Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16663
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, działeczkę masz ładnie ukwieconą ;:138 i tylko więcej słoneczka jej potrzeba ;:3 , by buchnęła wszystkimi kolorami. ;:333
Macie piękny teren do spacerów. A Ty robisz fantastyczne zdjęcia ciekawych i często bardzo tajemniczych miejsc. ;:433 ;:433
W pierwsze święto też wybraliśmy się na działkę, w drugie już siedzieliśmy w domu i słuchaliśmy gwiżdżącego za oknami wiatru oraz obserwowaliśmy przepływające chmury, z których a to deszcz, a to śnieg sypał, po czym znowu deszcz i tak w kratkę. ;:145
Już mam dość zamknięcia w czterech ścianach, czasami ogarnia mnie taka chandra, że tylko głową o ścianę..... ;:223 ;:223
Kiedy wreszcie wiosna wygra z zimą?! :oops:
Tobie, sobie i wszystkim nam życzę ciepełka i słoneczka. ;:3 ;:3 ;:3 ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11627
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko muszę się powtarzać, zdjęcia cudne. ;:138 ;:180 Ciemiernika specjalnie podziwiam, ;:oj mój jedyny kwitnący, dziś został złamany. Irysom bladawcom daj szansę, to taka odmiana, która chyba potrzebuje trochę czasu, żeby pokazać piękno w masie. Może podsyp im trochę popiołu z kominka.
Spacerów w takim otoczeniu zazdroszczę. ;:215
Niech się prognozy nie sprawdzą i słońce nas ogrzeje. ;:3
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Najpierw wichury teraz śnieg i mroźno takie temperatury nie nakłaniają do spędzenia czasu na działce.Mnie nawet nie chce się tam iść a mam parę kroków.Ciemierniki super rozkwitły moje trochę mniej okazałe ,ale dobrze ,że chociaż zakwitły.Zdróweczka Iwonko ;:196 A co to to z tego zakwitnie https://images90.fotosik.pl/489/4bda790131cbf7d6.jpg z pewnością coś lelujkowatego :wink:
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7104
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, piękna odmiana ciemiernika.
Spacer w z Twoim obiektywem jak zawsze ciekawy. Mieszasz w pięknej okolicy.
Pasję z mydełkami podziwiam, bo ja zauważyłam u siebie zastój działań. Na razie zrzucam to na przesilenie wiosenne.
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko wiem w jakich pięknych okolicach mieszkasz, miejsc do spacerów wypoczynku wiele. Pamiętam z lat młodości obozy harcerskie w lesie nad brzegiem jeziora. Piękne czasy.
Syna chwal na każdym kroku, jak pomaga to bardzo dobry znak, wychowanie nie poszło na marne. Ja zawsze mojemu powtarzam ucz się, bo jak mnie zabraknie to kto zajmie się ogrodem.
Patrzy na mnie dziwnie, na szczęście bez komentarza.
Kwiecień to bardzo przekorny miesiąc w nim można odnaleźć wszystkie pory roku, ja już nie narzekam dziś usłyszałam fajną wypowiedź nt pogody w radio, mądrze pani mówiła :lol:
Koniec tygodnia ma być ładny, tego się trzymajmy, musimy optymistycznie patrzeć na to co nam los przynosi ;:196
Zdjęcia jak zawsze ;:138 ;:138
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6323
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, dobrze, że już swobodnie możesz zaglądać na działkę. A to, że na razie nie możesz się za bardzo schylić w te czy we w te, to tylko jest jako ćwiczenie - obrazuje Ci jak to będzie za te 50 lat / SKS/.
A może Twoje słowa dotarły i do mojego lilaka, ani biały ani fioletowy nie raczył jeszcze mi zakwitnąć od kilku lat. To z siewek, ale już powinien przecież zapachnieć! Niech już więc kwitną te lilaki ;:215
Wiosenne zdjęcia - rewelacja!
Pozdrawiam milutko ;:196
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5991
