Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

dla mnie ta problemowość jest wymyślona.

Wielokrotnie, gdy wydawałem decyzje, czy tak jak dzisiaj słucham powodów usuwania drzew i nie sadzenia nowych to jednak:
- bo lecą liście, ptaki srają (czyli lenistwo)
- małe działki - drzewo przeszkadza w parkowaniu samochodu, stoi za blisko domu, działka koniecznie ogrodzona, a na granicy obowiązkowy płot - drzewa się po prostu nie mieszczą
- konieczność brukowania całej powierzchni działki mieszkalnej - bo łatwo utrzymać porządek
- bo są dopłaty do każdego m2 gruntu,
- bo każdy m2 gruntu rolnego, to zł z produkcji. (jednakże często ta korzyść jest krótka, tak jak z stosowaniem niektórych nawozów - mówi się bogaci ojca, zubaża syna).
- bo ludzie zrobili się krótkozwroczni (widzi zmniejszesznie plonów pod drzewem, ale nie widzi zwiększenia 30 m dalej (trochę jak nasza Policja, w świeto zmarlych. Jak dużo wypadków to wina kierowców, jak mało to dobra praca policji :D )
- bo ludziom nie chce się wykorzystywać naturalnych ścieżek - dziś duzo sprzętu mechanicznego, to nie problem ubrać skarpy, zrobić nasyp, zrobić kładkę - ale mieć po linii prostej.
- aleje owocowe stały się totalnie nieekonomiczne - ludzie nie kupują jabłek, nie robią przetworów - wola kupić "soki" gotowe, często zawierające zaledwie 15% soku a reszta to woda i cukier....
- usuwanie drzew pod zabudowę - bo i ceny m2 gruntu poszły w górę. Działki mieszkalne dzielone są na 2,4 i dzieci budują się na działce rodziców (i znów małe działki i problem jak wyżej). Trzeba zrobić miejsce pod nowy dom, drogę dojazdową.
- szukanie miejsc parkingowych itp. - to mój problem w mieście - likwiduje się skwery, bo brakuje miejsc parkingowych. A w nowych miejscach które mi wyznaczają sadzić drzew nie wolno (pod liniami energetycznymi, na sieciach kanalizacyjnych, wodociągowych, gazowniczych......), bo ograniczają widoczność na skrzyżowaniach...., bo wyznaczane są drogi o szerokości zaledwie pod samą jezdnię. Brak miejsca już na chodnik. A nawet jak jest, to na zieleń często nie ma. Oczywiście potem też nie ma gdy jest śnieg, gdzie go odgarniać - mieszkańcy na drogę, drogowcy na chodnik. Albo miasto ponosi duże koszty związane z transportem śniegu poza miasto - lub sypie się tony soli, by rozpuścił ten śnieg.

mógłbym takich powodów wymieniać jeszcze wiele. I nie jest to obserwacja z jednego roku - tylko z wieloletniej praktyki zawodowej. Jak widzicie - nie wynika to z "problemowości" przepisów ale ogólnie z kosztów życia i rosnących potrzeb. A drzewo potrzebuje lat, to nie roślinka w doniczce którą można przestawiać co chwila. Nie neguję oczywiście że znajdują się osoby które nie sadzą bo "mógł byc problem z wycinką" - ale to marginalny problem w mojej okolicy.

Dlatego drzewa trzeba chronić, jak się da. Ono potrzebuje 100-300 lat by wyrosnąć. Są sytuacje nieuniknione i każdy to rozumie, że na każdego przychodzi kres - ale ten proces trzeba zwolnić jak najbardziej. Sytuacja zawsze się może zmienić, a strat nie odbuduje się tak łatwo.

