Ogród Ignis05 część 7
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam miłe koleżanki
Karolinko Nawet nie zapytałam, czy można przewozić rośliny.
Nawet nie miałam zamiaru tego robić. Ale jak tu się oprzeć pokusie zakupu, kiedy inni kupują a rośliny tak kuszą.
Wszyscy z nas coś tam mieli do przewiezienia a niektórzy wręcz przewozili np róże jako bagaż podręczny.
To chyba można ?
Lisico bardzo mi miło, że mogę sprawić taką przyjemność właśnie Tobie.
Mnie też bardzo odpowiada klimat angielskich ogrodów. Ma on w sobie taką lekkość i oddech.
Nawet jeśli formalność wkrada się tam przez obecność żywopłotów czy strzyżonych figur z roślin zimozielonych
to zawsze rozbija ją towarzystwo roślin mniej formalnych, takich jak kocimiętki, ostróżki czy naparstnice.
Dzisiaj zapraszam Was do kolejnego angielskiego ogrodu.
Na powitanie ogromna różanka.
Trochę tu symetrii ale nie do końca.
Wielkie klomby z różami obsadzone żywopłocikami z lawendy, kocimiętki i niskich bukszpanów.
Wśród nasadzonych róż w przewadze róże Austina ale są też rabaty z różami historycznymi.
Poniżej rabata z różą Comte de Chambord.
Ta wspaniale kwitnąca kula to zmyślnie przystrzyżony jaśminowiec.
Dalej trafiamy do ogrodów : włoskiego, egzotycznego, , ziołowego wśród ruin zabudowań gospodarczych i innych.
To wszystko położone jest wśród wielkiego założenia parkowego, gdzie o tej porze królowały kwitnące derenie.
Przy okazji trafiały się i takie atrakcje.
Miłego oglądania.
Karolinko Nawet nie zapytałam, czy można przewozić rośliny.
Nawet nie miałam zamiaru tego robić. Ale jak tu się oprzeć pokusie zakupu, kiedy inni kupują a rośliny tak kuszą.
Wszyscy z nas coś tam mieli do przewiezienia a niektórzy wręcz przewozili np róże jako bagaż podręczny.
To chyba można ?
Lisico bardzo mi miło, że mogę sprawić taką przyjemność właśnie Tobie.
Mnie też bardzo odpowiada klimat angielskich ogrodów. Ma on w sobie taką lekkość i oddech.
Nawet jeśli formalność wkrada się tam przez obecność żywopłotów czy strzyżonych figur z roślin zimozielonych
to zawsze rozbija ją towarzystwo roślin mniej formalnych, takich jak kocimiętki, ostróżki czy naparstnice.
Dzisiaj zapraszam Was do kolejnego angielskiego ogrodu.
Na powitanie ogromna różanka.
Trochę tu symetrii ale nie do końca.
Wielkie klomby z różami obsadzone żywopłocikami z lawendy, kocimiętki i niskich bukszpanów.
Wśród nasadzonych róż w przewadze róże Austina ale są też rabaty z różami historycznymi.
Poniżej rabata z różą Comte de Chambord.
Ta wspaniale kwitnąca kula to zmyślnie przystrzyżony jaśminowiec.
Dalej trafiamy do ogrodów : włoskiego, egzotycznego, , ziołowego wśród ruin zabudowań gospodarczych i innych.
To wszystko położone jest wśród wielkiego założenia parkowego, gdzie o tej porze królowały kwitnące derenie.
Przy okazji trafiały się i takie atrakcje.
Miłego oglądania.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysieńko, dzięki za relację z kolejnego pięknego miejsca na świecie
Derenie giganty ale fotki nie oddają rzeczywistości, tam na miejscu musiało być bajecznie.
A te bardzo pomysłowe atrapy żyjątek ,, ważka i przecudny pasikonik może sprzedawali miniaturki.
Derenie giganty ale fotki nie oddają rzeczywistości, tam na miejscu musiało być bajecznie.
A te bardzo pomysłowe atrapy żyjątek ,, ważka i przecudny pasikonik może sprzedawali miniaturki.
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Ale nam zaserwowałaś wycieczkę Jaszczurki na drzewie, ważki, ścieżki z lawenda i różami
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, różany ogród zachwycający, ale Comte de Chambord w takiej ilości i jakości to majstersztyk. Wyobrażam sobie ten widok i zapach na "żywo"
Ciekawa jestem, które z róż Austina wyróżniały się najbardziej?
Ciekawa jestem, które z róż Austina wyróżniały się najbardziej?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16029
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Ignis05 część 7
Ależ wspaniałości! Tyle kwiecia w jednym miejscu. To niesamowite, jaki efekt daje sadzenie jednej odmiany róż w takich ilościach. Gdybym miała zakładać ogród od zera, to z pewnością wzorowałabym się na tej metodzie. A na dzień dzisiejszy różę Comte de Chambord mam w ilości: jedna sztuka
Ale i u ciebie też rewelacyjnie wszystko wygląda. Nowa rabata super i wcale nie sprawia wrażenia nowej, bo wszystko już takie zadomowione
Ale i u ciebie też rewelacyjnie wszystko wygląda. Nowa rabata super i wcale nie sprawia wrażenia nowej, bo wszystko już takie zadomowione
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu takie fotki z angielskich ogrodów mogłabym oglądać przez kilka godzin.
