Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Jeśli to śliwka tak zwana mirabelka to jest świetna na wino. Mój mąż robi już 5rok pod rząd wino w tych śliwek i jest naprawdę świetne.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Spróbuj tej śliwki na smak, zwłaszcza jak skórka. Gdyż np. u nas (tj. w Polsce) używana na podkłądkę ałycza jest niesmaczna, może też być gorzkawa; tyle że jest bardziej mrozoodporna niż inne.
W UK może być inna. O ile to masz ałyczę - myrobalan, cherry plum.
Są smaczne odmiany ałycz, raczej czerwone czy z rumieńcem, o miąższu soczystym, bez mączności, i z tego sok, dżem, wino czy sosy do mięs wychodzą dobrze.
Na dżem najprościej zagotować śliwkę krótko, byle zmiękła, i przetrzeć - by nie wygotować za dużo absmaków ze skórki, gdyby co.
Wrzucę fotkę takiej smaczniejszej dla obrazu.
W UK może być inna. O ile to masz ałyczę - myrobalan, cherry plum.
Są smaczne odmiany ałycz, raczej czerwone czy z rumieńcem, o miąższu soczystym, bez mączności, i z tego sok, dżem, wino czy sosy do mięs wychodzą dobrze.
Na dżem najprościej zagotować śliwkę krótko, byle zmiękła, i przetrzeć - by nie wygotować za dużo absmaków ze skórki, gdyby co.
Wrzucę fotkę takiej smaczniejszej dla obrazu.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1085
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
W sadzie gdzie rosły kiedyś śliwy wyrosła mi właśnie czerwona pyszna mirabelka. Niestety zarosła jabłoń rosnącą obok. W tym roku tak się potoczyło, że nie skorzystałam z niej prawie, ale w przyszłym roku muszę spróbować z winem.
pozdrawiam Ewa
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
P.S.
Sos śliwkowy - przyprawowy do mięs, że przypadkiem wspomniałem, a rzecz zapomniana.
Stary specjał staropolskiej kuchni, czy może tutejszej kuchni królewskiej?
Potrzebne są zaś te właśnie południiowe stare, bałkańskie śliwki, tzw. 'tureckie' - z ostro-korzenną skórką.
Co zaznaczam, bo teraz można kupić u nas specyjały pod nazwą typu schab pieczony ze śliwką, tylko że wtykną weń amerykańską renklodę i myślą że to to samo.. .
Zagotowujemy - jak kto woli przepis w propocji to powiedzmy że z kilo ałycz (lub damaszek, lubaszek - w każdem razie korzennych śliwek tych zabytkowych); wrzucić w gruby rondel, podlać odrobinę wody by miały w czym się rozejść, ale nie żeby wywar zrobić na dodając ze dwie główki czosnku (rozebrać na ząbki, ich ze skórki obierać nie trzeba koniecznie, można przeciąć),można też nawrzucać cebuli; dać soli ze dwie łyżeczki, i trochę miodu jeśli nadmiernie kwaśno smakuje; i po łyżeczce pi razy oko sypnąć pieprzu, ziela, goździków, cynamonu, ostrej papryki, estragonu, czarnuszki, kolendry (należy te korzenie utłuc w moździeży, bo będą zaraz przez sito fasowane). I co tam komu w duszy gra, bo ja np. dodaję sporo imbiru, pasuje. I koperku.
Jak się ma zielone zioła to dodać zresztą co jest. Aromatycznie a korzennie ma być.
To się krótko zagotowuje, kilka minut. Aby zmiękło. Potem przefasować przez grubsze sito, by oddzielić pestki iskóry, ale cały miąższ przeszedł.
Potem tradycyjnie należy to pogotować jeszcze z pół godzinki-godzinkę zagęszczając, doprawiając ile do smaku tzreba, także miodem i octem/winem, do smaku. Takie to tradycje, może i słuszne, lecz ja to w mniejsze słoiki i pasteryzuję na trwale w szybkowarze.
Kto bardziej ciekaw niech guglnie "tkemali" - tradycja, klasyka; osobiście choć wypróbowawszy, wolę jednak sposoby babcine C.K Żywiecko-Krakowskie, smaki węgiersko-bułgaskie, że smaki dzieciństwa...
Sos śliwkowy - przyprawowy do mięs, że przypadkiem wspomniałem, a rzecz zapomniana.
Stary specjał staropolskiej kuchni, czy może tutejszej kuchni królewskiej?