Oczywiście
daro-- pisze:"problemowość urzędowa" związana z drzewami
Z takim podejściem spotkałem się kilka lat temu na wschodzie kraju, co wielokrotnie powtarzam. Jakos te zabory ruskie swoje zrobiły. Ludzie tam wolą nie mieć niż zrobić jak "zaborca karze"... Bo choć władza się zmieniła, mamy samorządy - to wciąż traktuje się urząd jak zaborce.
DecoY
100p
100p
Posty: 185
Od: 18 sie 2014, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Hosta pisze:
DecoY pisze: Bo po 20-stu kilku latach ktoś się wreszcie dorobił. KZ jest utrudnieniem, o czym pisałem wyżej.
No to kogo winić? Biedni byliśmy. Prócz biedy dochodziła mentalność - nie moje to nie dbam. .
Napisz mi czy dałbyś kasę ze swojej kieszenią na nie swój pałacyk.
Skąd wiesz że nic nie zrobiłem ????????. Widać ocenianie innych przychodzi Ci równie łatwo.
Wstrzymaj konie. Ty sam pisałeś że nic nie zrobiłeś cytuję:
Jakoś nikt nie interweniował.
.
Miałem na myśli Was.
W takim razie po co są te służby i co one do jasnej cholery robią, że jak są potrzebne to się okazuje że: to nie ich zakres obowiązków, to nie ich obszar działania, to nie ich branża i tysiąc innych wymówek.
A z jaką łatwością przychodzi Ci oceniać służby, gdy sam nie masz pojęcia czym się zajmują?

wina obywatela, a dlaczego ten nie zadzwonił, nie powiadomił. Od czego Wy w ogóle jesteście ???.
Teraz od czego jesteśmy? A jak próbujemy wejść na teren, to moja własność :D Zdecydujcie się człowieku.
To za co bierzecie pensje, skoro sam piszesz że nie możesz wejść. Przecież to jest wygodne rozwiązanie sprawy. Co i dla kogo regulujecie i o co dbacie. Wychodzi na to że najbardziej o własną kiesę :P.

No i co ?.
No właśnie... nie rozumiesz o co pytasz, czego chcesz ani konsekwencji. Przed chwilą pytałeś Jakie "obce"
To odpowiedziałem. Sprzedajesz byle komu, a potem dziw się że jeździsz francuskim samochodem, ubierasz wietnamskie trampki, turecki sweter, słuchasz chińskiego radia i czytasz niemiecką gazetę w poszukiwaniu pracy w Polsce......zajadając hiszpańskie pomidory z marketu i włoskie sery. A drzewa do nasadzeń sprowadzasz z holenderskich hodowli.
Państwo sprzedało telekomunikację, innej firmie państwowej. Nie wiem gdzie tu prywatyzacja. To że u nas się nic nie opłaca, albo nie wolno to zasługa min urzędników, i ich jak to piszesz "prawa".
Akurat nie głosowałem na bolszewię, więc na darmo strzępisz klawisze :D .
Ja nie pytałem na kogo głosowałeś. Zakazu usuwania drzew wcześniej też nie było. A dzieci w to nie mieszaj.
Nie było, i jakoś przeżyliśmy :D.
Z takim podejściem spotkałem się kilka lat temu na wschodzie kraju, co wielokrotnie powtarzam. Jakos te zabory ruskie swoje zrobiły. Ludzie tam wolą nie mieć niż zrobić jak "zaborca karze"... Bo choć władza się zmieniła, mamy samorządy - to wciąż traktuje się urząd jak zaborce.
Widać ludzie są spostrzegawczy. Dawniej był czerwonoarmista, a teraz jest niby swój, ale dalej zaborca. Kolor czapki i metody działania się zmieniły, ale cele te same.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

DecoY pisze: Napisz mi czy dałbyś kasę ze swojej kieszenią na nie swój pałacyk.
Mnie rodzice nauczli dbać o miejsce w którym się mieszka.
Miałem na myśli Was.
Jasnowidzem nie jesteśmy. Pogotowie też nie przyjedzie Ci na pomoc jak zasłabniesz w domu, jeśli nikt ich nie wezmie, prawda?
Wychodzi na to że najbardziej o własną kiesę :P.
Głodnemu chleb na mysli? Cóż, możemy tylko to, na co prawo nam zezwala.