To cudowne ogrody szczególnie w okresie letnim, kiedy kwitnie najwięcej kwiatów.
Miałaś szczęście, że udało Ci się widzieć te wszystkie cuda na własne oczy.
To cudowne ogrody szczególnie w okresie letnim, kiedy kwitnie najwięcej kwiatów.
Miałaś szczęście, że udało Ci się widzieć te wszystkie cuda na własne oczy.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam z wysuszonej kompletnie północy.
Wciąż słychać o wielkich ulewach w innych regionach kraju a u nas cisza i susza.
Były wprawdzie obiecujące prognozy ale do wczoraj.
Dzisiaj już od rana zniknął deszcz w prognozach dla naszego regionu.
Na szczęście dla roślin chmury przesłoniły słońce i nie było aż takiego upału.
Stasiu te pomysłowe zwierzaki były tam chyba w ramach jakiejś wystawy.
Był jeszcze ogromny pająk zapleciony w wielkiej pajęczynie na drzewie. Można było się go wystraszyć.
Zrobiłam zdjęcie ale wyszło niezbyt wyraźnie.
Ewcia fotki tych zwierzaków robiłam z myślą o Tobie i Twoich talentach do robienia różnych pomysłowych rzeczy.
Może natchną Cię do nowych robótek.
Dorotko tam na miejscu podpatrywałam , jak rosną te róże i nawet miałam jakieś wnioski.
Ale po obejrzeniu wielu następnych ogrodów wyleciało mi to z głowy.
Byłam zdumiona , jaką ilość ściółki kładą między te róże. Wyglądało mi to na kompost pomieszany z obornikiem.
Właściwie wszędzie w tych ogrodach na rabatach bylinowych, różanych, przy hortensjach itp leżała gruba warstwa
podobnej ściółki. Jak do tego dodamy sporą ilość opadów zazwyczaj w tych regionach, praktycznie brak zimy,
to już oczywistym jest , dlaczego te rośliny tam są większe i zdrowsze niż u nas.
Na pewno pamiętam ogromny kwiat Princess Aleksandry Of Kent. Większy niż u innych róż. I pożałowałam, że jej nie kupiłam.
Tym bardziej, że jestem zawiedziona kupioną Gertrude Jekyll, no chyba, że to jej pierwsze kwitnienie jest tylko takie nędzne.
Zaczynam podejrzewać, czy przypadkiem nie dostałam Mary Rose zamiast Gertrude.
Dla Ciebie jeżówka Papalo White
Wandziu mam już trzy krzaczki Comte i jak na razie kwitną po kolei, zamiast wszystkie razem.
A tak liczyłam na taki efekt kwitnienia w grupie tych samych róż.
Przesadziłam je tam dopiero jesienią. Może potrzebują więcej czasu.
Grażko Bardzo się cieszę, że mogłam tam pojechać i zobaczyć chociaż namiastkę z wielu ogrodów w Anglii.
Tak naprawdę można by było jeździć tam co roku i wciąż zwiedzać kolejne ogrody.
Ale chyba już więcej nie będę miała takiej okazji.
Miłych snów
Wciąż słychać o wielkich ulewach w innych regionach kraju a u nas cisza i susza.
Były wprawdzie obiecujące prognozy ale do wczoraj.
Dzisiaj już od rana zniknął deszcz w prognozach dla naszego regionu.
Na szczęście dla roślin chmury przesłoniły słońce i nie było aż takiego upału.
Stasiu te pomysłowe zwierzaki były tam chyba w ramach jakiejś wystawy.
Był jeszcze ogromny pająk zapleciony w wielkiej pajęczynie na drzewie. Można było się go wystraszyć.
Zrobiłam zdjęcie ale wyszło niezbyt wyraźnie.
Ewcia fotki tych zwierzaków robiłam z myślą o Tobie i Twoich talentach do robienia różnych pomysłowych rzeczy.
Może natchną Cię do nowych robótek.
Dorotko tam na miejscu podpatrywałam , jak rosną te róże i nawet miałam jakieś wnioski.
Ale po obejrzeniu wielu następnych ogrodów wyleciało mi to z głowy.
Byłam zdumiona , jaką ilość ściółki kładą między te róże. Wyglądało mi to na kompost pomieszany z obornikiem.
Właściwie wszędzie w tych ogrodach na rabatach bylinowych, różanych, przy hortensjach itp leżała gruba warstwa
podobnej ściółki. Jak do tego dodamy sporą ilość opadów zazwyczaj w tych regionach, praktycznie brak zimy,
to już oczywistym jest , dlaczego te rośliny tam są większe i zdrowsze niż u nas.
Na pewno pamiętam ogromny kwiat Princess Aleksandry Of Kent. Większy niż u innych róż. I pożałowałam, że jej nie kupiłam.