Potrzebne są zaś te właśnie południiowe stare, bałkańskie śliwki, tzw. 'tureckie' - z ostro-korzenną skórką.
Co zaznaczam, bo teraz można kupić u nas specyjały pod nazwą typu schab pieczony ze śliwką, tylko że wtykną weń amerykańską renklodę i myślą że to to samo.. .
Zagotowujemy - jak kto woli przepis w propocji to powiedzmy że z kilo ałycz (lub damaszek, lubaszek - w każdem razie korzennych śliwek tych zabytkowych); wrzucić w gruby rondel, podlać odrobinę wody by miały w czym się rozejść, ale nie żeby wywar zrobić na dodając ze dwie główki czosnku (rozebrać na ząbki, ich ze skórki obierać nie trzeba koniecznie, można przeciąć),można też nawrzucać cebuli; dać soli ze dwie łyżeczki, i trochę miodu jeśli nadmiernie kwaśno smakuje; i po łyżeczce pi razy oko sypnąć pieprzu, ziela, goździków, cynamonu, ostrej papryki, estragonu, czarnuszki, kolendry (należy te korzenie utłuc w moździeży, bo będą zaraz przez sito fasowane). I co tam komu w duszy gra, bo ja np. dodaję sporo imbiru, pasuje. I koperku.
Jak się ma zielone zioła to dodać zresztą co jest. Aromatycznie a korzennie ma być.
To się krótko zagotowuje, kilka minut. Aby zmiękło. Potem przefasować przez grubsze sito, by oddzielić pestki iskóry, ale cały miąższ przeszedł.
Potem tradycyjnie należy to pogotować jeszcze z pół godzinki-godzinkę zagęszczając, doprawiając ile do smaku tzreba, także miodem i octem/winem, do smaku. Takie to tradycje, może i słuszne, lecz ja to w mniejsze słoiki i pasteryzuję na trwale w szybkowarze.
Kto bardziej ciekaw niech guglnie "tkemali" - tradycja, klasyka; osobiście choć wypróbowawszy, wolę jednak sposoby babcine C.K Żywiecko-Krakowskie, smaki węgiersko-bułgaskie, że smaki dzieciństwa...
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Dziękuję wszystki za odpowiedzi
Powinnam była dodać, że to granatowa śliwka. Jak dojrzeje to jest bardzo dobra, soczysta, tyle tylko, że drobne owoce i ta pestka nie odchodzi. Na zdjęciu próbowałam odzielić pestkę w dobrze dojrzałej śliwce, a obok owoce na drzewie:
A tu całe drzewo:
Podejrzewam więc, że ta się nadaje na przetwory. Trochę się zniechęciłam czytając różne przepisy, bo wszędzie trzeba wyjąć pestki, a tu nie ma szans. Nie pomyślałam, żeby zagotować i przetrzeć przez sito
Rosynant, dziękuję za cenne wskazówki. Tak się składa, że jest kilka śliw na tej działce i tylko jedna wygląda na szlachetną odmianę, coś jak nasza Renkloda Ulena, tylko jest zielona, nie zmienia koloru na żółty po dojrzeniu. U jej podstawy odrosty korzeniowe to też zielone śliwki, tylko mniejsze od tej szlachetnej i nie tak soczyste. Inne śliwy mają jeszcze mniejsze owoce, zielone z lekkim rumieńcem, bardzo kwaśne póki co. Może to ałycza? Czyli nie ma co sobie głowy nią zawracać? Na wiosnę spróbuję zaszczepić na niej jakąś inną odmianę.
Powinnam była dodać, że to granatowa śliwka. Jak dojrzeje to jest bardzo dobra, soczysta, tyle tylko, że drobne owoce i ta pestka nie odchodzi. Na zdjęciu próbowałam odzielić pestkę w dobrze dojrzałej śliwce, a obok owoce na drzewie:
A tu całe drzewo:
Podejrzewam więc, że ta się nadaje na przetwory. Trochę się zniechęciłam czytając różne przepisy, bo wszędzie trzeba wyjąć pestki, a tu nie ma szans. Nie pomyślałam, żeby zagotować i przetrzeć przez sito
Rosynant, dziękuję za cenne wskazówki. Tak się składa, że jest kilka śliw na tej działce i tylko jedna wygląda na szlachetną odmianę, coś jak nasza Renkloda Ulena, tylko jest zielona, nie zmienia koloru na żółty po dojrzeniu. U jej podstawy odrosty korzeniowe to też zielone śliwki, tylko mniejsze od tej szlachetnej i nie tak soczyste. Inne śliwy mają jeszcze mniejsze owoce, zielone z lekkim rumieńcem, bardzo kwaśne póki co. Może to ałycza? Czyli nie ma co sobie głowy nią zawracać? Na wiosnę spróbuję zaszczepić na niej jakąś inną odmianę.