To że u nas się nic nie opłaca, albo nie wolno to zasługa min urzędników, i ich jak to piszesz "prawa".
Klasyczne, jak źle, to Oni? A skąd się Ci urzędnicy biorą. Z kosmosu nas przywożą?
Nie było, i jakoś przeżyliśmy :D.
Owszem. Niektórzy przeżyli Oświęcim, ale czy to oznacza że chcieliby powtórki?
Widać ludzie są spostrzegawczy. Dawniej był czerwonoarmista, a teraz jest niby swój, ale dalej zaborca. Kolor czapki i metody działania się zmieniły, ale cele te same.
Dać niewolnikowi skrzydła, a będzie nimi zamiatał ulice.... ;:223
monsheutos
100p
100p
Posty: 150
Od: 21 kwie 2012, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

"Drzewa są po prostu piękne, potrzebują tak niewiele, bo słońca, deszczu? a od nas szacunku."
Łukasz Borowicz
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

To, że ustawa została źle napisana nie podlega dyskusji. Wyszło to co widać w całokształcie społeczeństwa - brak wyobraźni, wiedzy i niezasięganie porady u specjalistów ;) Z Wiejskiej na SGGW niedaleko i choćby konsultacje z cytowanym wcześniej dr hab. J. Borowskim - notabene moim wykładowcą od Dendrologii i dwóch innych przedmiotów. Ale, słowo daję, Hosta i ja byśmy tę ustawę lepiej napisali :D

Hosta, to co wymieniłeś jest skutkiem tego, że cała nasza cywilizacja poszła w złym kierunku oraz 3 powodów, które wymieniłam powyżej, a obie te rzeczy są ściśle ze sobą powiązane. Wszystko to razem daje mieszankę piorunującą w postaci choćby powyższej dyskusji ;) Ludzie się kłócą, a politycy i przemysłowcy zbijają kasę na naszej niewiedzy.
Jak pisałeś wcześniej ciężko jest pogodzić interesy różnych ludzi i równie trudno interes ludzi i środowiska naturalnego.
W zeszłym roku robiłam projekt rewaloryzacji fragmentu osiedla mieszkaniowego - otoczenie 2 bloków i małego zieleńca pomiędzy nimi. X lat wcześniej mieszkańcy nasadzili drzew i problem, bo jest ich za dużo i są za duże, mocno konkurowały między sobą, co odbiło się na ich stanie. Na początek inwentaryzacja, ocena stanu zdrowia i sprawdzenie czy istnieje gdzieś konflikt z instalacjami podziemnymi/nadziemnymi. Robiąc inwentaryzację miałam okazję do przeprowadzenia partycypacji społecznej czyli czego chcieliby mieszkańcy - oprócz tego czego chciałaby administracja. Otóż jedni mówią: ale wytnie pani te drzewa? Bo wie pani, zacieniają mieszkania, słońca nie ma, gałęzie tłuką w okna itd. Drudzy z kolei - ale nie wytnie pani tych drzew?! - i pokazują na te, pod którymi jest taki cień, że trawa nie rośnie, zwłaszcza, że dzieciaki grają tam w piłkę, co oczywiście niektórym przeszkadza i mam zrobić tak, żeby nie grały. Gleba tak udeptana, że po deszczu długo stoją kałuże i komary mają raj. Na skutek tego jedyna stojąca tam ławka jest nieużytkowana i np. matki z dziećmi w wózkach siedzą na ławkach przy trzepaku obok śmietników. Do tego więcej ścieżek, bo cały zieleniec poprzecinany przedeptami. Całości chciejstwa dopełniał jeden z pracowników administracji, który bardzo chciał, żeby posadzić tuje. Tłumaczenie, że żywotniki to nie rośliny do przestrzeni miejskiej przypominało rzucanie grochem o ścianę - cholernik posadził je w innej części osiedla, w tym kilka uformowanych w spiralki. Oczywiście nie muszę mówić, że realizacja całego projektu miała być tania, przy czym chciałam jak najbardziej zwiększyć bioróżnorodność terenu, żeby zieleń nie ograniczała się do drzew i trawników. Na koniec wisienka na torcie - zgodnie z poprzednią ustawą udało się dostać zgodę na wycięcie pewnej ilości drzew i przyszła decyzja o nasadzeniach kompensacyjnych. Trzeba było "upchnąć" kolejne drzewa na osiedlu, na którym i tak jest ich zbyt wiele, jak na tym fragmencie, którym się zajmowałam.
A ty człowieku bądź mądry i coś wymyśl :D
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

