Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Zacznę od końca. Po to ktoś poświęcił swój czas i opisał swoje doświadczenia związane z rozmnażaniem tych roślin, żeby ktoś inny mógł z tego skorzystać. Nie musisz czytać 70 stron, wystarczy kilka żeby wiedzieć co i jak zrobić. Zresztą tutaj nie ma żadnej filozofii, akurat juki, draceny bardzo łatwo się rozmnaża.
Sadzonkę wierzchołkową najlepiej wybrać niezbyt dużą (około 20 cm) ze względu na to, że im większa tym więcej traci wody poprzez liście i trudniej się potem przyjmuje. Oczywiście wspomniane 20 cm jest wielkość przybliżona, jak dasz trochę dłuższą, to też nic się nie stanie.
W lecie możesz ciąć, gdyż roślina jest jeszcze w fazie intensywnego wzrostu.
Sadzonkę wierzchołkową najlepiej wybrać niezbyt dużą (około 20 cm) ze względu na to, że im większa tym więcej traci wody poprzez liście i trudniej się potem przyjmuje. Oczywiście wspomniane 20 cm jest wielkość przybliżona, jak dasz trochę dłuższą, to też nic się nie stanie.
W lecie możesz ciąć, gdyż roślina jest jeszcze w fazie intensywnego wzrostu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Ok, dziękuję, ale ja nie chcę ścinać samego wierzchołka. Nie po to przez lata się uchodowało taką piękną rozetę by wywalić to do śmieci . Odcinek z liśćmi ma jakieś 60 cm i chciałbym go zachować w miarę możliwości w całości. Czy to jest wykonalne? Co do pozostałej części pnia na sadzonki - to już mogę pociąć dowolnie, zależnie od tego ile będzie optymalnie. Czy jak nie ma widocznych bocznych odrostów to w ogóle takie cięcie zdrewniałego pnia ma sens? Większość przykładów jakie znajduję dotyczą przypadków, kiedy coś tam zaczęło już samo z siebie odbijać.
Może dla Ciebie to rozmnażanie juki to banał, ja mam skromne doświadczenie w tej kwestii. Tą jukę uratowałem z odrostu bocznego, który odbił na starej roślinie i to w zasadzie moja cała wiedza praktyczna w kwestii rozmnażania juki.
Może dla Ciebie to rozmnażanie juki to banał, ja mam skromne doświadczenie w tej kwestii. Tą jukę uratowałem z odrostu bocznego, który odbił na starej roślinie i to w zasadzie moja cała wiedza praktyczna w kwestii rozmnażania juki.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
To już nie wiem, czy chcesz ciąć czy nie. Ja Ci napisałem jak to zrobić tak, żeby było jak najlepiej. Wg mnie lepiej odciąć w miejscu, które jeszcze niespecjalnie zdrewniało, niż w miejscu już zdrewniałym.
Po odcięciu wierzchołka, jak napisałem u reszty rośliny powinny wyrosnąć odrosty.
Jednak po to napisałem żebyś poczytał wątek, żebyś się dowiedział jak to inni by zrobili.
Po odcięciu wierzchołka, jak napisałem u reszty rośliny powinny wyrosnąć odrosty.
Jednak po to napisałem żebyś poczytał wątek, żebyś się dowiedział jak to inni by zrobili.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Sam już nie wiem, czy jakoś mętnie piszę czy co - tak chcę skrócić pień ale pozbywając się tylko "łysej" części. Jakieś 60 cm ma liście i to chciałbym zachować w całości. Dalej jest może z metr, może mniej, zdrewniałego pieńka - czy z tego da się zrobić sadzonki czy nie? Bo znajduję sprzeczne informacje.
Jak na razie na podstawie lektury tego tematu ustaliłem tylko jedną rzecz z pewnością - mogę zostawić ostatnie 15-20 cm z korzeniem w ziemi, zalać woskiem, i z tego małego kawałka pieńka powinny pójść odrosty, ktoś tu nawet wrzucał zdjęcia z podobnego zabiegu. Natomiast nadal nie do końca wiem co w takim razie zrobić, żeby zachować ten 60 cm odcinek z liśćmi w jednym kawałku, tylko bez tego łysego pnia poniżej. Oraz jak potraktować pozostały kawałek pieńka jaki mi zostanie po odcięciu zielonego i tego co pozostawię w doniczce.
