Oczar czerwony , żółty. Porady,prezentacje
- mietka
- 50p
- Posty: 97
- Od: 28 sie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gubin woj.Lubuskie
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Ależ te oczary śliczne.
Pozdrawiam Danuta
Mój kawałek szczęścia.
Mój kawałek szczęścia.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 15 lut 2013, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Darłowo
- Kontakt:
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
ach,one są moje nie moje-mam z mężem szkółkę i szaleje z aparatem.ten żółty to oczar pallida szczepiony -ma około 35 cm i nie zabezpieczaliśmy ich na zimę w ogóle(czasem zalecam zabezpieczenie samego szczepienia np.gąbką do ocieplania rur)-w zeszłym roku pomimo tego że na różnych forach czytałam ,że oczary nie lubia cięcia postanowiłam pójść jednak za namową holenderskich plantatorów i obcięłam wszystkie jak leci po kwitnieniu-zachowały się świetnie-właściwie nie ma nawet jednego który nie zakwitł w tym roku(wszystkie kwitną bardzo obficie). a tu oczar Feuerzauber,one dopiera zaczynają kwitnąćZatorzanin pisze: Pochwal się jeszcze proszę zdjęciem całej rośliny i napisz proszę czy jakoś go zabezpieczasz na zimę, ile ma lat i jak to odmiana, a także czy go przycinasz.
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 21 kwie 2012, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
U mnie zakwitł Arnold Promise:
Maleńka Jelena ma kilka pączków. Oprócz tego mam też niewielką Dianę i Feuerzaubera, ale one w tym roku jeszcze nie zakwitną. A szkoda, bo mi też najbardziej podobają się czerwone;-)
Maleńka Jelena ma kilka pączków. Oprócz tego mam też niewielką Dianę i Feuerzaubera, ale one w tym roku jeszcze nie zakwitną. A szkoda, bo mi też najbardziej podobają się czerwone;-)
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5060
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 12 lip 2013, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Maziwieckie
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Jak w temacie, ja też na nie zachorowałam, więc w tym roku zakupiłam trzy sztuki
Mają po około 70 cm i są naprawdę piękne, a do tego już po posadzeniu u mnie pięknie przyrasta
Jednak jestem zielona w uprawie tych pięknych krzewów Czy jakoś specjalnie dbać o nie ???
Po jakim czasie kwitną ???
Z góry dzięki za wszelkie rady
Mają po około 70 cm i są naprawdę piękne, a do tego już po posadzeniu u mnie pięknie przyrasta
Jednak jestem zielona w uprawie tych pięknych krzewów Czy jakoś specjalnie dbać o nie ???
Po jakim czasie kwitną ???
Z góry dzięki za wszelkie rady
Pozdrawiam,
Sobanka
Sobanka
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Pora odświeżyć wątek
Proszę o poradę. Nabyłam dzisiaj oczara Orange Beauty. Opierałam się długo, całe lato, ale pojechałam kupić porzeczki, agrest itp i stał taki jeden, żółto przebarwiony i czekał, chyba na mnie.....
Przeczytałam o oczarach sporo informacji, ale odpowiedzi na moje rozterki nie znalazłam. Otóż moja roślina jest już przygotowana do kwitnienia, ma bardzo dużo pąków. Kwitnienie tej odmiany przypada na XII-III. Nie wiem teraz, czy mam ją okryć na zimę, czy nie? U ogrodnika twierdzą, że nie trzeba. Oni nie okrywają i wszystkie przeżywają zimę, nawet kwitną. Ale znalazłam wiele sprzecznych informacji. I co teraz?
Proszę o poradę. Nabyłam dzisiaj oczara Orange Beauty. Opierałam się długo, całe lato, ale pojechałam kupić porzeczki, agrest itp i stał taki jeden, żółto przebarwiony i czekał, chyba na mnie.....
Przeczytałam o oczarach sporo informacji, ale odpowiedzi na moje rozterki nie znalazłam. Otóż moja roślina jest już przygotowana do kwitnienia, ma bardzo dużo pąków. Kwitnienie tej odmiany przypada na XII-III. Nie wiem teraz, czy mam ją okryć na zimę, czy nie? U ogrodnika twierdzą, że nie trzeba. Oni nie okrywają i wszystkie przeżywają zimę, nawet kwitną. Ale znalazłam wiele sprzecznych informacji. I co teraz?
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Hej,
Oczary zawiązują kwiaty w lato/na jesieni, więc to dobrze, że Twój ma pąki - będzie kwitł na wiosnę.
Ja swoich nie okrywam, dają radę w najcięższe zimy.
Oczary zawiązują kwiaty w lato/na jesieni, więc to dobrze, że Twój ma pąki - będzie kwitł na wiosnę.
Ja swoich nie okrywam, dają radę w najcięższe zimy.
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Dziękuję Mzimu. Nie będą go okrywać.
Dzisiaj okazało się, że mój pomarańczowy oczar jest żółty.... Trochę mnie to zasmuciło, bo specjalnie kupiłam pomarańczowego. Był źle oznaczony. Teraz nie wiem, jak się nazywa. Też już go nie wymienię, bo posadzony. Trudno, będę mieć cytrynka.
Dzisiaj okazało się, że mój pomarańczowy oczar jest żółty.... Trochę mnie to zasmuciło, bo specjalnie kupiłam pomarańczowego. Był źle oznaczony. Teraz nie wiem, jak się nazywa. Też już go nie wymienię, bo posadzony. Trudno, będę mieć cytrynka.
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Oczar czerwony , żółty. Zachorowałam na nie...
Atomku piękny!!! Znasz odmianę?
Mój Orange Beauty (który okazał się być sobą) ma aż dwie gałązki, ale z kwiatami też się wspaniale prezentuje Zdjęcia później.
Kiedyś zastanawiałam się nad atrakcyjnością oczarów w ogrodzie. Dzisiaj uważam, że oczara nie wypada nie mieć. Prawdziwy król ogrodu zimą. Jestem nim zachwycona.
Mój Orange Beauty (który okazał się być sobą) ma aż dwie gałązki, ale z kwiatami też się wspaniale prezentuje Zdjęcia później.
Kiedyś zastanawiałam się nad atrakcyjnością oczarów w ogrodzie. Dzisiaj uważam, że oczara nie wypada nie mieć. Prawdziwy król ogrodu zimą. Jestem nim zachwycona.