LaViol pisze: Na koniec wisienka na torcie - zgodnie z poprzednią ustawą udało się dostać zgodę na wycięcie pewnej ilości drzew i przyszła decyzja o nasadzeniach kompensacyjnych. Trzeba było "upchnąć" kolejne drzewa na osiedlu, na którym i tak jest ich zbyt wiele, jak na tym fragmencie, którym się zajmowałam.
to co było w uzasadnieniu, że dali kompensacyjne nasadzenia? Wielokrotnie na szkoleniach, zwracałem uwagę, iż nasadzenia kompensacyjne ogólnie tak - ale należy zwrócić uwagę dlaczego jest usuwane i jak wygląda działka.
Jak były usuwane ze względów pielęgnacyjnych, polegających na prześwietleniu zadrzewienia - to jak narzucać w takim wypadku nasadzenia, kompensacji czego? Przecież w niektórych warunkach prosiłoby się o nakaz usuwania ze względu na warunki fitosanitarne zadrzewienia!!!

Nikt się nie odwołał od decyzji, nie porozmawiał z tamtym urzędnikiem o bezsensie kompensacji w takich warunkach?
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Przeczytałam dyskusję dotyczącą nasilonej wycinki drzew tu, jak i w innych watkach i pewne spostrzeżenia mam w tym temacie.
Sporą część obrońców drzew wyróżnia znaczna krótkowzroczność. Nikt nie potrafi zrozumieć osób, który drzewa na ich posesjach w jakiś sposób utrudniają korzystanie z nich. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że sąsiad też chce mieć funkcjonalną, ładną, zadbaną działkę, ale z jakichś powodów nie zrobił tego wcześniej.
Niektórzy obrońcy drzew czepiają się nawet wycinania drzew owocowych pisząc, że teraz wolno je wycinać. Otóż na wycinkę drzew owocowych nie potrzeba było zgody urzędnika przed wprowadzeniem ustawy. To dowodzi jakie nikłe pojęcie o sprawie ma wiele osób robiących szum?
Większość osób przeciwna obecnej ustawie argumentuje to tym, jak to długo drzewo musi rosnąć...ale bardzo chętnie stosują korę w swoich ogrodach. Czy te osoby myślą, że korę uprawia się jak pieczarki? :roll:
Kuriozum to post jednej obrończyni drzew, której sąsiad wyciął chaszcze i teraz nie będzie miała śpiewu ptaszków z rana, a jej kotek ubikacji. :;230
Może tak trzeba było u siebie takie chaszcze zapuścić dla swoich pupili? No gdzież, u mnie musi być porządeczek: trawniczek i tujki. :wink:
Jestem tego samego zdania co Darbo-moja działka i nikomu do tego co robię z własnymi drzewami na własnej ziemi.
Wielokrotnie występowałam z wnioskiem o pozwolenie na wycięcie drzew, których mój poprzednik nasadził sporo nie bacząc,
że osiągają one duże rozmiary. Zawsze uzyskiwałam zgodę, ale i zalecenie posadzenia kolejnych, jeszcze większych drzew np. lipa, dąb.
Mam działkę 8 arów, czy to nie głupota? No po co myśleć, urzędnik jest od wydawania decyzji. :roll:
monsheutos
100p
100p
Posty: 150