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Renkloda Zielona - nieco mniejsza, nie zółknie po dojrzeniu. Jest kilka podkładek do śłiw wyhodowanych na jej postawie, francuskich, używają i Anglicy. Torinel mi się kojarzy.
Jak wspomniałem, może to i St.Julien.
Te niebieskie mogą pochodzić i od Węgierki i od Cara.
Tak czy owak rzecz się sprowadza do smaku.
Zagotuj i skosztuj.
Te drobne śliwki można też w słoiki jako kompot; jak są, z pestkami. Napełniasz słoik pełno, dodajesz 1-2 łyżki cukru na litrowy (można więcej jak słodycze lubią ), dolać wody, przegotowanej, gorącej do 3/4 wysokości słoika i pasteryzować. Zimą poręczne.
Jak wspomniałem, może to i St.Julien.
Te niebieskie mogą pochodzić i od Węgierki i od Cara.
Tak czy owak rzecz się sprowadza do smaku.
Zagotuj i skosztuj.
Te drobne śliwki można też w słoiki jako kompot; jak są, z pestkami. Napełniasz słoik pełno, dodajesz 1-2 łyżki cukru na litrowy (można więcej jak słodycze lubią ), dolać wody, przegotowanej, gorącej do 3/4 wysokości słoika i pasteryzować. Zimą poręczne.
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Tak! To będzie Renkloda Zielona
A podkładka i odrosty korzeniowe od niej to faktycznie St.Julien - poczytałam trochę i znalazłam zdjęcie owoców. To jest to
Jeszcze raz dziękuję! W weekend zabieram się za przetwory
A podkładka i odrosty korzeniowe od niej to faktycznie St.Julien - poczytałam trochę i znalazłam zdjęcie owoców. To jest to
Jeszcze raz dziękuję! W weekend zabieram się za przetwory
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Do odparowania/zagęszczenia wstawiam brytfankę z powidłami do piekarnika na wolniutkim ogniu, tak żeby tylko lekko pyrkało. Nie trzeba często mieszać i się nie przypali.Rosynant pisze:P.S.
Sos śliwkowy -
To się krótko zagotowuje, kilka minut. Aby zmiękło. Potem przefasować przez grubsze sito, by oddzielić pestki i skóry, aby cały miąższ przeszedł.
Potem tradycyjnie należy to pogotować jeszcze z pół godzinki-godzinkę zagęszczając, doprawiając ile do smaku trzeba..
Rosynant Dziękuję za przepis na sos śliwkowy. Też chętnie skorzystam i zrobię taki rarytasik .
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Mam mnóstwo zielonej pigwy, dojrzeje w domu?
Robiliście nalewki z zielonej?
Zawsze kroiłem na małe kawałeczki ale teraz mam tyle że nie dam rady z krojeniem na małe.
Jak będą na pół lub na ćwiartki dadzą dużo soku?
Słyszałem też o zagotowaniu pokrojonej pigwy i przez noc oddaje ona dużo soku
Dziękuję za porady
Robiliście nalewki z zielonej?
Zawsze kroiłem na małe kawałeczki ale teraz mam tyle że nie dam rady z krojeniem na małe.
Jak będą na pół lub na ćwiartki dadzą dużo soku?
Słyszałem też o zagotowaniu pokrojonej pigwy i przez noc oddaje ona dużo soku
Dziękuję za porady
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Hejo. A czy ktoś z Was robił nalewke z orzecha laskowego?
W spisie treści nie działa link nalewkę lub likier.
W spisie treści nie działa link nalewkę lub likier.
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Owoce pigwowca ładnie dojrzewają w domu,dsk121 pisze:Mam mnóstwo zielonej pigwy, dojrzeje w domu?
Robiliście nalewki z zielonej?
Zawsze kroiłem na małe kawałeczki ale teraz mam tyle że nie dam rady z krojeniem na małe.
Jak będą na pół lub na ćwiartki dadzą dużo soku?
Słyszałem też o zagotowaniu pokrojonej pigwy i przez noc oddaje ona dużo soku
Dziękuję za porady
trzeba trochę poczekać.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Pigwa, a pigwowiec to dwie różne rośliny.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie