Ania nie lubisz żółtego? żarnowiec ma kolor delikatny ale ten liliowiec to już daje po oczach
dawno mnie nie bylo jakos brak chęci na fora..książki mi czas pochłaniają
aa od soboty zaczynam sezon ogrodowy czytaj ( sprzątanie domku )
Witam poniedziałkowo
Zaczęło się temperaturowe lato i po piaskowym ogrodzie od razu to widać. Trawa z pięknej zieleni zaczyna zamieniać się powoli w stepową z silnym akcentem brązu i charakterystycznym chrzęstem pod nogami.
Zaczynamy wykonywać km z konewką w ręku i znowu żałujemy ,że nie mamy automatycznego podlewania.
Do kwitnienia 1 piwonię (niestety reszta straciła pąki przez przymrozki) i róże zmobilizowała dopiero gnojówka z pokrzyw, bo w swoim tempie do jesieni by się nie zdecydowały pąków rozwinąć. Mimo wczesnej wiosny wszystko jakoś tak opornie startuje w tym roku.
Oprócz żurawek ,których wyczyny wprawiły nas w osłupienie. Zakupione na FO i posadzone jesienią wiosną tak wybujały ,że przegoniły starsze okazy,które mamy w ogrodzie.
Tommelise jak zwykle zachwyca. Zawiązała setki kwiatów i mam nadzieję ,że tak już będzie do późnej jesieni. Muszę jej powojniki wysadzić z donicy ,bo go pożre tak się rozrosła
James G.
Teasing Georgia
Chopin
I nasze pierwsze owoce. Węgierek są całe 2 sztuki
Na koniec domek zapachowy zrobiony i wyszkliwiony przez Madzię na zajęciach plastyczno-ceramicznych.
Aniu ślicznie jest u Ciebie. Chociaż standardowo narzekasz to potem pokazujesz cudne zdjęcia z idealnym ogrodem.
I tyle różyczek masz
Kwiatuszek na ostatnim zdjęciu najfajniejszy - przypuszczam, że to Dzień Matki był.
Moje dzieciaki też lubią ceramikę córka 15 l. zrobiła mi śliczny półmisek na owoce.
Pozdrawiam!
Domek zapachowy pierwsza klasa! I to Twój mały szkrab takie coś zrobił? No to chylę czoła!
Fajne połączenie dwukolorowe kwiatów żurawek. Filiżana z werbeną super!
Olu nie marudzę tylko widzę co następuje- zapraszam byś sama naocznie zobaczyła
Marzenko jak widzisz kolejny rok pokazuję zbliżenia ,bo całościowo to ...
Zuzanno no sama ,sama - pewnie z małą pomocą pani do której chodzi na zajęcia. Sprawnością fizyczną nikogo raczej nie pokona ale mam nadzieję ,że nadrobi to intelektem ,bo ona raczej myślicielka jest. Całe dnie spędza na rysunkach i lepieniu. Jak jej to sprawia radość to ja się tylko cieszę
Ewo dziękuję bardzo
Wczoraj byliśmy na Festynie gdzie Madzia zawzięcie malowała na szkle omijając balonowe atrakcje szerokim łukiem ,bo wszak każdy wie ,że są niebezpieczne i tylko czekają by swoim niespodziewanym wybuchem doprowadzić do zawału połowę ludzkości
Oczywiście wszystko pod okiem i wskazówkami państwa prowadzących zajęcia ale muszę przyznać ,że sami jesteśmy zaskoczeni umiejętnością skupienia przez tak małe dziecko. Siedzi i rzeźbi, szkliwi cierpliwie i dokładnie.
Póki co najbardziej jestem zachwycona rybą ,która dostała się babci
A ja myślałam, że mam zdolne dziecko...a moje to jak malarz pokojowy przy Twoim Niesamowite zdolności ma Madzia! Fantastyczna sprawność manualna, wyczucie kształtu i koloru - koniecznie zachowaj jej pierwsze prace, kiedyś będą warte fortunę
Żurawki w kamieniach przecudnie wyglądają, a róże wpisuję na listę chciejstw - świetna jest i fantastycznie się rozrasta!