Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13699
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Tak, tylko napisałem, byś zdawał ogólnie relacje, z uprawy. Nie tylko raz na jakiś czas ale z lażdej ciekawej sytuacji.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 709
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Ok, postaram się czasem coś skrobnąć! Mam nawet jedno Tamarillo z sortu C w domu , dałem do takiej mikrodoniczki dla córeczki aby się uczyła ogrodnictwa. Pilnuję jej aby ona pilnowała czy "tamarilko" ma wodę, czy jest do słoneczka itp. Nawet ładnie zaczyna rosnąć! Już ma 4 listki poza pierwszymi dwoma. Muszę tu zaznaczyć dla potencjalnych uprawiaczy iż tamarillo pierwsze dwa listki zrzuca jak pojawiają się następne. Te pierwsze dwa zsychają i odpadają! Z tego co wyczytałem to każde następne listki mają być większe do poprzednich.Ponoś zdarza się, że liście tamarillo osiągają 28cm długości i są proporcjonalne na szerokości. Na razie faktycznie widzę, iż każde następne są coraz większe od poprzednich.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1343
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Jako że roślina rośnie silnie podejrzewałbym, że przyczyną opadania starszych liści jest niedożywienie.
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Już 3 razy robiłam podejście do tamarillo, ale za każdym razem przegrywałam z mączlikiem, który jest jego wielkim amatorem i jakimś psim swędem zawsze go wyczuje. Pewnie kiedyś jeszcze spróbuję, a teraz poeksperymentuję z pomidorem kolczastym.
Póki tamarillo stało na dworze, nie było problemu. Mączlik atakował w domu - podczas zimowania, albo świeżo wysiane roślinki. A takie maluchy zwykle nie miały z nim żadnych szans.
Póki tamarillo stało na dworze, nie było problemu. Mączlik atakował w domu - podczas zimowania, albo świeżo wysiane roślinki. A takie maluchy zwykle nie miały z nim żadnych szans.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 709
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Wiesz wcale mnie to nie dziwi. Sam miałem identyczny problem z cytryną i tarcznikami, jak rosła na tarasie nic siĘ nie działo złego, potem w zimnym korytarzu było OK . Ale jak tylko wstawiłem do ciepłego pokoju na zimę od razu plaga szkodnika. Teraz na figach też w połowie zimy mi się przędziorki pokazały i musiałem pryskać na nie.Zima to chyba ulubiona pora szkodników. Ja muszę dlatego sprzedać nadmiar Tamarillo bo teraz sią zdrowe i bez mszyc , szkodników , chorób grzybowych bo są dopiero "urodzone" i w zamkniętych pomieszczeniach. Po wystawieniu na klimat zewnętrzny będzie szansa na to wszystko co złe.vimen pisze:Mączlik atakował w domu - podczas zimowania, albo świeżo wysiane roślinki. A takie maluchy zwykle nie miały z nim żadnych szans.
Witam, jestem Adam.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 709
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Witam w temacie Tamarillo.
Dziś wrzucam nowe foty.
Na początek zdjęcie malutkiego Tamarillo co było najmniejsze , to co dałem córeczce na parapet
Reszta Tamarillo rośnie i zaczyna się już wykładać. Dwa największe dałem na taras i tu dziwne ale liściory do połowy to wiszą mu jak szmaty, w nocy się podnoszą ale w dzień klapią jak szmaty. I nie jest w słońcu.
Część sadzonek( tych największych staram się trzymać w słabym świetle aby je hamować). Jak jakieś postawię na parapet to dostają takiego speeda że hej!
Zobaczcie jaka jest różnica , ta mniejsza sadzonka to sadzonka hamowana ilością światła a ta większa to postawiona na parapet na tydzień.
Generalnie wystawiłem trochę tych sadzonek na sprzedaż, bo mi przeszkadzają już w pokoju.
Cena symboliczna, jak za dwa piwa.
I jednak ważna sprawa przy Tamarillo!
Jak je dwa razy przepikujecie, to będzie to samo co z klasycznym pomidorem.Czyli dostanie takiego kopa, że szok!Ja przypadkiem miałem dwa takie dwa razy pikowane, to teraz mają po 40cm i musiałem je już wsadzić do donic 10l.
Plantacja już mnie przerasta z tym Tamarillo. Zaczynam tyczyć sadzonki (patyczkami do szaszłyków), bo mi się zwyczajnie wykładać zaczynają( te hamowane, bo są wiotkie a rosną w górę).
Jak ktoś ma pytania to pytajcie, odpowiem w miarę obserwacji.
Tu plantacja sadzonek hamowanych.
Dziś wrzucam nowe foty.
Na początek zdjęcie malutkiego Tamarillo co było najmniejsze , to co dałem córeczce na parapet
Reszta Tamarillo rośnie i zaczyna się już wykładać. Dwa największe dałem na taras i tu dziwne ale liściory do połowy to wiszą mu jak szmaty, w nocy się podnoszą ale w dzień klapią jak szmaty. I nie jest w słońcu.
Część sadzonek( tych największych staram się trzymać w słabym świetle aby je hamować). Jak jakieś postawię na parapet to dostają takiego speeda że hej!
Zobaczcie jaka jest różnica , ta mniejsza sadzonka to sadzonka hamowana ilością światła a ta większa to postawiona na parapet na tydzień.
Generalnie wystawiłem trochę tych sadzonek na sprzedaż, bo mi przeszkadzają już w pokoju.
Cena symboliczna, jak za dwa piwa.
I jednak ważna sprawa przy Tamarillo!
Jak je dwa razy przepikujecie, to będzie to samo co z klasycznym pomidorem.Czyli dostanie takiego kopa, że szok!Ja przypadkiem miałem dwa takie dwa razy pikowane, to teraz mają po 40cm i musiałem je już wsadzić do donic 10l.
Plantacja już mnie przerasta z tym Tamarillo. Zaczynam tyczyć sadzonki (patyczkami do szaszłyków), bo mi się zwyczajnie wykładać zaczynają( te hamowane, bo są wiotkie a rosną w górę).
Jak ktoś ma pytania to pytajcie, odpowiem w miarę obserwacji.
Tu plantacja sadzonek hamowanych.
Witam, jestem Adam.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 709
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Tamarillo ciąg dalszy.
Oto zdjęcia tego samego tamarillo rano i w dzień.Rano i w nocy liście pięknie stoją na "baczność" , widać nawet od spodu czarne cząsteczki ziemi, bo w dzień liście na nim wiszą jak szmaty i leżą na ziemi częściowo, do połowy rośliny i tak co dnia jest.
Oto liście rano
A tu te same liście i rośliny w dzień
Jak by im "krew odpłynęła z tych kończyn" a potem wraca jak jest zimniej.
I rośliny nie są na słońcu/
Oto zdjęcia tego samego tamarillo rano i w dzień.Rano i w nocy liście pięknie stoją na "baczność" , widać nawet od spodu czarne cząsteczki ziemi, bo w dzień liście na nim wiszą jak szmaty i leżą na ziemi częściowo, do połowy rośliny i tak co dnia jest.
Oto liście rano
A tu te same liście i rośliny w dzień
Jak by im "krew odpłynęła z tych kończyn" a potem wraca jak jest zimniej.
I rośliny nie są na słońcu/
Witam, jestem Adam.
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
A ja się w internecie naczytałam, że tamarillo kwitnie i owocuje w 3 roku, moje mają już 4 lata a owoców jak nie było tak nie ma
Zimowanie tego cholerstwa to droga przez mękę i jeszcze ten charakterystyczny zapach liści
Zimowanie tego cholerstwa to droga przez mękę i jeszcze ten charakterystyczny zapach liści
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
U mnie liście powiem szczerze prawie w ogóle nie pachną, mam trzy sztuki. Czuć tylko po wetknięciu nosa, ewentualnie jak się lekko potrze liście, a moja rodzina w ogóle stwierdziła, że zupełnie nic od nich nie czuje. Ale ja mam też bardzo młode roślinki.
Czy to normalne, że Tamarillo oblegają całe kolonie mszyc? Już załamuję normalnie ręce, najmłodsze listki są aż intensywnie czarne od tych szkodników i łażących mrówek. Wszędzie w ogródku są, ale jak na np. pomidorach czy cukinii są tylko rozsypane gdzieniegdzie czarne punkciki, to na Tamarillo (i borówce) to jest ich od czorta po prostu. Co zleję paskudy wodą to mrówki przynoszą nowe. Nosz.
