Ależ bez przesady, też kiedyś uprawiałem w ogrodzie grzybki (nawet smaczniejsze niż boczniak

) nieopodal drzewek - bo nie miałem miejsca z dala od nich

. Teraz mam i planuję grzybki tak o 100 m od sadu.
Ale w celach jadalnych to rozumiem, natomiast wprowadzać grzyby po to żeby zabić pień to wydaje mi się bez sensu. Nawet w celach jadalnych lepiej pień odciąć, karpę zatruć; zaś zaszczepić odcięty pień i postawić osobno. Lepiej nawet nie w ziemi bo konkurencja innych grzybów duża.
Nie mówię że boczniak w ogrodzie spowoduje iż wszystko nagle huba porośnie. Niemniej drzewa będą musiały zwalczać infekcje, a to wymaga energii. Kwestia higieny.
Sady towarowe pryska się przeciw grzybom nie po to by uchronić drzewka od niechybnej śmierci (no, czasem...) ale żeby lepiej rosły i owocowały.
Wat - lepiej zbieraj grzybki póki świeże
A swoja drogą, pod drzewka można wprowadzić różne grzyby nawet pożyteczne; dobrze radzą sobie np. kanie, a najciekawsza jest Purchawica olbrzymia (Langermania gigantea) - polecam, ta to dopiero jajo