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, z radością podziwiam u Ciebie wiosenne kwiatuszki. Całkiem sporo ich już kwitnie. Ciemiernik o cudnym czerwonym kolorze zwrócił moją uwagę :D Piękny jest.
U nas w święta była taka zimnica, że odechciewało się spacerów, a szkoda bo niewiele jest czasu żeby sie gdzieś wybrać i w spokoju podziwiac przyrodę.
Lubię czytać z jakim entuzjazmem piszesz o swojej mydełkowej pasji. Myślałaś może żeby iść z tym dalej i sprzedawać :wink:
Awatar użytkownika
Shalina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1132
Od: 3 paź 2017, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko śliczny kolor ciemiernika i taka okazała kępka.Mam też jednego ciemnego,który nie może się rozwinąć, bo mróz mocno trzyma go w ryzach.Nawet jak się rozwinie to będzie w kolorze brudnego różu :wink: Pozostałe kwiatki też zasługują na pochwałę.Wspaniałe zdjęcia z wypadu na spacerek ;:215
Pozdrawiam cieplutko ;:3 ;:196
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2920
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, ciekawych miejsc do spacerów zazdroszczę, bo nasz spacer, to 10 km przez pola, to ja wolę nabijać kilometry łażąc po ogrodzie, ale czasem trzeba przespacerować eMa, bo jemu po ogrodzie nie wolno raczej ;:306
Pięknie kwitnący czerwony ;:oj ciemiernik, a nasiennik zawilca wygląda jak sowa śnieżna ;:138
Iwonko, znalazłam pod sosnowymi igłami kępę naparstnicy różowej, a i kilka innych coś zielonego wystawia spod zbrązowiałych czapeczek :tan
Iryskom daj szansę, są śliczne ;:167 i nie zajmują dużo miejsca. To nic, że ich kwiatuszki są smuklejsze, dosadź te "grubsze" , przy nich Clairette bardziej Cię zachwycą ;:215 , bo jak czytam "wywalę", to serce mnie boli, dlatego mam taki busz ;:306
Kiedyś tej wiosny się doczekamy, w końcu to dopiero początek ;:196
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
ed04
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1016
Od: 5 mar 2017, o 14:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Kwiatki już piękne, wiosenne. Szkoda że pogoda nie wiosenna. :evil: Mimo wszystko pozdrawiam ciepło.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42145
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko dzięki temu, że masz wyrękę w ciężkich pracach to możesz zająć się mydełkami. Nie wracasz z działki wykończona, jak ja prawie na czworaka i już na nic nie mam chęci tylko na odpoczynek. Nigdy nie próbowałam robić kosmetyków we własnym zakresie, ale zbieram kwiatki, zioła i mieszam w herbatkach, szczególnie pitych rano. Mam książki i czytam z zaciekawieniem, ale nigdy nie spróbowałam czegoś zrobić, może zimą? bo jak do tej pory jedynie kupuję takie naturalne mydełka.
Na wspaniały spacer namówił Cię M. u mnie w lasach też rosną przylaszczki i nawet mój synek kiedyś zapytał jak się nazywają te kwiatki, który fotografować lubi...nawet bardzo ale na tym koniec ;:306
Pozdrawiam i życzę wiosennego ciepełka ;:196 ;:3
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4979
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko mnie w tym roku też wolno ubywa prac ogrodowych, co rusz zimnica powraca, a szkoda zdrowia na prace przy 4 stopniach... Do jesieni daleko, więc zdążymy jeszcze się napracować :D Jak mawiała moja babcia - a co to dni u Pana Boga braknie?
Cieszę się, że produkcja mydełek jest tak udana, i że sprawia ci tyle frajdy ;:108
Liście tulipanów na twoim zdjęciu wyglądają jakby w środku chowały diamenty ;:173
Ale się uśmiałam z tej delikatnej perswazji :;230 Zazdroszczę lasów, w których rosną przylaszczki, u nas tylko zawilce umilają widoki.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Wiosna, wiosna, wiosna, gdzieżeś Ty?

