Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Ostatnio jednak brzozy mają straszliwe mszyce... lepki cukier spada na hosty, liście robią sie czarne...
a może tulipanowiec? Nie ma szkodników, ale on nie rośnie tak szybko...
Chyba najlepsze rozwiązanie to jakiś klon jesionolistny.
Nie zbieram, ani igieł, ani liści pod hostami, to przecież wzbogaca ziemię, a w czerwcu już prawie śladu po tym nie ma.
Igły modrzewia są drobne i na pewno szybko się rozkładają. Modrzew rośnie dość szybko i można go ciąć na rożne sposoby.
a może tulipanowiec? Nie ma szkodników, ale on nie rośnie tak szybko...
Chyba najlepsze rozwiązanie to jakiś klon jesionolistny.
Nie zbieram, ani igieł, ani liści pod hostami, to przecież wzbogaca ziemię, a w czerwcu już prawie śladu po tym nie ma.
Igły modrzewia są drobne i na pewno szybko się rozkładają. Modrzew rośnie dość szybko i można go ciąć na rożne sposoby.
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Pozwolę sobie wrócić do tematu ściółkowania. Są zwolennicy i przeciwnicy kory sosnowej. Wiem, że lepsza jest przekompostowana. Pod zwykłą lepiej sypnąć azofoskę. Ale jak na prawdę jest z tą korą. Pod hosty, liliowce i inne byliny warto ją używać? Dłużej utrzymuje wilgoć, mniej chwastów - to chyba rośliny powinny lepiej się rozwijać i szybciej rosnąć? Co roku dosypywać, wymieniać?
Pozdrawiam, Rafał
Pozdrawiam, Rafał
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Pod korę trzeba dać jakiś nawóz. Po co dawać co roku, jeśli starsza warstwa jeszcze jest?
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Ja pod mocno rozrośnięte hosty daję ściółkę ze skoszonej trawy i wydaja się być zadowolone. Moje hosty na mało przepuszczalnej glebie jeszcze o tej porze nie są w pełni rozwinięte, choć ogólnie dobrze rosną.Zauważyłam, że na glebie gliniastej hosty później i wolniej puszczają liście wiosną.Te same odmiany mamy z tatą , a u niego na przepuszczalnej i lżejszej są 'wcześniejsze'.Macie też podobne spostrzeżenia?
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Tak, to naturalne, gleby ciężkie po prostu później się zagrzewają.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 21 mar 2010, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
a czy można wokół posadzonych host rozłożyc tkaninę zapobiegającą wyrastaniu chwastów, a na to korę?
Chciałabym posadzic kilka host i rododendronów, w cienistym miejscu (pod staryn świerkiem i śliwą), w którym od paru lat jest już położona ta tkanina, a na niej kora - rosna tam przede wszystkim iglaki, choc nieco podsychają. Wcześniej były tam straszne chwasy, bez tej tkaniny była by masakra, zresztą nadal troche trzeba pielic.
Chciałabym posadzic kilka host i rododendronów, w cienistym miejscu (pod staryn świerkiem i śliwą), w którym od paru lat jest już położona ta tkanina, a na niej kora - rosna tam przede wszystkim iglaki, choc nieco podsychają. Wcześniej były tam straszne chwasy, bez tej tkaniny była by masakra, zresztą nadal troche trzeba pielic.
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Witam, zakupiłam na aukcji kłącza kilku odmian host, teraz czekają na pójście do ziemi. Chciałabym je posadzić najlepiej dzisiaj, ale nie wiem, na jaką głębokość. Pytam tutaj, ponieważ w tym wątku się już taki temat przewinął, nawet jest filmik instruktażowy, ale dotyczy on większych okazów (raczej sadzonki niż korzonki)... Moje hosty są maleńkie, mają kiełki zróżnicowanej wielkości od ok 2 cm do 4 cm, u kilku widać nawet rozwinięte listki. Nie wiem, czy powinnam całe kłącza posadzić na głębokość np. 10 cm i wszystko, razem z pokazującymi się listkami przysypać delikatnie ziemią i one z czasem wybiją na powierzchnię, czy może całą część zieloną pozostawić na powierzchni. Dodam jeszcze, że jakieś 3 tygodnie temu sadziłam już kilka sztuk nn z biedronki i wedle zaleceń na opakowaniu umieściłam wszystko 10 cm pod ziemią i do tej pory nic się nie pokazuje. Może to wina beznadziejnego materiału, może moja, a może po prostu jeszcze nie czas na nie? Bardzo proszę o pomoc dla początkującej hostomaniaczki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Dyshia, 10 cm to zdecydowanie za głęboko. Posadź je tak, żeby kieł był przykryty około pół cm od nasady. Absolutnie nie zakopuj liści.
Tu masz przykładowe kłącze z kłami - linia to poziom ziemi:
Tu masz przykładowe kłącze z kłami - linia to poziom ziemi:
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Dziękuję Ci bardzo. Zaraz się zabiorę za sadzenie.