Jak na razie na podstawie lektury tego tematu ustaliłem tylko jedną rzecz z pewnością - mogę zostawić ostatnie 15-20 cm z korzeniem w ziemi, zalać woskiem, i z tego małego kawałka pieńka powinny pójść odrosty, ktoś tu nawet wrzucał zdjęcia z podobnego zabiegu. Natomiast nadal nie do końca wiem co w takim razie zrobić, żeby zachować ten 60 cm odcinek z liśćmi w jednym kawałku, tylko bez tego łysego pnia poniżej. Oraz jak potraktować pozostały kawałek pieńka jaki mi zostanie po odcięciu zielonego i tego co pozostawię w doniczce.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Przecież napisałem Ci wyraźnie, a Ty cały czas swoje... Nie zawsze co się chce, wychodzi w praktyce. Nie wiem czego oczekujesz, że napisze Ci ktoś że duża sadzonka łatwo się się przyjmie?
Najlepiej ukorzeniać krótsze sadzonki, niż dłuższe. Dlaczego? Masz wyżej. 60 cm sadzonka będzie za duża i może trudniej się przyjąć, a poza tym istnieje ryzyko że zgubi część starych liści. W sytuacjach stresowych, roślina zrzuca po prostu zbędny balast.
Jeśli chodzi o resztę pnia, to juka powinna wypuścić nowe pędy nawet ze zdrewniałych pędów. A jak są sprzedawane juki w sklepach?
Najlepiej ukorzeniać krótsze sadzonki, niż dłuższe. Dlaczego? Masz wyżej. 60 cm sadzonka będzie za duża i może trudniej się przyjąć, a poza tym istnieje ryzyko że zgubi część starych liści. W sytuacjach stresowych, roślina zrzuca po prostu zbędny balast.
Jeśli chodzi o resztę pnia, to juka powinna wypuścić nowe pędy nawet ze zdrewniałych pędów. A jak są sprzedawane juki w sklepach?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Nic nie oczekuję no chyba, że precyzji . Z Twojej wypowiedzi ni jak nie wynikało czy można użyć tak dużego kawałka. No bo co mi po wiedzy odnośnie 20 cm wycinka? Ale teraz jednak udało mi się widzę wydusić jakoś odpowiedź, także powoli docieramy do celu. Skoro i tak mam albo ściąć liście z dołu, albo ma być pewne ryzyko, że roślina je zrzucić, to chyba równie dobrze mogę zaryzykować. Chyba, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że duży kawałek nie ukorzeni się wcale?
Co do pieńka - wiem, jak są sprzedawane juki w sklepach, ale skąd miałem widzieć, czy ktoś to ukorzeniał z pędu, który już puściło oczko, czy z gładkiego?
To jeszcze tylko pytanie odnośnie długości odcinków tego pieńka do ukorzeniania i tego który zostanie w ziemi - jak przeglądam wątek to ludzie wrzucają zdjęcia z najróżniejszymi długościami. Od parunastu centymetrów po prawie półmetrowe kije. Czymś konkretnym się kierować, czy pociąć jak wygodnie?
Co do pieńka - wiem, jak są sprzedawane juki w sklepach, ale skąd miałem widzieć, czy ktoś to ukorzeniał z pędu, który już puściło oczko, czy z gładkiego?
To jeszcze tylko pytanie odnośnie długości odcinków tego pieńka do ukorzeniania i tego który zostanie w ziemi - jak przeglądam wątek to ludzie wrzucają zdjęcia z najróżniejszymi długościami. Od parunastu centymetrów po prawie półmetrowe kije. Czymś konkretnym się kierować, czy pociąć jak wygodnie?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Jak nie napisałem, że nie można użyć dłuższego kawałka
Nie, od razu napisałem wyraźnie że długość odciętej sadzonki powinna oscylować mniej więcej wokół 20 cm. Powtórzę, napisałem to bardzo wyraźnie.
Sorry, ale czytelniej tego ująć się nie da. Natomiast Ty się dalej upierałeś się przy dużo dłuższej sadzonce, że najwidoczniej nie doczytałeś to co napisałem.
Co do reszty pnia, sadzonki nie powinny być krótsze niż około 10 cm i mieć przynajmniej jeden węzeł.
Nie, od razu napisałem wyraźnie że długość odciętej sadzonki powinna oscylować mniej więcej wokół 20 cm. Powtórzę, napisałem to bardzo wyraźnie.
