Cytrusy - uprawa i rozmnażanie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 314
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Na przędziorki zdecydowanie najlepszy jest magus, już po jednym pryskaniu zniknęły wszystkie roztocza z mojej citrofortunelli. Niestety przez to, że wcześniej próbowałam innymi środkami, zachowując oczywiście ok 2-3 tygodni odstępu mój cytrusik nie wytrzymał tego. Obecnie wygląda tak:
Obrazek

Szkoda mi było go wyrzucić, a wyglądał tak jakby już nic nie mogło go uratować, i całe szczęście że tego nie zrobiłam, postawiłam go w kącie i tak sobie tam stał, a dzisiaj zobaczyłam że wypuszcza maleńki listeczek, czyli moja roślinka odżywa.

Obrazek

I na prawdę lepiej jest od razu spryskać roślinkę magusem, nawet dwa razy co pomoże, bo pryskając co jakiś czas kilkoma różnymi efekt będzie mizerny a cytrus może zostać porażony. No i należy pamiętać o codziennym zraszaniu cytrusów, z samego rana i wieczorem. Dzięki temu moje cytryny przestały całą zimę w ciepłym pomieszczeniu bez gubienia liści i cały czs owocując i kwitnąc.

A w kolekcji cytrusów mam jeszcze cytrynę skierniewicką z małym owockiem, mandarynkę kwitnącą (pierwszy owoc zjedzony :)), pomarańczę z dużym owocem i kilkoma małymi (wciąż kwitnie) i dwie cytryny 3 lub 4 letnie wyhodowane z pestki (kiedy je zasiałam niestety nie pamiętam), których liście pięknie pachną szczególnie po spryskaniu wodą.



Pozdrawiam Beata Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

To raczej nie było przez te preparaty :wink:. Chyba, że źle je dawkowałaś. Mogło to też być spowodowane działaniem przędziorków. Mogło być sporo innych powodów przez które twoja roślina straciła liście. Aktualnie zrobiłem 3 opryski, pierwszey Actelickiem, a następnie po ok. 7 dniach talstarem po czym po 3 dniach powtózyłem oprysk znów tym drugim środkiem, a nie posypał się ani jeden liść :wink:. Magusa już raczej nie będę kupował, bo w końcu ile tej chemi można mieć :?.

Podzrawiam !!
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 314
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Niestety cytrusik zmarniał od chemii. Dawkowałam wg zaleceń na opakowaniu. I wszystko było ok. Przędziorki nie wyrządziły roślinie wielkiej szkody bo zaczęłam z nimi walkę jak się tylko pokazały (a raczej przyniosłam je na tym cytrusie ze sklepu :(), bo ani jeden listek nie był żółty i kwitł. Po prostu po którymś pryskaniu parę dni po zrzucił na raz wszystkie liście, i zaczęły czernieć i zasychać gałązki, przez co o ok. połowę musiałam go skrócić. No i masz rację że już lepiej nie mieszać tych preparatów i za dużo też nie dobrze. Moja citrofortunella jest tego przykładem.

