Orbea variegata
Orbea variegata
Witam;
jestem posiadaczką roślinki o nazwie Orbea variegata - ostatnio zauważyłam, że najstarsze części rośliny ulegają zmianom - wyglądają jakby usychały (robią się pomarszczone i żółkną):( , ale z nich wyrastają młode odnóżki, które wręcz same odpadają od rośliny macierzystej, a niekiedy nawet wypuszczają korzonki zanim odpadną. To "odpadanie" daje się zauważyć także w przypadku dość młodych pędów, od których odpadają nowo wyrosłe pędy boczne. Troszkę mnie to niepokoi, bo nie dość, że w miejscu owych odłamań powstają nieestetyczne, brązowiejące ranki, to cała roślinka jakby się rozpadała . Każdy pęd idzie w inną stronę, wygląda to jakby "piorun w rzepę strzelił", a do tego dochodzi to żółknięcie i wiotczenie najstarszych części rośliny. Roślina stoi na parapecie okna południowo-zachodniego, w tem. około 16 stopni, rzadko podlewam niewielką ilością wody (mniej- więcej raz na 3-4 tygodnie), rośnie w ziemi dla kaktusów i sukulentów.
jestem posiadaczką roślinki o nazwie Orbea variegata - ostatnio zauważyłam, że najstarsze części rośliny ulegają zmianom - wyglądają jakby usychały (robią się pomarszczone i żółkną):( , ale z nich wyrastają młode odnóżki, które wręcz same odpadają od rośliny macierzystej, a niekiedy nawet wypuszczają korzonki zanim odpadną. To "odpadanie" daje się zauważyć także w przypadku dość młodych pędów, od których odpadają nowo wyrosłe pędy boczne. Troszkę mnie to niepokoi, bo nie dość, że w miejscu owych odłamań powstają nieestetyczne, brązowiejące ranki, to cała roślinka jakby się rozpadała . Każdy pęd idzie w inną stronę, wygląda to jakby "piorun w rzepę strzelił", a do tego dochodzi to żółknięcie i wiotczenie najstarszych części rośliny. Roślina stoi na parapecie okna południowo-zachodniego, w tem. około 16 stopni, rzadko podlewam niewielką ilością wody (mniej- więcej raz na 3-4 tygodnie), rośnie w ziemi dla kaktusów i sukulentów.
Orbea
Witam -
to chyba nie choroba, tylko coś z warunkami jej nie pasuje (ale bladego pojęcia nie mam, co). Zrobiłam mały "podkop" pod rośliną - korzenie są w super stanie (bielutkie, zdrowe i widać, że jest sporo młodych):P ; dokonałam też "sekcji" kawałka starej odnóżki - po przełamaniu, w środku nie wygląda najgorzej - żadnych zbrązowień, dziurek, dość wilgotna W doniczce i na roślinie żadnych robali. Może jej za zimno, albo za mokro (może ją trochę "podsuszyć?)
to chyba nie choroba, tylko coś z warunkami jej nie pasuje (ale bladego pojęcia nie mam, co). Zrobiłam mały "podkop" pod rośliną - korzenie są w super stanie (bielutkie, zdrowe i widać, że jest sporo młodych):P ; dokonałam też "sekcji" kawałka starej odnóżki - po przełamaniu, w środku nie wygląda najgorzej - żadnych zbrązowień, dziurek, dość wilgotna W doniczce i na roślinie żadnych robali. Może jej za zimno, albo za mokro (może ją trochę "podsuszyć?)
- pszubart
- 100p
- Posty: 104
- Od: 20 cze 2006, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Podlewaj Orbeję, jak ziemia wyraźnie przeschnie, ale raz na 3-4 tygodnie to za mało, zważywszy, że stoi na oknie południowo-zachodnim. Orbeje plamiste (Orbea variegata), hodowane w domach to najcześciej mieszańce. Są wśród nich odmiany o zwisającym pokroju, takie jak Twoja, których łodyżki rozrastają się w różnych kierunkach. Odpadanie nowych pędów służy rozrastaniu się rośliny, chociaż może to być też objaw zbyt suchego podłoża lub niedostatecznego nawożenia. Ogólnie jest zdrowa, tylko nieodpowiednio pielęgnowana.
Pozdrawiam wszystkich.