Od: 21 kwie 2012, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Ja zużywam parę tirów kory rocznie,ale nie biegam z workiem po cudzych ogródkach prosząc o korę,kupuję w tartaku a jak wiesz tartak pozyskuje drzewo z LASU,tutaj nie dyskutujemy na temat ustawy dotyczącej gospodarki leśnej.Można by użyć podobnego argumentu,tak bronisz drzew a meble masz z drewna a z czego mam mieć,z plastiku?Po to są Lasy Państwowe żebyśmy mieli drewniane mebelki,deseczki itd.Tylko oni za każde wycięte drzewo sadzą następne i tak się to kręci,jak czytałaś uważnie to widziałaś mój post(ten ze zdjęciem)opisujący wycinkę 16 dorodnych dębów przez rolnika który w zamian NIC nie posadzi,czy teraz widzisz różnicę.
"Tego klona ni masz prawa tknąć, zasrańcu, choćby palić słomo przyszło, mówie, on moj brat! (...) Tego dnia, co ja urodził sie, babka urwali gałonzke ze swojego klonu, tego co u Mazurow przy stodole, i wsadzili koło węgła. Nu i przyjoł sie, i rośnie ze mno. (?)
? To wszystkie drzewa przy domach, to braty?
? ?Prawie wszystkie. I w lesie też nie możno ścinać: nie wiadomo kogo sie ścina.
? To jakby drzewow nie ścinać, ludzie nie umieralib?
? Nie umieralib.
? To czemu ścinajo?
? A czym majo zimo w piecach palić? Gotować, grzać trzeba, trzeba i ścinać i to nie grzech. Ale bez potrzeby ściąć abo pokaleczyć, o, grzech straszny!"
Opis: rozmowa Kaziuka z synem.
Edward Redliński, Konopielka
P.s.Powiadasz że ci straszni urzędnicy kazali ci sadzić dęby i lipy a wiesz jakie ładne są miniaturowe odmiany dębów i lip :wink:
DecoY
100p
100p
Posty: 185
Od: 18 sie 2014, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Mnie rodzice nauczli dbać o miejsce w którym się mieszka.
To bardzo ładnie, ale nie o to pytam. Stoi nie Twój dworek koło Twojej działki zarośnięty. Dajesz pieniądze na jego renowację ?.
Jasnowidzem nie jesteśmy. Pogotowie też nie przyjedzie Ci na pomoc jak zasłabniesz w domu, jeśli nikt ich nie wezmie, prawda?
Trochę przeginasz. Krowy stały na widoku, i pewnie nie jeden dzień.
Głodnemu chleb na mysli? Cóż, możemy tylko to, na co prawo nam zezwala.
Heheheheheheheheh, to było naprawdę dobre :D.
Klasyczne, jak źle, to Oni? A skąd się Ci urzędnicy biorą. Z kosmosu nas przywożą?
Normalnie, politycy zwiększają ich liczbę, jak w państwie socjalistycznym przystało.
Owszem. Niektórzy przeżyli Oświęcim, ale czy to oznacza że chcieliby powtórki?
Porównanie całkowicie nieadekwatne, i jeszcze bardziej całkowicie nie na miejscu. Porównujesz życie ludzkie do drzewa ?.
Dać niewolnikowi skrzydła, a będzie nimi zamiatał ulice.... ;:223
Jego skrzydła :P.
Hosta, to co wymieniłeś jest skutkiem tego, że cała nasza cywilizacja poszła w złym kierunku oraz 3


Jaka "nasza"?. Chyba że wasza. Jeżeli tak to ona w innym kierunku iść nie może, tylko ku upadkowi.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