Nie wiem czemu kilka zdjęć oszalało i przewróciło się na plecy, albo na drugi boczek i za nic nie chcą wrócić do swojej normalnej pozycjiObrazek

Lucynko, myślałam, że w piątek nareszcie pojadę na działkę, bo od samego rana słonko świeciło bardzo zachęcająco. Rano szybciutko zrobiłam to, co miałam zaplanowane, zjadłam śniadanie i poleciałam na autobus. Do przystanku mam trzy kroki, to nawet nie zorientowałam się czy jest zimno czy ciepło. Dopiero na przystanku, na którym miałam przesiadkę spędziłam kilka minut i wtedy dotarły do mnie bardzo nieprzyjemne, zimne porywy wiatru. No i zrezygnowałam z wyjazdu i jak niepyszna wróciłam do domu. Tyle, że spacer sobie zrobiłam, marznąc przy okazjiObrazek Przez tę pogodę nic nie mogę sobie zaplanować, jak już wszystko nie wypali, to chociaż czasami na rower wsiądę i kawałek sobie przejadę. Ale to tylko po mieście ścieżkami rowerowymi jak na razie, bo za miasto to trochę w tej chwili za daleko. Pogoda niestety zbyt wiele nie obiecuje, ma być trochę cieplej, ale dalej bez szałuObrazek
Na spacer czasami trzeba pojechać kawalątek dalej, ale jest tyle miejsc, że tylko wybierać. Już samo to, że wokół są lasy i woda powoduje, że tereny zyskują na atrakcyjności.
Pogoda jest raczej pod psem, częściej zimno, niż ciepło, a i śniegiem jeszcze próbują nas straszyć. Na szczęście weekend był zaskakująco ciepły i można było spędzić czas na działkach czy spacerach. Wykorzystałam to maksymalnie :heja

Epimedia już nieśmiało pokazują pączuszki
Obrazek

Soniu, to jest właśnie ten ciemiernik podobny do Twojego ;:108 W ubiegłym roku miał zaledwie dwa kwiaty, a w tym wygląda już naprawdę super. Mam go posadzonego w doskonałym dla mnie miejscu, zaraz przy samym domku, to mam na niego oko. Niestety zupełnie nie pamiętam, gdzie posadziłam jeszcze jednego, nie mogę go znaleźć. I biały mi zginął, miałam sobie kupić ponownie, ale w tym roku były takie nędzne w sklepach, że żadnego dla siebie nie wybrałamObrazek Zupełnie inaczej niż w ubiegłym roku, kiedy były same cudowności i nie potrafiłam się zdecydować, którego wziąć. Wzięłam jedynie trzy, myśląc, że w tym roku też sobie jakiegoś kupię, a tutaj niestety figa z makiem. Nie było....
Ponieważ popiołu mam od groma, to w takim razie irysom żyłkowanym dam jeszcze szansę, może rzeczywiście czegoś im brakuje. Jak na razie mnie nie zachwycają, od samego początku wyglądają jak przekwitnięte, takie cieniutkie mają płateczki.
Ej, jakoś tak tylko zrzędzę i zrzędzę ;:222 Nie mogę się już doczekać, kiedy nastanie czas, że będę się wszystkim zachwycać. Bo, że tak będzie, to jestem pewnaObrazek

Obrazek

Jadziu, już na śnieg patrzeć nie mogę. Co innego jak sobie figlarnie spadnie kilka płatków, a co innego jak znowu świat cały biały się staje. Dobrze chociaż, że już się długo nie utrzymuje, tylko zaraz się topi, to przynajmniej tak mnie nie wkurza. Cały tydzień na działkę nie mogłam pojechać, ciągle było zimno, wiało i padało, a nawet znowu sypnęło śniegiem.
Z tego pąka będzie czosnek ozdobny, a nawet kilka, bo on tam siedzi w towarzystwie sobie podobnychObrazek Z lilii jak na razie tylko martagony się pokazały, cała reszta jest jeszcze schowana pod ziemią. Ciemierniki jeszcze nie wszystkie kwitną, na razie tylko dwa, a dwa są zapączkowaneObrazek Po raz pierwszy zakwitnie jeszcze siewka, ale z tego co widzę, to będzie chyba taka sama, jak macierzysta roślina. Czekałam na nią trzy lata, zawsze siewki wyrzucałam, ale na forum tyle się naczytałam, że mogą być takie cudne, że spróbowałam i ja. Nawet jeśli będzie taki sam i tak będzie cudny, bo przecież innych to ja nie mamObrazek
Cudem odnalezione kokorycze jednak będą kwitły i to nie dwie, a trzy. Tę ostatnią wypatrzyłam dopiero w sobotę, nawet nie pamiętałam, że aż tyle ich od Ciebie dostałamObrazek