Sadzonkę wierzchołkową najlepiej wybrać niezbyt dużą (około 20 cm) ze względu na to, że im większa tym więcej traci wody poprzez liście i trudniej się potem przyjmuje.
Sorry, ale czytelniej tego ująć się nie da. Natomiast Ty się dalej upierałeś się przy dużo dłuższej sadzonce, że najwidoczniej nie doczytałeś to co napisałem.
Co do reszty pnia, sadzonki nie powinny być krótsze niż około 10 cm i mieć przynajmniej jeden węzeł.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Ok, czyli tak na prawdę pozostaje tylko kwestia niewiadomej z rozetą liściową. Wiem, że może się czepiam, ale jak na inżyniera przystało lubię konkrety. Sam używałeś miękkich sformułowań "najlepiej wybrać", "powinna" itp., czyli nic co by konkretnie dyskwalifikowało większy kawałek i oczywiście czuję intencję. To, że coś nie jest optymalnie to zaraz nie znaczy, że nie zdziała, tylko próbuję ustalić to skala ewentualnych konsekwencji takiego wyboru.
To, że najlepiej by było użyć odcinka 20 cm, to zrozumiałem za pierwszym razem i nie polemizuję z tym. Teraz chciałbym się tylko dowiedzieć czy w Twojej ocenie w ogóle warto rozważyć to nieoptymalne rozwiązanie ukorzenianie tego 50-60 cm odcinka w całości (ze względów estetycznych, bo tak bym chciał)? Jeśli nie to sprawa jest prosta, jeśli tak, to na co się nastawiać? To, że spadnie kilka liści z dołu to nie problem, ale czy jest tu duże ryzyko, że się w ogólnie nie ukorzeni? Zgnije? Zgubi wszystkie liście? To bym chciał wiedzieć, zanim podejmę decyzję jak się do całości zabrać. Dzięki za poświęcony czas .
To, że najlepiej by było użyć odcinka 20 cm, to zrozumiałem za pierwszym razem i nie polemizuję z tym. Teraz chciałbym się tylko dowiedzieć czy w Twojej ocenie w ogóle warto rozważyć to nieoptymalne rozwiązanie ukorzenianie tego 50-60 cm odcinka w całości (ze względów estetycznych, bo tak bym chciał)? Jeśli nie to sprawa jest prosta, jeśli tak, to na co się nastawiać? To, że spadnie kilka liści z dołu to nie problem, ale czy jest tu duże ryzyko, że się w ogólnie nie ukorzeni? Zgnije? Zgubi wszystkie liście? To bym chciał wiedzieć, zanim podejmę decyzję jak się do całości zabrać. Dzięki za poświęcony czas .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Sadzonki wybiera się średnio o długości około 20 cm (w zależności od gatunku rośliny, dla jednych to będzie około 15, dla innych może być parę cm więcej), bo o prostu takie się najłatwiej i najszybciej się ukorzeniają, a później szybciej się przyjmują. Im większa sadzonka tym więcej traci wilgoci poprzez większą liczbę liści, bo przy braku korzeni trudniej jest zapewnić jej właściwe nawodnienie. Dlatego też trudniej się później takie przyjmują. To są konkrety, tutaj nie ma, jak pisałem wcześniej żadnej filozofii, tak jest na bazie wieloletnich doświadczeń wielu ogrodników i już. Jeśli dla Ciebie to za mało, to proponuję sięgnąć po specjalistyczne poradniki na poziomie studiów np. medycyny roślin czy biotechnologii.
Dodam tylko, że rośliny to nie inżynieria z jaką masz do czynienia, to żywe organizmy, dlatego używanie sformułowań np. "powinno" jest tutaj całkowicie zasadne i zrozumiałe dla większości osób, którzy je uprawiają.
Myślę, że tym samym wyraziłem się już wystarczająco jasno jeśli chodzi o tak duże sadzonki i nie widzę powodu żeby dalej się powtarzać, a tym samym dalej bawić się w bezsensowną polemikę.
Dodam tylko, że rośliny to nie inżynieria z jaką masz do czynienia, to żywe organizmy, dlatego używanie sformułowań np. "powinno" jest tutaj całkowicie zasadne i zrozumiałe dla większości osób, którzy je uprawiają.
