Joanno- już zwątpiłam, gdy zobaczyłam w zaproszeniu dla
Henryka Cyt.
No i może
A ja myślałam, że wierna jesteś.
A może... ja instrument pomyliłam/nie rozpoznałam.
Fakt, grający plumka na wszystkim/ wiem o tym /, więc może i ?zmieniłaś
kierunek.
A może pora nocna sprzyja dziwnym marom? A niech tam!
A
wracając do storczyków - gdy piszesz:
cyt:
Ta zima jest nieprzewidywalna dla moich storczyków
to uśmiecham się pobłażliwie i spieszę z pocieszeniem.
Nie jesteś jedyną :x i chyba nikt tej śmiesznej zimy nie wyjdzie... obronną ręką.
Najlepszy dowód, ze na spotkaniu klubowym w sobotę , pierwszy raz od 10 lat nie prezentowaliśmy kwitnącego egzemplarza. Wbrew tradycji.
No?skłamałabym, była sierotka wytrwała w kwiatach od listopada -
Dendrobium kingianum .To się nie liczy, bo drzewoporzec musi dostać zimnego ?kopa? i taki klimacik mu odpowiada; jak wszystkim z tego rodu.
Potwierdzeniem jest Twoje dendrobium. Widać,,ze żyje pełnią szczęścia w tym chłodziku, a kolor jest cudowny.
Mnie najbardziej żal
Phal. schilleriana ? moje obiecujące kwitnienie / 12/ zakończyło się 3, które ledwie miały siłę na rozłożenie się i?.opadły zanim się zreflektowałam. Nie zdążyłam :x aby uwiecznić. Jak Przemek.
Ale cóż, to do przeżycia..A co zima to inna; wiele z nich różną stratność miały.Przywykłam już do porażek pewnie.
Twoje kwiaty Phal.sch...... są cudowne i ważne że są i cieszą. Ciebie i nas.
Małe Oncidium TT- cóż pisać, uwielbiam te formy, zapach i wytrwałość.
Te "pinki" jeszcze troszkę spuchną zanim zobaczysz. A feria kwiatów ?będzie niesamowita, już sobie wyobrażam.
Katlejki są niezniszczalne /jak chcą/- w nich prawie zawsze drzemią siły na wydanie
dziedzictwa. Wyjątkiem mogą być psb , które interesująco są nazywane w świecie
?wypalone żarówki?. Adekwatnie do mocy ? z tych... już nic nie da się wykrzesać.
Są, bo są - ale stopniowo zamierają.
Dobrze radziłam, Ci jak pamiętam

aby nic nie manipulować z pochewką katlejki. Czasami odpoczywają ? bywa identyczne u innych.
Moja
Encyclia cochleata w ub.roku też sobie przerwała cykl na kilka miesięcy Zasuszyła pochewkę i?wystartowała ponownie .
Regułą, która rządzi w tym przypadku jest niezgodność warunków z okresem wegetacyjnym.
Są to przypadki incydentalne ,
od nas zależne.
A zajączek?.uda?ło mi się przewidzieć, pomni tego jak rosną po brutalnym rozdzielaniu.
- hi..hi mam przecież identyczne :P .
Kilka takich krzaczorków leży swobodnie na dnie gabloty bez podłoża, a wody ma tyle ile im kapnie.
I też widzę zajączki. Natomiast mniej

widzę moją cierpliwość .Dziwnie się zredukowało w funkcji lat mojego storczykarstwa TO oczekiwanie na kwiaty
Ale ...pocieszam się

na bieżąco ... kwitnącymi cyklamenami, którym chłodniejsze warunki super odpowiadają.
Gratulacje JOANNO za wytrwałość dla storczyków i sukcesy.
Serdeczności-JOVANKA
