Amers - owoc ładny, zwięzły, smaczny; dobry plon jak się zdarzy, jaki rok; obcopylny i renklody chyba mogą go zapylić, lecz lepsze byłyby węgierki.
Grusze: "ukraińska" to może Ksenia (sądząc po zamieszczonej fotce) - dobra odmiana, owoc dorodny i smaczny, późny, do przechowania dobry - lecz znów kwestia zapylania, ona kwitnie wcześnie a Klapsa późno. Obie owocują na młodych pędach, można trzymać je krótko cięciem.
Jeśli sąsiedzi mają drzewa to kłopot mniejszy, a jeśli nie to cos by należało dobrać, albo i doszczepić na te drzewa, gwoli większej rozmaitości smaków i pory dojrzewania.
Rozstaw: półkarłowe jabłonki zmieścisz na 3-4 m, dla reszty należałoby więcej i będą wyższe; jabłonki te daj od południa, przy oczku lepiej śliwy. A czereśnie na Colcie trudno rzec, on skarla tylko nie wiadomo o ile - ma pono jakiś problem z pobieraniem skłądników i u mnie na nienawożonej ziemi czereśnie na nim mają do 4 m wzwyż i ciut mniej wszerz (po nastu latach, gdy silne pod 10 wysoko dochodziły) a u znajomego z zasilaniem rosną niewiele mniej niż silne.
Brzoskwinie na 4 m zmieścisz, morela jest większa, ale i tak krótko...
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Śliwy na ałyczy, grusze na kaukaskiej będą silne i dałbym im 5-6 m rozstawu z szerokimi koronami. Dla należytego plonu warto je prowadzić szeroko.
Gdybyś chciał da się zmieścić co 4 m, sam tak zrobiłem, ale to już wymaga uwagi. Te drzewa z natury chcą rosnąć w górę a wąsko, i jeśli im pozwolić to się zmieszczą (tj. ciasno jest, lecz ujdzie) ale owoce zbieram jak spadną
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Ciaśniej niż 4 m już nie warto, chyba że na krótko, bo z czasem przybywa kłopotu, a ubywa plonu.
A cuś tam wiem o tem, bo w miejskim ogródku nasadziłem drzew silnych co 2 m... albowiem wszystko można, co nie można, byleby z ostrożna
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)