Myślę, że tym samym wyraziłem się już wystarczająco jasno jeśli chodzi o tak duże sadzonki i nie widzę powodu żeby dalej się powtarzać, a tym samym dalej bawić się w bezsensowną polemikę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nuami
- 100p
- Posty: 182
- Od: 15 lut 2015, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie, małe trójmiasto Kaszubskie
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Wszystkiego można spróbować ale zawsze trzeba się liczyć z tym, że może nie wyjść. Norbert podaje najbardziej optymalne warunki jakie powinno się spełnić ,aby możliwie jak najbardziej zwiększyć szansę na powodzenie ukorzenienia.
Ja na swoim przykładzie powiem tylko, że różne rzeczy się zdarzają. U mnie gdzieś z dwa lata temu po pijaku jedna osoba wyrżnęła się na ukochaną jukę mojej matki. Spora była, złamała się w taki sposób, że rozeta z liśćmi miała z metr dwadzieścia ,a w doniczce zostało jakieś 30cm gołego pieńka. Rozeta miała liście na całej swej długości ,więc sama oderwałam kilka od dołu aby móc zmieścić ją do wysokiej szklanki i spróbować ukorzenić w wodzie. ( ale tylko kilka, tyle ile miała wysokość szklanki ) Z racji wymiarów nie potrafiła stać w niej samodzielnie, więc oparłam ją o ściany w kącie pokoju i tak zostawiłam zmieniając wodę co jakiś czas. Część pnia, który został w doniczce zalałam woskiem i stał dalej w miejscu, gdzie juka rosła wcześniej.
I mama ma od tamtego czasu dwa kwiatki, zamiast jednego
Sprawca całego wypadku stwierdził nawet, że powinna mu teraz podziękować zamiast na niego krzyczeć.
Ja na swoim przykładzie powiem tylko, że różne rzeczy się zdarzają. U mnie gdzieś z dwa lata temu po pijaku jedna osoba wyrżnęła się na ukochaną jukę mojej matki. Spora była, złamała się w taki sposób, że rozeta z liśćmi miała z metr dwadzieścia ,a w doniczce zostało jakieś 30cm gołego pieńka. Rozeta miała liście na całej swej długości ,więc sama oderwałam kilka od dołu aby móc zmieścić ją do wysokiej szklanki i spróbować ukorzenić w wodzie. ( ale tylko kilka, tyle ile miała wysokość szklanki ) Z racji wymiarów nie potrafiła stać w niej samodzielnie, więc oparłam ją o ściany w kącie pokoju i tak zostawiłam zmieniając wodę co jakiś czas. Część pnia, który został w doniczce zalałam woskiem i stał dalej w miejscu, gdzie juka rosła wcześniej.
I mama ma od tamtego czasu dwa kwiatki, zamiast jednego
Sprawca całego wypadku stwierdził nawet, że powinna mu teraz podziękować zamiast na niego krzyczeć.
Ciągnie mnie do ludzi, lecz odpycha od tłumów.
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
@Nuami dzięki za informację . No to zaryzykowałem. Część z liściami trafiła do wiadra z wodą, część z korzeniem do świeżej ziemi:
Z reszty pnia wyszły cztery dwudziestoparocentymetrowe potencjalne sadzonki. Końcówki nieco oskrobane, żeby była większa powierzchnia wchłaniania wody. Górę zabezpieczyliśmy woskiem pszczelim - i w tych kijkach w wodzie, i w tym odcinku z korzeniami:
To teraz pozostaje tylko czekać i trzymać kciuki .
Z reszty pnia wyszły cztery dwudziestoparocentymetrowe potencjalne sadzonki. Końcówki nieco oskrobane, żeby była większa powierzchnia wchłaniania wody. Górę zabezpieczyliśmy woskiem pszczelim - i w tych kijkach w wodzie, i w tym odcinku z korzeniami:
To teraz pozostaje tylko czekać i trzymać kciuki .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
To podłoże z tym kijkiem jest nieprawidłowe. Powinna być mieszanka ziemi do palm i żwirku w proporcji około 2 :1 - czy taką dałeś?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.2
Kupiłem gotowe podłoże do juk od substrala, według producenta zawiera torf, nawóz i drenaż, więc jak sądzę odpowiednia ilość piasku/żwiru jest już domieszana. Może się wydawać nieco bardziej zbite bo stało w sklepie na dworze i trochę mogło namoknąć. Ale jest ciepło, więc po prostu nie będę podlewał w najbliższym czasie i wilgotność powinna wrócić do normy.