Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
aga13
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewciu cuuuuudne lilie ;:180 jakbyś coś sprzedawała daj znać please....
Pozdrowionka :)))
Awatar użytkownika
agnesik12
200p
200p
Posty: 299
Od: 31 sty 2008, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Witaj Ewo,

Piękne zdjęcia. Ilość Twoich lili powoduje że szczęka sama opada :;230 Kompozycje piękne. Widzę że masz też wiele bylin. Czy nie korci Cię aby jednak dosadzić kilka róż?

A czy są lilie które kwitną we wrześniu?

:wit
Agnieszka
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Majeczko, moją nową miłością są floksy. ;:167 Prawie wszystkie mi wymarzły tej zimy, zostały tylko białe. Wiosną zakupiłam jakieś nowe odmiany i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim nie łapią mączniaka, jak te starsze. :D
Ja zaglądam do Twojej różanki i nic nie piszę, bo mam straszną zazdrostkę. ;:131
Też ;:196

Sweety , to wszystko nowe nabytki. :D

Marzka, ten piołun to fana sprawa, tylko uważaj bo się strasznie rozrasta. Ja swojemu pozwoliłam w tym roku troszkę podrosnąć i mam 2 krzaki szerokości 1,5m i wysokości 1,80 . ;:202 Teraz już go nie mogę podciąć, bo się ogołocił od dołu i musiałabym ściąć do zera. To popieczarkowa mu tak służy. :;230
Naśladuj, przecież po to wstawiamy tutaj nasze fotki. Ja też podpatruję różne rzeczy.

Aga, dam znać, dzięki.

Agnesik, dzięki, dzięki. Bylinki muszą być. A róże... no cóż. Miałam 152szt., po tej zimie zostało może 50szt. Kwitną słabo lub wcale, bardzo wątłe są. Trochę się na nie zagniewałam. Z wiosennych nabytków to mogę się pochwalić Variegatą, pięknie rośnie (pfu, żeby nie zapeszyć), Kentem, Comte, Augustą Louisą, Pink Peace, Lavaglut, John Davies, Astrid Grafin i to wszystko. Celuję w terminatorki, bo już mam dość różanej frustracji, a tych jest mały wybór.
Jesienią natomiast nigdy nie sadzę, bo nie dają rady się ukorzenić przed mrozami i zawsze jest porażka.
Lillie we wrześniu? :wink: No pewnie.! Czekam właśnie na kwiaty Speciosum Album. ;:138

Kilka ogólnych widoczków.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ja zaglądam do Twojej różanki i nic nie piszę, bo mam straszną zazdrostkę.

:wit Ewciu, przestań....... moje to jak Twoje. Przecież po to je pokazuję, żeby się nimi dzielić z każdym, kto je lubi ;:196

Myślałm, że dalie, bo masz ich sporo i są piękne. Może i ja się kiedyś skuszę na foksiki jeżeli te nowe odmiany nie chorują. ;:108
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Piękne są Twoje łączki liliowe, no i w ogóle rabatki. No to wypatruję fajnych patentów u Ciebie i będę robić.
Piołun póki co klapnął całkiem, mimo podlewania i deszczów. Może jednak podniesie się, bo liczę na niego bardzo. Może trzeba go ciachać, zeby się tak nie rozrastał. Moje to latosie krzaczki, latem koszone przez M razem z trawą. Są fajne kupki/kępki
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8631
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu, przepiękne te Twoje liliowe pola w lesie ;:170 czuć odurzający zapach z każdy zdjęcia!magiczne miejsce stworzyłaś ;:196
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4040
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Pierwsze zdjęcie z ogólnych widoczków jest ;:215 zapachniało lasem
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewciu, przestań....... moje to jak Twoje.
Majka, chciałabym, żeby tak było. :;230 Lubiłabym je jeszcze bardziej, gdyby u mnie tak rosły. :D
Dalie dość dobrze rosną w tym piachu i nie grymaszą. Mam kilka pięknych odmian. Ale floksy z ich zapachem.. ech, lubię je.
Te nowe odmiany są jakoś tak tworzone, że nie łapią maczniaka. Moje stare, które wymarzły były o tej porze zawsze białe i łyse od dołu.

Marzenko, podetnij go i to mocno. Ukorzeni się i odbije ze zdwojona siłą. Przecież to chwast. Ja swoich nie cięłam i teraz żałuję, leżą na pół rabaty. Podwiązywanie się nie sprawdziło, bo zbyt ciężkie są.

