Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo

[wielkakulka]

Tutke z pergaminu, woreczek foliowy - lejesz lukier do rogu (ja z czekoladą robiłam, z lukrem nie próbowałam) skręcasz górę woreczka odcinasz tyci tyci róg i rysujesz.
ważne: nie dotykasz pierniczka trzymasz kilka milimetrów ponad nim!!!

[Maska]

A już Dorotko myślałam że to Twoje dzieło - ja też bym tak chciała część ozdobić ale czuje, że mi się nie uda!

[cantati]

Pati, te łapki należą do mojej Siostrzenicy Zuzi Jak na prawdziwą Kobietkę przystało, bądź co bądź niemal już dorosłą, bo przecież dwa i pół roku doświadczenia życiowego posiadającą, nie przepuści jak Mamusia sobie pazurki maluje i swoje z powagą pod pędzelek podstawia. Nie przyjmując przy tym odmowy oczywiście
Te lukrowe esy-floresy tak mnie nurtują, że chyba w weekend pomaluję na próbę parę pierniczków...
Zrobię lukier taki jak Bożenka poleca, na wrzątku z cytryną, robiłam już podobny, ale rzadki do polewania ciastek i pączków, ale takiego do "rysowania" jeszcze nigdy.
Mam jeszcze przepis na lukier królewski, z białkiem, z którego robiłam dekoracje cukrowe, ale on dość szybko zastyga... Bożenko, próbowałaś może takim robić? Nada się?

Ewiczka, a ile będzie przy tym radochy dla dzieciaków i babrania się w lukrze

Małgosiu Dziękuję Ci bardzo za tak miłe słówko I zapraszam gorąco

Aniu, a do rozpuszczonej czekolady coś dodajesz, żeby była rzadsza, czy nie?

Maryś, uda się na pewno, będą śliczne, zobaczysz!

[BozenkaA]

Dorotko, odkąd przed laty poznałam przepis na ten lukier, nie używam innego. Używam kwasku cytrynowego, nie próbowałam z sokiem z cytryny. Poza tym ostrożnie podchodzę do ciast z surowymi żółtkami lub białkami.

[Sosenki4]

Ja robiłam lukier z białek, do polewania pączków, na gorące pączki się lało, więc surowe białko się ścinało i nie było groźby żadnej choroby. Jednak jak Dorotka twierdzi szybko zastyga i nici z "pisania" nim.
Przyznam się, ze poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe pisaki lukrowe w markecie . Ale pierniczków jeszcze nie mam . Chyba zaproszę dzieci ze wsi dopomocy, bo sama ze swoim się nie wyrobię. A powiedzcie mi drogie, ile trzymacie w piekarniku pierniczki? Mnie ostatnio murzynki wyszły

[wielkakulka]

Mam dwa sposoby: albo sama tworzę polewe czekoladową z zelatyną - mam wtedy pewność, że sie nie połamie i zastygnie;

albo roztapiam gorzką czekoladę 1 tabliczkę - wtedy dodaję albo 2-3 łyżeczki śmietankę 36%, lub kawałek masła też 2-3 płaskie łyżeczki, Czasami jak polewam całość to daję 2 łyżki jakiejs dobrej aromatycznej wódki.

Zawsze metodą prób i błedów - kapię na zimny talerzyk jak zastygnie ok, jak nie dokładam kilka kostek czekolady, albo więcej zelatyny (rozpuszczonej oczywiście w odrobince wody)

[cantati]

Bożenko, dzięki za info To zrobię z kwaskiem, nie będę kombinować

Marzenko, ja piekłam 8-10 minut, bo jedne miałam cieniutko wywałkowane a drugie troszkę grubiej. Z zaproszeniem dzieciaków to nie jest zły pomysł, z wycinaniem sobie super poradzą Pisaki ja też kupiłam

Aniu, dzięki

Powiedzcie mi Kochane, dlaczego ten czas, szczególnie przed Świętami, tak przecieka między palcami?
Z niczym jestem nie wyrobiona, wczorajszy wieczorek uciekł pod znakiem adrenaliny związanej z akcją wymiany nasionek na FO, a dziś cała sobota na wyjeździe, zaraz wyjeżdżamy z Konradem na turniej piłkarski i pewnie wrócimy późno..
Poodwiedzam Was więc wieczorkiem

Miłej soboty wszystkim!

[imwsz]

Kochana jak będziesz całe dnie pichciła i piekła to nie dziwota, że dnia Ci brakuje.
Pierniczki to z Twojego osobistego przepisu?

[cantati]

Ilonko, właśnie na to mi czasu ostatnio brak, ale muszę się lepiej zorganizować i zebrać przed Świętami...
Pierniczki piekłam z dwóch przepisów, pierwszy podpatrzony w wątku Marysi Maski, tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2#p3460092 , a drugi przepis miałam taki:

Pierniczki

Składniki:

2 szklanki mąki
2 łyżki miodu
? szklanki cukru
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
? torebki przyprawy piernikowej
1 łyżka masła
1 jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
około 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka

Wykonanie:

Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę, przyprawy, a gdy masa lekko przestygnie - masło i jedno jajko.
Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż będzie średnio twarde i gęste (zapewne nie wykorzystamy całego mleka, bo masa byłaby za rzadka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie, przez około 10 minut.
Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości minimum 1 cm. Foremkami wykrajać z ciasta pierniczki, złączyć resztki ciasta w kulkę, ponownie rozwałkować i wyciąć pierniczki. Smarować rozmąconym jajkiem i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie (pierniczki urosną).
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut. Po wyjęciu z piekarnika pierniczki będą miękkie. Twarde pierniczki przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku przez 1-4 tygodnie.
Dekorować przed podaniem, najlepiej jak już będą miękkie. Do dekoracji można użyć samego lukru lub lukru wymieszanego z barwnikiem spożywczym. Zamiast barwnika spożywczego można użyć soku z granatu lub z buraka. Pierniczki można dekorować roztopioną czekoladą i maczać w posypce cukrowej lub w wiórkach kokosowych.

Smacznego

[izabela14]

Troszkę mnie tu nie było
Dziękuję za odpowiedź,pierniczki zrobione ,teraz" tylko "polukrować,a do tego trzeba zgrabnych rączek

[Sosenki4]

to wymiana nasion juz była? podaj linka jak możesz

[cantati]

Iza, damy radę Będzie kolorowo
Marzenko, wysyłam Ci PW

[BozenkaA]

Po wyjęciu z piekarnika pierniczki będą miękkie. Twarde pierniczki przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku przez 1-4 tygodnie.

Dorotko, będą miękkie czy twarde?

[cantati]

Bożenko, zaraz po upieczeniu są mięciutkie, potem twardnieją. Trzeba je dać do pojemnika i włożyć np. kawałek jabłka do środka, wtedy do Świąt zmiękną. Moje już zaczynaja mięknąć, za kilka dni je polukruję i powinny do Świąt być całkiem dobre

[BozenkaA]

To wszystko jasne. Dzięki.
Zerknijcie na ten śliczny Domek z piernika