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Moje maleńkie hosty wylądowały pod dość dużym dereniem, od strony południowej (ale miejsce jest zacienione chyba przez cały czas z powodu "stodoły", jaką sobie wybudował sąsiad, być może w lecie zagląda tam Słońce). Ziemię tylko przekopałam, niczego nie dodawałam, ponieważ na chwilę obecną niczego nie miałam w domu. Myślałam o dorzuceniu odrobiny kompostu, ale wydawał mi się niegotowy (a poza tym nie bardzo wiedziałam, jak się ten kompostownik obsługuje...). Przy przekopywaniu usunęłam trochę korzeni ww krzaka, więc chyba dobrze (ale tylko z okolic dołków, w których sadziłam, dalej się nie zapuszczałam). Aha, no i w poprzedni weekend wykarczowałam ten pasek ziemi z bluszczu i barwinków, które rosną wzdłuż płotu. Domyślam się, że powinnam pilnować, by nie zarosły tego miejsca z powrotem? Przy okazji znalazłam kilka ślimoli... Czy one mieszkają pod bluszczem? Do tej pory w ogrodzie była jedna hosta, ale ślimaki się nią nie interesowały, bo wcinały truskawki. Niedługo truskawek nie będzie, więc obawiam się, że mogą zmienić upodobania. Chyba będę musiała zastosować jakieś środki zapobiegawcze... Posadziłam moje nabytki dość gęsto (takim, hm, zygzakiem, co ok 20-25 cm), bo w pierwszym roku raczej nie osiągną dużych rozmiarów, prawda? Przykryłam je też od razu gałązkami jałowca, by żaden obcy kot mi tamtędy nie dreptał i by miały możliwość się zaklimatyzować przez kilka pierwszych dni. Jak szybko zdjąć te gałązki? One też na pewno w jakimś stopniu blokują dostęp światła... Docelowo zamierzam je porozsadzać (mam nadzieję, że dobrze znoszą przesadzanie) na większe odległości, w lepiej przygotowaną ziemię. Chciałabym też je wyściółkować, ale raczej w sposób, jak to się zwykło coraz częściej robić, mianowicie wyłożyć na całą rabatę folię, a na to kora. Czy to będzie dobry pomysł, z uwagi na ograniczenia w dopływie powietrza? Może wystarczy wyciąć odpowiednio duże otwory dookoła rośliny i obsypać tylko warstwą kory? Z drugiej strony oglądając zdjęcia niektórych hostowych rabat forumowiczów widzę, jak gęsto są czasami te hosty posadzone... Chciałabym w przyszłości osiągnąć właśnie taki efekt, "przenikających się", wielogatunkowych i kolorowych host, to czy taki rodzaj ściółkowania znajdzie tu zastosowanie? Może jednak lepiej zostać przy samej korze? Planowałam też z użyciem foli oraz żwiru ściółkować inne rabaty, a może dla host też się taki sposób nada?
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 13 wrz 2009, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
witam, ja również przyłączam się do powyższego pytania i czekam na RATUNEK! Pzdr
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Kurczę, a ja szukam barwinka gdzie tylko mogę i ciągle nic nie mam, a inni wyrzucają ;(
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Dyshia- bardzo odradzam folie, hosty lubią oddychać w korzeniu - z folią mogą łatwo zagniwać.
Rozumiem Twoja troskę o nowe, zdaje się delikatne nabytki, ale wiedz,ze hosty są naprawdę łatwe w uprawie i zadziwiająco żywotne. Nie musisz się więc nimi "nadopiekowac" bo to może tylko zaszkodzić.
Co do stanowiska to pogląd,że hosty rosną w najgłębszym cieniu jest bzdurą- wręcz przeciwnie - odrobina słońca ( a najlepiej kilka godzin dziennie) dobrze wpływa na przyrost i mnożenie.
Ziemia musi być żyzna, na piachach nie urosną, choćby dlatego, że są nazbyt suche.
Martwi mnie też dereń, to cholerstwo puszcza rozłogi może więc to być zbyt duża konkurencja dla innych roślin, zwłaszcza w walce o wilgoć.
Na koniec proste rady:
nie za ciemno - nie za sucho- nie za jałowo.
Rozumiem Twoja troskę o nowe, zdaje się delikatne nabytki, ale wiedz,ze hosty są naprawdę łatwe w uprawie i zadziwiająco żywotne. Nie musisz się więc nimi "nadopiekowac" bo to może tylko zaszkodzić.
Co do stanowiska to pogląd,że hosty rosną w najgłębszym cieniu jest bzdurą- wręcz przeciwnie - odrobina słońca ( a najlepiej kilka godzin dziennie) dobrze wpływa na przyrost i mnożenie.
Ziemia musi być żyzna, na piachach nie urosną, choćby dlatego, że są nazbyt suche.
Martwi mnie też dereń, to cholerstwo puszcza rozłogi może więc to być zbyt duża konkurencja dla innych roślin, zwłaszcza w walce o wilgoć.
Na koniec proste rady:
nie za ciemno - nie za sucho- nie za jałowo.