W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
W pale się nie mieści, żeby żywe zwierzęta były nagrodami na loterii.
Akurat Ty zadbasz o zwierzaka, jak należy.
Jednak jest wielu takich, którzy w takiej sytuacji zachowują się paskudnie.
Na królikach akurat się nie znam, więc Ci nic nie pomogę.
Powodzenia w nowej hodowli
Akurat Ty zadbasz o zwierzaka, jak należy.
Jednak jest wielu takich, którzy w takiej sytuacji zachowują się paskudnie.
Na królikach akurat się nie znam, więc Ci nic nie pomogę.
Powodzenia w nowej hodowli
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Króliki to zwierzątka żyjące w norkach, więc dobrze jeśli ma kawałek klatki zaciemnione, na legowisku siano lub słoma, pamiętaj że króliki robią sobie toaletę w jednym miejscu (najczęściej w roku klatki), więc uważaj byś mu nie zrobiła apartamentu w wychodku ;-)ewikk77 pisze: Czy powinnam mu zrobić tam jakieś legowisko? z siana, słomy, materiału, kartonu?
Oczywiście i bez nory będzie żył i rósł.
Króliki mogą być na zewnątrz, jednak musi być zadaszenie i cień, króliki słabo regulują temperaturę ciała i mogą zdychać gdy będzie zbyt gorąco, nie od parady będzie zrobienie moskitiery bo najgorsze choroby roznoszą komary. Zimą muszą mieć osłonę przed wiatrem.Czy na noc musi być klatka w budynku, czy może być na zewnątrz (jest zrobiona z siatki zgrzewanej, oczko ok. 2 cm,, ale nie ma żadnego zadaszenia).?
Raczej go nie przekarmisz, poza mniszkiem, trawą, koniczyną, burakami pastewnymi itd. Owoce czy marchewki, mają dużo cukru i lepiej nie dawać im go zbyt często. Siano ew karma granulowana (w sklepie z paszami, nie w zoologu bo pójdziesz z torbami). Od czasu do czasu ziarno.Czy można go przekarmić (dzieciaki zbierają mniszek i ciągle mu przynoszą), czy sam nie będzie jadł, jak już będzie syty?
Czy nie zaszkodzi mu mokra trawa ( z rosą)?
Czy powinien jeść również coś suchego, albo jakieś marchewki?
Potrzebują też ścierać sobie zęby, wiosną mogą to być gałązki drzew i krzewów owocowych, a resztę roku suchy chleb.
Nie zagłaskaj go na śmierć ;-) A jeśli to królik z ras olbrzymich to potrzebujesz duuużej klatki ;-)Czy jak będzie sam (-a) to nie dostanie jakiejś choroby sierocej?
Co jeszcze powinnam wiedzieć, żeby przeżył w zdrowiu i szczęściu?
Madziagos Jeśli to był wiejski festyn to nic nowego, jak komuś nie trzeba zwierzaka to może sprzedać sąsiadowi.
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Sebastian lęgi spod kury są inne niż lęgi z inkubatora, nie masz wpływu na to jak kwoka siedzi, więc nie szukaj przyczyn daleko bo z reguły winna słabych lęgów jest kwoka. Ja na 70 jaj w inkubatorze miałam 44 pisklaki, część czysta część zamarła a część zbyt słaba. Ale to zwykły nieprofesjonalny inkubator więc cudów nie wymagam. Teraz mam nałożone kupne jajka i zobaczymy jaki będzie z nich wynik, na pewno gorszy niż z własnych ale jaki sama jestem ciekawa i w niedzielę/poniedziałek się dowiem.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1093
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Bardzo dziękuję newrom za odpowiedzi. Karton z siankiem do środka już włożony.
Królik rzeczywiście do zagłaskania ale nie wyciągamy go za często z klatki, żeby go nie stresować. Natomiast dzieciaki moje i gościnne przeniosły sobie ławki i leżaki blisko klatki.
Co prawda co chwilę ma nową dostawę świeżego zielonego, ale wody z miski za bardzo nie pije, może był przyzwyczajony do innego poidła, ale aż dziwne przy tych upałach.
Królik rzeczywiście do zagłaskania ale nie wyciągamy go za często z klatki, żeby go nie stresować. Natomiast dzieciaki moje i gościnne przeniosły sobie ławki i leżaki blisko klatki.
Co prawda co chwilę ma nową dostawę świeżego zielonego, ale wody z miski za bardzo nie pije, może był przyzwyczajony do innego poidła, ale aż dziwne przy tych upałach.
pozdrawiam Ewa
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jak królik je zielone to niewiele pije, ale wodę musi mieć 24/24/7. Wygodniej się podaje w takich poidłach z kulką.