Tym bardziej, że jestem zawiedziona kupioną Gertrude Jekyll, no chyba, że to jej pierwsze kwitnienie jest tylko takie nędzne.
Zaczynam podejrzewać, czy przypadkiem nie dostałam Mary Rose zamiast Gertrude.
Dla Ciebie jeżówka Papalo White
Wandziu mam już trzy krzaczki Comte i jak na razie kwitną po kolei, zamiast wszystkie razem.
A tak liczyłam na taki efekt kwitnienia w grupie tych samych róż.
Przesadziłam je tam dopiero jesienią. Może potrzebują więcej czasu.
Grażko Bardzo się cieszę, że mogłam tam pojechać i zobaczyć chociaż namiastkę z wielu ogrodów w Anglii.
Tak naprawdę można by było jeździć tam co roku i wciąż zwiedzać kolejne ogrody.
Ale chyba już więcej nie będę miała takiej okazji.
Miłych snów
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Dzisiaj zapraszam do ogrodu angielskiego, innego niż dotąd zwiedzane - ogród preriowy.
Wyobraźcie sobie na wielkiej odkrytej przestrzeni ogromne łany traw, przetacznikowców, krwawników,
omanów, żeleźniaków w różnych kolorach i wielu innych roślin tolerujących suszę i duże nasłonecznienie.
Może jeszcze to nie był najlepszy czas do ich podziwiania, bo np trawy kwitną nieco później
i ogród całe swoje piękno pokazuje pewnie teraz.
Na powitanie taka para ogrodników.
Dalej to już takie widoki.
Przy niektórych roślinach taka informacja, że są do kupienia w tutejszym sklepie.
Tutaj kupiłam ten przetacznikowiec.
Miłego oglądania
Dzisiaj zapraszam do ogrodu angielskiego, innego niż dotąd zwiedzane - ogród preriowy.
Wyobraźcie sobie na wielkiej odkrytej przestrzeni ogromne łany traw, przetacznikowców, krwawników,
omanów, żeleźniaków w różnych kolorach i wielu innych roślin tolerujących suszę i duże nasłonecznienie.
Może jeszcze to nie był najlepszy czas do ich podziwiania, bo np trawy kwitną nieco później
i ogród całe swoje piękno pokazuje pewnie teraz.
Na powitanie taka para ogrodników.
Dalej to już takie widoki.
Przy niektórych roślinach taka informacja, że są do kupienia w tutejszym sklepie.
Tutaj kupiłam ten przetacznikowiec.
Miłego oglądania
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, dziękuję za kolejną porcję zwiedzania, widzianą Twoimi oczyma.
Te jednorodne łany dorodnych kwiatów robią wielkie wrażenie, wiadomo w ilości siła.
Ale nasze ogródeczki nie są aż tak pojemne, dlatego sadzimy dużo, ale pojedynczych roślin, żeby nacieszyć się każdą po kolei we właściwym czasie.
Te jednorodne łany dorodnych kwiatów robią wielkie wrażenie, wiadomo w ilości siła.
Ale nasze ogródeczki nie są aż tak pojemne, dlatego sadzimy dużo, ale pojedynczych roślin, żeby nacieszyć się każdą po kolei we właściwym czasie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Ignis05 część 7
Piękna relacja z angielskiego ogrodu
I jeszcze mozna kupić na miejscu ...
Ceny przystępne
Pozdrawiam,
Sławek
I jeszcze mozna kupić na miejscu ...
Ceny przystępne
Pozdrawiam,
Sławek
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Oj tak, trawiaste ogrody są piękne, ale trzeba mieć dla nich sporo miejsca.
Kiedyś w TV widziałam taki ogród tylko holenderski, był niesamowity.
To była już póżna jesień i trawy przebarwiały się w różnych kolorach wraz z liśćmi obok rosnących drzew.
Zapierało dech w piersi na taki widok.
My możemy sobie pozwolić zaledwie na kilka trawek, ale dobre i to.
Kiedyś w TV widziałam taki ogród tylko holenderski, był niesamowity.
To była już póżna jesień i trawy przebarwiały się w różnych kolorach wraz z liśćmi obok rosnących drzew.
Zapierało dech w piersi na taki widok.
My możemy sobie pozwolić zaledwie na kilka trawek, ale dobre i to.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4562
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Borde Hill bardzo mi się podoba. Dostojne jałowce (chyba Bruns) z trytomami, aranżacja płytkowo-ceglasta z lekkimi w odbiorze wzrokowym - roślinami (czy może pamiętasz Krysiu co tam rosło?), iglak oblepiony kwitnącym, wiciokrzewem Na preriowym podoba mi się liliowy źeleźniak.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, preriowy ogród zachwycający Jednak co to znaczy duża przestrzeń i piękna aranżacja Na żywo, to dopiero musiały być widoki. Zazdroszczę Ci tak pięknej wycieczki...Kto wie, może i ja kiedyś będę miała okazję żeby zwiedzić takie cudne miejsca.
Wcale się nie dziwię, że skusiłaś się na takiego przetacznikowca. Też by mnie skusił
Wcale się nie dziwię, że skusiłaś się na takiego przetacznikowca. Też by mnie skusił