DecoY pisze: Jaka "nasza"?. Chyba że wasza. Jeżeli tak to ona w innym kierunku iść nie może, tylko ku upadkowi.
To jest doskonałą puentą całości Twoich wypowiedzi. Szkoda czasu.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1106
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Hosta, dokładnie- szkoda czasu. Tam, gdzie na argumenty zamiast sensownych odpowiedzi jest zapiekłość i agresywna negacja wszystkiego -szkoda energii. Najlepiej zawsze winić ICH. ONI są wszystkiemu winni i gość jest happy :;230
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Hosta pisze:to co było w uzasadnieniu, że dali kompensacyjne nasadzenia? Wielokrotnie na szkoleniach, zwracałem uwagę, iż nasadzenia kompensacyjne ogólnie tak - ale należy zwrócić uwagę dlaczego jest usuwane i jak wygląda działka.
Jak były usuwane ze względów pielęgnacyjnych, polegających na prześwietleniu zadrzewienia - to jak narzucać w takim wypadku nasadzenia, kompensacji czego? Przecież w niektórych warunkach prosiłoby się o nakaz usuwania ze względu na warunki fitosanitarne zadrzewienia!!!
Nikt się nie odwołał od decyzji, nie porozmawiał z tamtym urzędnikiem o bezsensie kompensacji w takich warunkach?
Kiedy się dowiedziałam było już po ptokach. Część drzew została wycięta ze względu na prześwietlenie, stan zdrowotny/zaburzoną statykę, ale część drzew była zdrowa, jednak wchodziły w kolizję z budynkiem lub zostały posadzone nad przewodami podziemnymi. Ilość do kompensacji wskazuje, że raczej uwzględniono te ostatnie. Nie wskazano gatunków i można je było posadzić na terenie całego osiedla, a nie tylko na terenie opracowania. Kilku użyłam w projekcie do uzupełnienia luk w szpalerze i przedłużenia innego, a co do reszty zaproponowałam takie w formie kolumnowej lub kulistej i udało się je sensownie rozmieścić - dało się, bo nadmierne zagęszczenie drzew występuje miejscowo. Tak ogólnie jak na starych osiedlach - chyba nigdy zielenią nie zajmował się ktoś kto ma pojęcie; zieleń się zestarzała i niska bioróżnorodność - kilka/kilkanaście gatunków drzew, bardzo mało krzewów i trawa.
DecoY pisze:Jaka "nasza"?. Chyba że wasza. Jeżeli tak to ona w innym kierunku iść nie może, tylko ku upadkowi.
Jeśli nie mieszkasz gdzieś odcięty totalnie od świata i nie korzystasz z żadnego dorobku Cywilizacji Zachodniej to ona jest tak samo nasza jak i twoja. A nie mieszkasz i korzystasz, bo inaczej byś tu nie pisał. I fakt, zmierza ku upadkowi.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
DecoY
100p
100p
Posty: 185
Od: 18 sie 2014, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Hosta pisze:
DecoY pisze: Jaka "nasza"?. Chyba że wasza. Jeżeli tak to ona w innym kierunku iść nie może, tylko ku upadkowi.
To jest doskonałą puentą całości Twoich wypowiedzi. Szkoda czasu.
Co szkoda czasu ?. Jednym z fundamentów cywilizacji łacińskiej jest własność, którą Ty negujesz, więc nie wiem o czyim piszesz mówiąc NASZA. Twoja to antycywilizacja, czyli socjalizm.
Jeśli nie mieszkasz gdzieś odcięty totalnie od świata i nie korzystasz z żadnego dorobku Cywilizacji Zachodniej to ona jest tak samo nasza jak i twoja. A nie mieszkasz i korzystasz, bo inaczej byś tu nie pisał. I fakt, zmierza ku upadkowi.
Nie wiem co to cywilizacja zachodnia, ale łacińską to coś kojarzę. To co teraz mamy w europie, to nie jest cywilizacja łacińska, tylko rewolucja komunistyczna. Jeżeli ktoś tego nie odróżnia, to trudno, ale mówienie że upada coś czego nie ma jest trochę dziwne.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”