- Graszka
- 1000p
- Posty: 1293
- Od: 1 gru 2007, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Witajcie. Napiszcie proszę co dajecie jeść swoim kurom, kaczkom i gęsiom .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Kury - pszenica, dostęp do zielonego, co jakiś czas świńska wątroba ugotowana i zmielona i co jakiś czas witaminy.
Kaczki - pszenica, dostęp do zielonego, jak się trafi to ślimak, intensywnie polują na pszczoły na koniczynie.
Gęsi - co sobie wyskubią zielonego, pszenica, przed ubojem owies (bez unieruchamiania, nie zależy mi na wydajności).
Kaczki - pszenica, dostęp do zielonego, jak się trafi to ślimak, intensywnie polują na pszczoły na koniczynie.
Gęsi - co sobie wyskubią zielonego, pszenica, przed ubojem owies (bez unieruchamiania, nie zależy mi na wydajności).
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1093
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Kurom daję oprócz pszenicy w całości, zmielone zboża pomieszane: pszenicę, jęczmień, owies -to pasza w moim wydaniu . Oczywiście dostęp do zielonego, ale aby jeszcze im urozmaicić od czasu do czasu różne warzywa z ogrodu, czasem w całości, czasem jak mam czas i chęć poszatkowane, jak wiem, że w całości im nie wchodzi, np. szczypiorek czy cebula.
Od czasu do czasu (ostatnio bardzo rzadko) ziemniaki ugotowane ze skórką, różne kaszę (też gotuję, ale może nie trzeba, nie znam się). Czasem jak mi się przypomni to sypię im do zbóż kredę pastewną. Młode "zielsko" z tunelu i ogrodu jak pielę.
Pewnie coś jeszcze, ale teraz nie pamiętam.
Od czasu do czasu (ostatnio bardzo rzadko) ziemniaki ugotowane ze skórką, różne kaszę (też gotuję, ale może nie trzeba, nie znam się). Czasem jak mi się przypomni to sypię im do zbóż kredę pastewną. Młode "zielsko" z tunelu i ogrodu jak pielę.
Pewnie coś jeszcze, ale teraz nie pamiętam.
pozdrawiam Ewa
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Straszna cisza tu nastała. Trzeba znów rozruszać wątek.
Zaczynamy nowy sezon lęgowy. Pierwsza kwoka - kochin olbrzymi - nasadzona.
Ciekawe co u innych.
Zaczynamy nowy sezon lęgowy. Pierwsza kwoka - kochin olbrzymi - nasadzona.
Ciekawe co u innych.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 3 lip 2018, o 08:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Ostatnio w sklepie zoologicznym spodobał mi się szynszyl i oznajmiłam parnerowi, że takiego chce. Posiada ktoś może z Was i może podzielić się doświadczeniem ? Jak ciężko z pielęgnacją i czy w ogóle warto ?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Szynszyli są delikatne, ale milutkie. Tylko sporo czasu trzeba poświęcić by je oswoić. Z trójki znajomych która miała szynszyle tylko jedna sztuka była kontaktowa. Reszta to były trochę panikarze trochę dzikusy.
Czy warto to zależy jak szybko chcesz mieć futro ;-)
Czy warto to zależy jak szybko chcesz mieć futro ;-)
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Chyba napiszę coś nie tak Choć jestem wielką miłośniczką zwierząt i pomagam jak jest taka potrzeba, to wolę jednak nie udamawiać na siłę zwierząt . Biorąc do domu " dzikuska " trzeba zadawać sobie sprawę z wynikających obowiązków . Nigdy nie brałam zwierząt dlatego, że mi się podobają, bo są miłe w dotyku albo dlatego, że są ładne . Brałam, bo chciałam im pomoc .Czy wypada mieć zwierzątko, które żyje w naturze stadnie, jest wolne i zamknąć w klatce, w domu ?????? Miałam kiedyś w domu jastrzębia zwyczajnego, odkupiłam go od dzieci przejeżdżając przez pewną wieś . Odkarmiłam go i poleciał w sina dal ..... ale przez pierwsze miesiące wracał i krążył nad domem . Kładłam mu mięso na słupku na którym go karmiłam i obserwowałam jak lotem nurkowym porywał je i odlatywał . Piękne to . Mogłam go przecież zamknąć w klatce i pokazywać znajomym . W obronie kotów mogę nawet przyłożyć .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Aniu, pisząc o dzikusach miałem na myśli charakter, a nie Odlawianie zwierza w naturze.
Wszystkie szynszyle są z hodowli.
A koty to lenie, śpiochy i szkodniki
Wszystkie szynszyle są z hodowli.
A koty to lenie, śpiochy i szkodniki