Czy to normalne, że Tamarillo oblegają całe kolonie mszyc? Już załamuję normalnie ręce, najmłodsze listki są aż intensywnie czarne od tych szkodników i łażących mrówek. Wszędzie w ogródku są, ale jak na np. pomidorach czy cukinii są tylko rozsypane gdzieniegdzie czarne punkciki, to na Tamarillo (i borówce) to jest ich od czorta po prostu. Co zleję paskudy wodą to mrówki przynoszą nowe. Nosz.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 709
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
No na temat tego zapachu to ja Wam mogę coś powiedzieć, bo mam plantację Tamarillo.
Owszem ono pachnie( a nie śmierdzi! ), ale tylko jak je dotkniecie, bo roślina w ten sposób się broni! Zapach jest podobny do zapachu fistaszków. Jeżeli rośliny nikt nie rusza, to nic nie pachnie.To jest coś podobnego jak np.Karambola stula listki jak ją dotykacie, tak samo ona się broni przed napastnikiem. Nie zapominajmy, że mamy tu do czynienia z istotami żywymi!! One tak samo reagują na ciepło, zimo, zobaczcie jak do słońca się potrafią ustawiać, nawet 180 stopni się obracają na dobę jak trzeba. Rośliny potrafią też "płakać", czyli "gumować", potrafią się otwierać na dzień i zamykać na noc jak kwiaty pomidorów. Nie są to tylko bezmózgie tkanki, one też mają kod genetyczny i zaprogramowane procesy, inaczej by gatunki nie przetrwały. Poza czym czym jest zapach Tamarillo w porównaniu do soku z Oleandra!
Pizza , a u mnie na tarasie stoi dwa duże Tamarillo, bo każde ma z 50cm i ani jednej mszycy nie ma na nich, i nie było od początku sezonu. To raczej do klimatu zależy. I oczywiście do "hodowców mszyc", czyli od mrówek.To one są tu winowajcami, bo przenoszą mszyce na rośliny aby z nich korzystać.Jak się nie pozbędziesz mrówek, to nie wytępisz tych mszyc.
Owszem ono pachnie( a nie śmierdzi! ), ale tylko jak je dotkniecie, bo roślina w ten sposób się broni! Zapach jest podobny do zapachu fistaszków. Jeżeli rośliny nikt nie rusza, to nic nie pachnie.To jest coś podobnego jak np.Karambola stula listki jak ją dotykacie, tak samo ona się broni przed napastnikiem. Nie zapominajmy, że mamy tu do czynienia z istotami żywymi!! One tak samo reagują na ciepło, zimo, zobaczcie jak do słońca się potrafią ustawiać, nawet 180 stopni się obracają na dobę jak trzeba. Rośliny potrafią też "płakać", czyli "gumować", potrafią się otwierać na dzień i zamykać na noc jak kwiaty pomidorów. Nie są to tylko bezmózgie tkanki, one też mają kod genetyczny i zaprogramowane procesy, inaczej by gatunki nie przetrwały. Poza czym czym jest zapach Tamarillo w porównaniu do soku z Oleandra!
Pizza , a u mnie na tarasie stoi dwa duże Tamarillo, bo każde ma z 50cm i ani jednej mszycy nie ma na nich, i nie było od początku sezonu. To raczej do klimatu zależy. I oczywiście do "hodowców mszyc", czyli od mrówek.To one są tu winowajcami, bo przenoszą mszyce na rośliny aby z nich korzystać.Jak się nie pozbędziesz mrówek, to nie wytępisz tych mszyc.
Witam, jestem Adam.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Tamarillo wyglądają na zadowolone. Bo jest w końcu całkiem wilgotno, no i już nie tak lodowato. Ta roślina naprawdę nie radzi sobie z suchym powietrzem.
Najważniejsze - w końcu nie łażą po nich tysiące mszyc.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo
Zauważyłam dzisiaj na łodygach Tamarillo coś, co mnie zaniepokoiło. Sama roślina wygląda zdrowo, ale te łodygi... to oznaka, że drewnieją? Czy powinno mnie to zmartwić?