Te grzybki pojawiły się niedawno, nic z nimi nie będę robić. Storczyka na pewno przesadzę na wiosnę, ale bardziej z powodu kiepskiej kory niż przez te grzybki.
U Rudego w doniczce jest taka grzybnia. Pojawiła się miesiąc po jego zakupie (Wrz.'09), od razu go przesadziłam, bo nie miałam wtedy zielonego pojęcia co robić. Na szczęście nie stracił wtedy kwiatów

Pomimo wymiany kory i dokładnego umycia korzeni, grzybnia narosła jak poprzednio. Często podsuszam storczyka, wtedy grzybnia szarzeje, a po podlaniu znów jest kremowa. Przed kilkoma tygodniami wyglądała tak:
Dodam, że storczyk bardzo ładnie rośnie, z pierwszego kwitnienia została mu jedna łodyga, z której teraz wypuszcza odbicia, wiosną wypuścił nowy pęd, a niedawno pokazał kolejny. Liście ma błyszczące, zdrowe, intensywnie wybarwione.
Zastanawiam się, czy wiosną nie "zaszczepić" tej grzybni w innych doniczkach z Phal.
Czy macie podobne doświadczenia?