W zeszłym roku po zakończeniu budowy domu postanowiliśmy założyć trawnik, jesienią przeoraliśmy, usunęliśmy chwasty. Wiosną potraktowaliśmy
teren glebogryzarką i nawieźliśmy czarnoziem i posialiśmy trawę i tu się zaczyna problem. Mija prawie miesiąc i oprócz kilku chwastów nie ma nic.
Porad było mnóstwo... wymieszać z piaskiem, nawieźć wapna.. boję sie cokolwiek robić więc postanowiłam posłuchać fachowców i może ktoś życzliwy tutaj mi poradzi.... "trawnik" jest często podlewany ale bardzo szybko wysycha...