Pozdrawiam
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

mommy_b pisze:No i masz rację że już lepiej nie mieszać tych preparatów i za dużo też nie dobrze.
Pozdrawiam
Czyli przyczyną było nieodpowiednie dawkowanie chemii... Jednak jeżeli stosowałaś się do zaleceń to nie mogło się nic stać. Ja sam teraz robiłem 3 opryski w jeszcze krótszym czasie i żadna roślina nie ucierpiała, więc sugeruję, że przyczyna była inna, ale nie mogę jej stwierdzić nie znając warunków w jakim roślina przebywałą, ani jak o nią pielęgnowałaś. Jeżeli by tak było takie środki zostały by prawdopodobie wycofane z rynku. Możesz napisać jakich środków używałaś oprócz magusa?
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 314
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Wiem że był to karate (polecony w sklepie ogrodniczym) i coś jeszcze ale niestety nie pamiętam nazwy. Podejrzewam, że problem też z tym cytrusem był już w momencie jak go kupowałam. Kupiłam go w Leroy'u za spore pieniądze, i na pierwszy rzut oka było wszystko ok, ale że ja nigdy nie widziałam wcześniej przędziorków ani innego robactwa kwiatowego oprócz skoczogonków to parę kropeczek na spodniej stronie liści zignorowałam, ale ze dwa dni później pojawiły się właśnie przędziorki. No więc poszłam od razu do ogrodniczego, powiedziałam jaki mam problem i dali mi jakiś środek. Być może oprysk tej cytrynki był w sklepie a ja za szybko go zrobiłam w domu. I być może tym samym środkiem co oni go spryskałam, być może dlatego nie było widać żadnego efektu, bo te paskudztwa szybko się uodparniają. No ale na chwilę obecną cieszę się, że jednak cytrusik się odratował (szkoda by było tych pieniędzy na niego wydanych :)) a przędziorków nie ma. Dla pewności jeszcze zmienię ziemię na nową, bo one może gdzieś się tam jeszcze czają.
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

Wiatm !!
Dzisiaj zrobiłem kolejny oprysk, z tym że actelickiem dodatkowo do mikstury dodałem mleka (200ml na 1000ml) i kapkę płynu do mycia naczyń. Jeżeli to nie pomoże to już nic więcej nie potrafię zdziałać. A jest to już 4 oprysk :shock: :x.
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 314
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Wracając jeszcze do przędziorków, ograniczyło ich populację i szybkie rozmnażanie się jak znalazłam ich "matkę", to był największy przędziorek jakiego widziałam, wtedy tak jakby stanęły. Przemywałam też całą roślinę (każdy listek, łodyżkę) wodą z szarym mydłem, było to męczące, ale sporo pomogło.
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

Z tym mlekiem jest masakra :x. Nie dojść, że się obkleiło po listkach to jeszcze paskudnie śmierdzi mimo iż cały czas pomieszczenie jest wietrzone :evil:. Czy takie mleko poobklejane na listkach nie wyrządzi szkody roślinie? Przecież nie będę przecierał każdego z setek liści szmatką :?. Może przynajmniej na te robale podziała. Czekam na odpowiedź.
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

Opryskuję liście(szczególnie dolna stronę) cytryny skierniewickiej mieszaniną letniej wody przegotowanej z olejem parafinowym w proporcjach 4:1 plus troszke mydła szarego żeby pozbyć się roztoczy po przyniesieniu z tarasu do domu na "zimowanie" Obrazek
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

filip11 zastanawiam się po co dodawałeś mleko do chemii(chyba po to by całkowicie zablokować mikropory w liściach) osobiście zmył bym to czystą wodą i bawełnianą szmatką bez zastanawiania się, co zaś do oprysku jaką dawkę acetellicu zastosowałeś na ile wody? :D
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

Zastosowałem actelic w proporcji 1 ml. na 1 litr. Może to, że te mleko troszkę zablokowało liście to przez to nie będą mogły rozwijać się przęziorki? Może by tak zostawić na ok. 4 dni? Bo wydaje mi się, że na razie ich nie ma, więc może coś w tym jest...
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Zmyj i po sześciu dniach od oprysku jaki wykonałeś zrób proporcje 5 ml. na 2 litry wody. Taka jest dla nich dawka śmiertelna. :D
filip11
200p
200p
Posty: 275
Od: 9 mar 2007, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WOLSZTYN
Kontakt:

Post »

Przemo zrobiłem już 4 opryski :? , ale na razie przędziorków nie widać. Oby ich już nie zobaczyłem. Jednak dzięki za rady :wink:. Wszystkich listków nie jestem w stanie zmyć, ale na 3 roślinach zmyłem. Na kumkwacie, kalamondynie i chinotto jest za dużo liści, a w dodatku są mniejsze od liści innych cytrusów. Wystarczy, że pozraszam pozostałe cytrusy?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”