Obrazek

Małgosiu-PEPSI, widzę, że miałam w ubiegłym roku nosa do tego ciemiernika :heja Od razu rzucił mi się w oczy, bo takiego ciemnego jeszcze nie miałam, tylko nie mogłam się zdecydować czy tego kupić, czy białego, bo biały też był cudny. I teraz żałuję, że nie wzięłam obu, bo biały, którego dostała od eMa niestety wypadł i nie mam żadnego. Może jednak jeszcze gdzieś mi się trafi, to wtedy nawet nie będę się zastanawiać, tylko przygarnę i posadzę pod magnolią, bo to jedyny cień na mojej działce.
To tylko mydełka tak pasjami chce mi się robić, do innych czynności nie mam tyle werwyObrazek Każdy na pewno wokół siebie znajdzie miejsca ciekawe do spacerów, czasami wystarczy jedynie skręcić w inną stronę niż zwykle. Poza tym zobacz, ile ja mam w tym roku czasu, to chociażby z nudów ruszę się gdzieś dalej.

Obrazek

Dorotko i ja tak spędzałam wakacje. Każdego roku byłam na jakimś obozie, chociaż nie zawsze blisko domu. Na wyciągnięcie ręki mam zarówno lasy, jeziora jak i rzeki. Do pełni szczęścia brakuje tylko morza, chociaż i to nie tak daleko, i gór. Osobiście nie przepadam za wędrówkami po górach, ale inni wiele by dali, żeby były tak samo blisko. Teraz nie zawsze chce mi się ruszyć gdzieś dalej, zresztą jak się pędzi na działkę, to zazwyczaj nie ma czasu na nic innego. Ale to chyba nie o czas jednak chodzi.....Obrazek
Może i ta pani mądrze mówiła, jednak do tej pory zazwyczaj w kwietniu już pełną parą ruszałam do pracy na działce. Jak na razie nie ma jakoś na to widoków. Wyjątkowo mnie to w tym roku drażni, miałam nadzieję, że zanim wrócę do pracy, to działeczkę przywrócę do stanu świetności, a to coraz niklejsze szanse na to. Sama już mam dość swojego narzekania, ale cały zapas optymizmu chyba mi się niestety wyczerpałObrazek
Tylko dlatego, że synoptycy nagle zmienili prognozę, to i ja miałam weekend całkiem przyjemny. Miał być ciepły, ale deszczowy, całe szczęście, że zmienili na tylko ciepłyObrazek Od jutra znowu ma być zimnica, nawet jakieś minusy w nocy. Liczę na grom z jasnego nieba, który sprawi, że nareszcie coś się w tej pogodzie zmieni.

Obrazek

Beatko, jeśli dożyję kolejnej pięćdziesiątki, bo jedną niestety mam już za sobą, to raczej wątpię czy będę sobie jeszcze z czegokolwiek zdawała sprawę. Wtedy już nawet SKS nie będzie mi strasznyObrazek
Lilaki czasami są bardzo krnąbrne, tak więc nie mogę zapewnić, czy i w tym roku Twoje zakwitnąObrazek Na pocieszenie, chociaż właściwie to jestem pewna, że to dla Ciebie marne pocieszenie, powiem Ci, że moja Krasawica Moskwy od trzech lat niewiele się zmieniła. W tym roku będzie miała czwarty sezon, a jest wzrostu siedzącego Obrazek, przyjmijmy że w tym roku będzie to bernardyn, ale ciągle to dalej pies. W tym wypadku wszelkie moje perswazje spełzają niestety na niczym ;:306

Obrazek

Wiolu, gdyby wiosna nareszcie rozkręciła się na dobre, to kolorowych akcentów na działce, byłoby jeszcze więcej. Wczesnocebulowe już zaczynają przekwitać, a tulipanki, nawet te botaniczne, nie mają jeszcze pąków. Jakby tak zrobiło się cieplej, to wtedy wszystko szybciutko by się zapączyło, a potem zakwitłoObrazek Ciemiernik to w tej chwili moje oczko w głowie, nawet się nie spodziewałam, że już w tym roku będzie aż tak cudnyObrazek
Mydełka mnie cieszą, to dlatego tak się nimi ekscytuję :heja Jeszcze nie zawsze mi się udają, chociaż są to tylko niedoróbki wizualne, a nie jakościowe, ale to na pewno tylko kwestia czasu. Bardzo dużo czytam na ten temat, uczę się pilnie zarówno jak zrobić dobre mydło, ale i co do niego dodać, żeby było jeszcze przyjemniejsze dla skóry. O sprzedaży nie myślę, a na pewno nie o takiej profesjonalnej. Nie wiem czy to tak łatwo takie mydło sprzedać, ich ceny w sieci są dość wysokie, na pewno dużo wyższe niż tych drogeryjnych. Moja osobista rodzinka myje się już tylko takim mydłem, ale już np. moi rodzice używają go niechętnie, bo jak tłumaczą, do sklepowego już przywykliObrazek

