Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
A u mnie różnie. Niektóre sporo przyrosły, niektóre prawie wcale, ale tak to jest, gdy nie ma kto o rośliny dbać.
W tym roku przetestuję i posadzę dwie sztuki w nieogrzewanym tunelu. Trochę otulę na zimę i zobaczymy.
W tym roku przetestuję i posadzę dwie sztuki w nieogrzewanym tunelu. Trochę otulę na zimę i zobaczymy.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Wreszcie kupiłam tęgosza czyli len. Zastanawiam się nad jego przezimowaniem w szklarence z poliweglanu, przynajmniej do momentu gdy temperatury nie spadną zbyt nisko.
jjdj minęły 2 lata. Może napiszesz jak udało Ci się przezimować len w tunelu? Czym był okryty, czy doniczka była zadołowana? Jaka była najniższa temperatura?
jjdj minęły 2 lata. Może napiszesz jak udało Ci się przezimować len w tunelu? Czym był okryty, czy doniczka była zadołowana? Jaka była najniższa temperatura?
Pozdrawia Urszula.
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Posadziłem 2. obsypałem korą. Było chyba -24 najzimniej. Liście wymroziło, ale spod ziemi wychodziły na wiosne nowe. Niestety przy tym jak rodzinka podlewała moje rośliny, praktycznie wszystko uschło. Nie da rady eksperymentować gdy się mieszka ponad 1000 km od "laboratorium". Lnów mam obecnie 18 odmian i niestety musze kolekcję zmniejszyć.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Dziękuję za ekspresową odpowiedź. Zostawię len w szklarence, ale ponieważ mam ją przy domu, to gdy zrobi się zbyt mroźno wniosę do garażu.
Z tego co dziś czytałam, to zimą najważniejsze, by miał sucho w donicach, a wydawałoby się, że jak zielone/brązowe to trzeba podlewać.
I kolejny dylemat, czy len wytrzyma tak długi okres bez wody gdy np. są dłuższe ciepłe okresy np.10st. C, a w szklarance przy słonecznej pogodzie robi się gorąco?
Z tego co dziś czytałam, to zimą najważniejsze, by miał sucho w donicach, a wydawałoby się, że jak zielone/brązowe to trzeba podlewać.
I kolejny dylemat, czy len wytrzyma tak długi okres bez wody gdy np. są dłuższe ciepłe okresy np.10st. C, a w szklarance przy słonecznej pogodzie robi się gorąco?
Pozdrawia Urszula.
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Lepiej unikaj takich wahań temperatury. Jeśli masz w garażu okno, to wystarczy i niech tam stoi do wiosny. Co jakiś czas podlej, np raz na 2 tygodnie, szczególnie gdy zima jest ciepła. Ja swoje ustawiam na ganku z północnym oknem donica na donicach, bo miejsca mało. Ciasno mają, musze często wietrzyć, bo wilgoć okropna się osadza. Gdy przychodzi silny mróz stawiam 4-5 zniczy i mróz się nie wdziera do środka.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Dziękuję za rady. Wykorzystam je na pewno. Może dochowam się choćby połowy takiej kępy, jak ta:
Zdjęcie zrobione w Portugalii.
Zdjęcie zrobione w Portugalii.
Pozdrawia Urszula.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Pozdrawia Urszula.
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Nie mam ładnego zdjęcia moich, dlatego zrobiłem zoom kilku z mojej kolekcji. Nawożę je dość oszczędnie, by za duże nie rosły (ciasno zimą) i dlatego nie wybarwiają się ładnie. Czerwoną kordylinę od nasionka uprawiam i okazała się bardzo odporna na mróz.
Skarlam je, inaczej w zimie nie pomieszczę. W przyszłym roku idą do gruntu i tam już zostaną.
Skarlam je, inaczej w zimie nie pomieszczę. W przyszłym roku idą do gruntu i tam już zostaną.
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Moje, przywiezione z Londynu zimy nie przetrzymały. Zgniły w domu. Nie będę już próbować - mam dość wnoszenia i wynoszenia donic.
-
- 200p
- Posty: 373
- Od: 13 lut 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Kupiłam 10 nasion Tęgosza - proszę o podpowiedż sposobu i terminu ich wysiewu.
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 24 lis 2010, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kilcock. Irlandia
Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
Henryka ciekawe czy udalo Ci sie posiac tegoszka. Moj syn na jesieni zebral nasionka i z miesiac temu wsial je do pojemnika, przykryl folia i mowil, ze wlasnie kielkuja.
Joanna
Len nowozelandzki problem z rośliną
witam wszystkich,
zakupiłem na taras Len Nowozelandzki jakieś 2 tygodnie temu, został on przesadzony do dużych donic.
Niestety końcówki liści zaczynają się rozdwajać i pojawiają się brązowe plamy na liściach, a także niektóre liście robią się żółte. Nie mam pojęcia z czego to wynika, może powinienem coś zrobić, żeby temu zapobiec?
Roślina bardzo mi się podoba i liczę na wasze doświadczenie i wskazówki.
Poniżej załączam kilka zdjęć.
dodam jeszcze, że dzisiaj zacząłem przycinać końcówki liści, gdzie są rozdwojone by dalej się nie rozdzielały.
zakupiłem na taras Len Nowozelandzki jakieś 2 tygodnie temu, został on przesadzony do dużych donic.
Niestety końcówki liści zaczynają się rozdwajać i pojawiają się brązowe plamy na liściach, a także niektóre liście robią się żółte. Nie mam pojęcia z czego to wynika, może powinienem coś zrobić, żeby temu zapobiec?
Roślina bardzo mi się podoba i liczę na wasze doświadczenie i wskazówki.
Poniżej załączam kilka zdjęć.
dodam jeszcze, że dzisiaj zacząłem przycinać końcówki liści, gdzie są rozdwojone by dalej się nie rozdzielały.