek nawet na niej nie widzę , nie polecam za to brzoskwini rakoniewickiej bo mała kiepska i w ogóle jakaś taka be .

[Rosynant]

Spory wybór, będę miał o czym czytać całą zimę. A jak z dostępnością?

A najpierw rozważ swój klimat
Sporo tych nowszych odmian mają w sprzedaży Czesi, Niemcy, Austria. A u nas jakoś bez szału...
Brzoskwinie w większości są mało odporne na mrozy i przymrozki, to nie na nasze klimaty drzewo. Trzeba dopiero zobaczyć co z nich się sprawdzi.
O ile na południu, Dolnym Śląsku, można próbować tych odmian, to dalej na wschód czy północ najpierw sprawdzić mrozoodporność, może gdzieś podają konkretnie.

Kijowska Wczesna jest odporna; Rakoniewicka i Kernechter dość odporne; Amsden - pączki kwiatowe wytrzymują te -20 -25, czyli nieźle, gorzej że drzewo też z grubsza tyle... Kwiat Majowy, Kraforda - mało odporne, od dawna u nas zniknęły.
Krwista czyli Roter Weinbergpfirsich - co znaczy "brzoskwinia z winnicy" - pochodzi z Francji, podobnie jak Benedicte, można liczyć na wytrzymałość do -20. Kraforda uprawiali w Kalifornii... tak gwoli obrazu.
Fruteria i Krwista rosną, owocują, zobaczę jak długo

[Dolnoslonzok]

Spory wybór, będę miał o czym czytać całą zimę. A jak z dostępnością?

A może musisz Kolego spytać tych, co mają sady brzoskwiniowe, jaka odmianę polecają? U mnie pod Brzegiem są trzy kilkudziesięcioletnie sady brzoskwiniowe, dwa w sumie, bo jeden, chyba najstarszy, z racji wieku właścicieli już nie funkcjonuje. Tylko, czy tu raczej nie podpowiedzą okiem klienta i popytem na rynku, bo takie sady chyba tym kierują się w uprawie? A może zatem warto, abyś zadzwonił do szkółki pod Brzegiem i do Legnicy, a panie z pewnością podpowiedzą coś pod dany klimat.

[anulab]

Ja jeśli miałabym wybierać to tylko takie o podwyższonej odporności na choroby i
z wyższą mrozoodpornością .
A trzeci warunek to na karłowej podkładce .
W tym roku kupiłam trzy mini drzewka , z pozostałymi warunkami gorzej .