Obrazek

Halinko, ciemiernik jak widzę, bije rekordy popularności. Ale i ja się nim zachwycam za każdym razem jak jestem na działce ;:oj Marzy mi się jeszcze żółty, ale to może kiedyś, na razie wystarczy mi, że te, które mam będą rosły i kwitły. Nie rozpieszcza nas wiosna, to i kwiatów mało, mam jednak nadzieję, że w końcu to się zmieni i będzie normalnie.

Obrazek

Marto, nie masz w pobliżu żadnego lasu? Bo wiesz, jak też mam do niego 10 km przez miasto, w drugą stronę mam bliżej, ale tam jakoś rzadziej bywam. Może niedługo wybiorę się właśnie w drugim kierunku i zobaczę co tam jest ciekawego? Jeszcze jak Kaprys był młodszy, to czasami chodziliśmy z nim tam na spacery, ale to już było dawno. Mój eM to raczej sam nie chce spacerować po działce, a czemu Twój nie może? Masz tam jakieś tajemne uprawy, czy też raczej obawiasz się, że zorientuje się ile kasy przepuszczasz przez ogródObrazek?
No widzisz, a mnie te irysy wkurzają. Przez wiele lat nie miałam ich wcale, potem napatrzyłam się jakie macie śliczne na swoich rabatach, to zachciałam mieć i ja. Kupiłam licząc na tłuściutkie płateczki, a tymczasem mam chude frędzelki. Muszę Ci jednak przyznać rację, że wywalić zawsze zdążę, niech sobie jeszcze rosną, chociaż nie jestem do nich przekonana. Niczego jednak Ci nie obiecuję, co prawda jestem mocno związana ze służbą, a raczej ochroną zdrowia, ale jam nie kardiolog, cobym musiała dbać o Twoje ;:167 Muszę jednak jakoś z tego wybrnąć, bo i na sumieniu nie chciałabym Cię miećObrazek Na jesieni muszę ich przypilnować w sklepach internetowych, bo w moim ogrodniczym, to tylko takie sprzedają.
A ciemiernikowi w najbliższym czasie zawiążę czerwoną wstążeczkę ;:306

Obrazek

ed04, ogrzałam się Twoimi pozdrowieniami, bo za oknem ciągle zimno ;:196

Obrazek

Marysiu, mydełka robię z samego rana i o 8.30 już jestem po robocie. To tak na wszelki wypadek, żebym nie tłumaczyła się zmęczeniemObrazek Ale na razie i tak nie dałabym rady spędzić na działce całego dnia, wystarczą mi cztery godziny i mam dość. Mam nadzieję, że szybko to się zmieni, bo po ostatnim pobycie nie wróciłam już taka zmęczona. Już skończyły mi się pomysły, co mogłabym dać Filipowi do pracy, dlatego ostatni raz pojechałam już sama. Jeszcze na pewno kiedyś mi się przyda, chociażby do koszenia, bo to jego zadanie ale teraz największe prace już są zrobione.
Przylaszczki nie w każdym lesie chcą rosnąć, tam akurat jest ich całkiem sporo, ale tylko w słonecznych miejscach.
Ciepło zrobiło się zaledwie na trzy, a właściwie na dwa i pół dnia. Bardzo musieliśmy się spieszyć, żeby wykorzystać każdą chwilę, bo nie wiadomo kiedy znowu nam się trafi taka pogodaObrazek