Kasiu, dziękuję. Liliowe pola powoli kończą kwitnienie :? .Codziennie zbieram 2 wiadra płatków. Jeszcze tylko Speciosum Album i będzie jesień. A grzybów nie widać. :roll:

Aszka, oj pachnie lasem i liliami. Zaraz będzie grzybami. :D
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewo - nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz na to wpadłam ;:14, chociaż bywałam już przedtem w Twoim wątku... Otóż po prostu bezczelnie "odgapię" Twój pomysł na las.
Już w tym roku zaczęłam sadzić kwiaty z brzegu pod drzewami, ale kiedy przed chwilą zobaczyłam Twoje zdjęcia to pomyślałam: przecież to jest właśnie to! Wprawdzie mój "las" ma tylko około 4-5 m szerokości, ale za to aż :D około 60 m długości :D trudno więc go porównać do Twojego, ale i tak już to widzę!
A lilie - cudowne!
Trochę wprawdzie niepokoi mnie to wynoszenie opadłych płatków wiadrami, no ale cóż...miłość ma swoje prawa :lol:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu ;:196 , nie wpadłabym na to sama. Dzięki. Dzis będę fryzjerem
Awatar użytkownika
maria.k55
1000p
1000p
Posty: 1058
Od: 24 maja 2009, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewa czy można już teraz przesadzać lilie, mam takie co siedzą zadługo w jednym miejscu i dziczeją.
"Szanuj każdy dzień - bo już nie powróci"
Ogródek przydomowy u Marii.k55
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9887
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuś łany lilii ciągle śliczne mimo że tyle wiader płatków zbierasz ;:215 ale to lżejsza robota niż całe naręcza kolczastych gałęzi różanych a do tego listki chorobowe też trzeba oberwać. Wczoraj całą Rose de Rescht ogołociłam z listków - nie mam pojęcia dlaczego tylko ona takiego grzyba złapała bo reszta obok zdrowa. ;:202
Moja L. Speciosum Album zakwitła jednym kwiatkiem pod koniec lipca a na resztę ciągle czekam, dziwnie się zachowuje :roll: zresztą niektóre lilie zrzucały pąki i wcale nie kwitły - pewnie uszkodzone przez grad. Niektóre się rozwijają zniekształcone.
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuś, odgapiaj. :D Jest trochę roboty z sadzeniem między drzewami, bo korzeni mnóstwo, ziemia jałowa i wieczna susza, ale przy odpowiedniej pielęgnacji się uda.
Miłość ma swoje prawa i nie jest to takie upierdliwe. Bierzesz małe grabki, obcinasz wszystkie nasienniki i chore listki i wygrabiasz do czysta. I już.
Trzeba to robić, aby szara pleśń się nie rozprzestrzeniała.

Marzenko, cieszę się, że mogłam doradzić. ;:196

Mario, można przesadzać. Dobrze by było zostawić im jeszcze łodygi, nich same obeschną po przesadzeniu. I jak się da to z bryłą korzeniową, ale pewnie chcesz oberwać małe cebulki, to się obsypie.
Ja przesadzałam w trakcie kwitnienia Little Kiss i nic jej nie było, nawet kwiatów nie zrzuciła. :D
Teraz przesadzam pojedyncze, które mi kolorystycznie nie pasują (póki pamiętam) z dużą bryłą korzeniową i ziemią. Spokojnie to znoszą. :D

Majeczko, dokładnie tak. Nie tak kolczasta. :D I płatki ciągle pachną, juz się zastanawiałam jak je wykorzystać.Oj pusto się zrobi gdy wszystkie przekwitną. jeszcze Mr Job zaczyna kwitnąć pojedynczymi kwiatami. Speciosum będzie na zakończenie sezonu.
Wiele lilii zrzuciło pąki, niektóre zakwitły dziwnie, z jakimiś przebarwieniami, albo zniekształconymi pąkami. U mnie to sprawka późnych przymrozków. Podobno w Boże Ciało było na minusie nocą. ;:223
RdR też dostała żółtych liści i to jedna, bo druga ma się dobrze, trzecia zmarzła i jest spokój. A miały być takie odporne. :roll:

Coś jeszcze kwitnie
Obrazek Obrazek

Jeżówka i lilia Alegreto (nie mogę napisać poprawnej nazwy, bo mi coś zmienia na znany sprzedażowy Al)Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”