Obrazek

Małgosiu-clem3, jeśli tylko ma się konkretne argumenty, to wszystko można wytłumaczyćObrazek A przylaszczki w takiej ilości, to czysta przyjemność i co roku muszę przynajmniej raz pojechać i napatrzeć się na te cuda.
Jak jest zimo, to źle się pracuje na działce, za ciepło, też niedobrze, trzeba utrafić w złoty środek. I w niedzielę było właśnie tak akuratnieObrazek Ale mimo iż bardzo się starałam, to i tak zrobiłam mniej, iż bym chciała.
Mydełka od strony technicznej mam już opanowane, jeszcze tylko część dekoracyjna wymaga dopracowania. Przymierzam się teraz do mydła w kostce do włosów, ale nie mam jeszcze do niego składników. Przy najbliższym zamówieniu dołożę, to czego mi brakuje, a resztę znajdę na łące lub na działce. Jest tyle naturalnych specyfików, którymi można zamienić chemię ze sklepowych półek, tylko jeszcze brakuje mi odwagi. Ale dojrzewam i do tego ;:108

Obrazek

Nareszcie przynajmniej na weekend zrobiło się w miarę ciepło. Oba dni spędziłam na działce, ale oczywiście jeszcze niewiele prac ruszyłam do przodu. Wzięłam się za najgorszą rabatę, bo za główna różankę. Z tego co pamiętam, to jest tam ponad dwadzieścia róż, a pomiędzy jeszcze utkane tulipany i inne rośliny. W sobotę pozwoliłam Filipowi samodzielnie obciąć róże, stwierdzając że już bardziej zaszkodzić im nie możeObrazek Każda wygląda tragicznie, albo jeszcze gorzej i wcale nie mam pewności czy każda z nich podniesie się po zimie. Jak na razie tylko kilka wypuszcza czerwone noski, a reszta nie daje żadnych oznak życia. Ale przynajmniej przy pieleniu nie musiałam uważać na szarpiące mnie kolce.
Już pisałam, że na moich rabatach królują mlecze w ogromnych ilościach. Jeśli zaryzykowałabym stwierdzenie, że są ich tysiące, to na pewno byłabym bliska prawdy. Wyrywaniu ich nie widać końca, a na dodatek niestety wiele korzeni zostaje w ziemi. W niedzielę więc włączyłam postępowanie awaryjne i zlałam je chemią. Do tej pory wyrzuciłam ich już kilka wiader, a przecież wyczyściłam dopiero dwie rabatkiObrazek Przy okazji zniszczyłam kilka tulipanów, hiacyntów i innych kfiotków, a zanim uporałabym się ze wszystkimi, to straty byłyby dużo większe.
Działka pomaleńku zaczyna jakoś wyglądać, głównie za sprawą kwitnących wiosennych kwiatów, bo zachwaszczona jest ciągle bardzo. Bardzo dużo już dało samo wycięcie suchych badyli i ogólne zgrabienie wszelkich liści i cienkich gałązek. Co roku przynajmniej część suszków spalałam w kominków, ale tym razem jest tego wszystkiego po prostu zbyt dużo. Jak na razie wszystko to, co powinno wylądować na kompoście, ląduje na trawniku, tworząc w tej chwili dość wysoką stertę. Nie ma nawet takiej opcji, żebym mogła to jakoś spożytkować, dlatego też eM pod koniec tygodnia zapakuje wszystko do wora i zamówimy firmę do wywiezienia tego z działki.

Obrazek

Dzisiaj za to nie chciało mi się jechać na działkę, dlatego też pojechałam na krótką, rowerową wycieczkę do lasu. Dzień zapowiadał się ładny, nawet ładniejszy niż zapowiadali to prognozie. Zapiętą początkowo bluzę rozpięłam, a w końcu nawet zdjęłam, bo słoneczko przygrzewało całkiem mocno. Wróciłam około trzynastej od tej chwili temperatura zaczęła lecieć na łeb, na szyję w dół. Z dwudziestu stopni w krótkim czasie zrobiło się zaledwie osiem, musiałam więc szybciutko kończyć sadzenie bratków i pikowanie ostatnich cynii na balkonie. No i to byłoby tyle, jeśli chodzi o wiosnę..... Znowu ma być zimno, ale podobno tylko kilka dni, a w następnym tygodniu ma być już podobna wiosna. ObyObrazek

Obrazek

Na balkonie postawiłam podstawkę z wodą dla ptaków i bardzo chętnie z niej korzystają. Nawet nie sądziłam, że tak szybko ją znajdą. Początkowo przylatywały tylko wróble i sikorki, a od dwóch dni i para gołębi. Nie są to moje synogarlice, ale przecież nie wypada spragnionego nie napoićObrazek

Obrazek

Miłego tygodnia :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”