Ogród różany nad stawem II
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy Rozumiem,i najważniejsze że to uczucie podobno nie mija.Jak raz załapiemy miłość do róż to nie ma odwrotu.
Re: Ogród różany nad stawem II
Mając w pamięci co przeżyliście niedawno, teraz z tym większą przyjemnością się patrzy na taki spokojny ogród pełen delikatnych barw.
Przeczytałam z zainteresowaniem co piszesz o Paul Bocuse, bo nie wiem czy nie odtworzyłam Twojej historii - też kupiłam w tym roku marną sadzonkę. Zakup na własne życzenie, bo była już ostatnia, ale jak zobaczyłam te kwiaty, to pomroczność jasna chyba mnie owładnęła, bo kupiłam, chociaż rozsądek powinien był mi doradzić inaczej. I ta maleńka mizerota kwitła jakby się ścigała z kimś i w takim samym tempie łapała plamy. Tak więc miałam przez chwilę kilka gołych patyczków, ale już pojawiły się nowe listki. Mam nadzieję, że tak jak początek tak i koniec mojej historii bocusowej będzie podobny i doczekam się ładnego krzewu.
Zawsze podziwiam takie drastyczne działania jakie podjęłaś wobec Fisherman's Friend a i jego przykład i innych róż tak potraktowanych jasno pokazuje, że brutalne metody nie tylko im nie szkodzą, ale wręcz odwrotnie. Pięknie się odwdzięczył za ratunek Tylko różomaniacy wiedzą ile szczęścia daje widok takich pędów jak na Twojej Mme Gregoire Stachelin. Uwielbiam ten widok na równi z kwiatami
Przeczytałam z zainteresowaniem co piszesz o Paul Bocuse, bo nie wiem czy nie odtworzyłam Twojej historii - też kupiłam w tym roku marną sadzonkę. Zakup na własne życzenie, bo była już ostatnia, ale jak zobaczyłam te kwiaty, to pomroczność jasna chyba mnie owładnęła, bo kupiłam, chociaż rozsądek powinien był mi doradzić inaczej. I ta maleńka mizerota kwitła jakby się ścigała z kimś i w takim samym tempie łapała plamy. Tak więc miałam przez chwilę kilka gołych patyczków, ale już pojawiły się nowe listki. Mam nadzieję, że tak jak początek tak i koniec mojej historii bocusowej będzie podobny i doczekam się ładnego krzewu.
Zawsze podziwiam takie drastyczne działania jakie podjęłaś wobec Fisherman's Friend a i jego przykład i innych róż tak potraktowanych jasno pokazuje, że brutalne metody nie tylko im nie szkodzą, ale wręcz odwrotnie. Pięknie się odwdzięczył za ratunek Tylko różomaniacy wiedzą ile szczęścia daje widok takich pędów jak na Twojej Mme Gregoire Stachelin. Uwielbiam ten widok na równi z kwiatami
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogród różany nad stawem II
Jagna ma rację - tylko rózomaniacy wiedzą ile szczęścia daje widok nowych pędów . Ja się z nich chyba bardziej cieszę niż z samych kwiatów - obowiązkowo też muszę sobie dotknąć taki nowiuśki i grubiutki pędzik Takie mam już skrzywienie różane
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Jagna Werka
to prawda że takie nowe pędy cieszą,tym bardziej że zwykle same tak nie wyskakują .Trzeba zadbać o krzaczek żeby tym się odwdzięczył.Z Fisherman'sem musiałam tak postąpić w obawie o zdrowie blisko rosnących róż,to była konieczność.Ale się opłaciło,oglądałam każdy listek dokładnie i są super zdrowe.
Mam do sprzedania kilka róż,jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do wątku sprzedażowego.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=97869
to prawda że takie nowe pędy cieszą,tym bardziej że zwykle same tak nie wyskakują .Trzeba zadbać o krzaczek żeby tym się odwdzięczył.Z Fisherman'sem musiałam tak postąpić w obawie o zdrowie blisko rosnących róż,to była konieczność.Ale się opłaciło,oglądałam każdy listek dokładnie i są super zdrowe.
Mam do sprzedania kilka róż,jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do wątku sprzedażowego.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=97869
-
- 500p
- Posty: 799
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród różany nad stawem II
W sprawie róż napisałam pw. w dziale sprzedaży nie mogę nic pisać .
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród różany nad stawem II
Czy sprzedajesz róże z rabaty nad stawem, tam gdzie historyczne?
Dlaczego?
Zmiana koncepcji?
Dlaczego?
Zmiana koncepcji?
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Tak Gosiu ,obok jest rabata malinowa i teraz to wszystko tak się rozrosło że nie mogę tam wejść.A pielęgnować trzeba .Jeszcze pomiędzy malinową i tymi historycznym posadziłam cisy bo miał być żywopłot do 1 m no i mam galimatias.Postanowiłam zrezygnować z historycznych a na ich miejsce przesadzić cisy.Będę miała dojście do malinowej i żywopłot z cisów ochraniający w zimę.W środku zostają tylko Nawada i M.Hilling bo były ogromne /przed upadkiem drzewa./ i zostawiam tylko te na rogach goździkowe z przodu i Uetersen Klosterrose przy ławeczce z tyły.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Alu różyczki na razie zadołowane, ale mąż mówił, że jest ich więcej, czy coś wiesz o tym, nic Ci się nie zaplątało przypadkiem?
W sobotę może uda się już przygotować miejsce pod cisy i część bylin od Ciebie. Rabata z trawami i rozchodnikami musi troszkę poczekać na realizację, bo dni coraz krótsze, więc do pracy zostają tylko soboty i niedzielne popołudnia.
Może w przyszłym roku przyjechałabyś na wiosenną lub jesienną rol szansę, później mogłabyś zobaczyć jak radzą sobie Twoje roślinki w moim ogrodzie . Miałybyśmy trochę więcej czasu dla siebie. Przemyśl kochana
W sobotę może uda się już przygotować miejsce pod cisy i część bylin od Ciebie. Rabata z trawami i rozchodnikami musi troszkę poczekać na realizację, bo dni coraz krótsze, więc do pracy zostają tylko soboty i niedzielne popołudnia.
Może w przyszłym roku przyjechałabyś na wiosenną lub jesienną rol szansę, później mogłabyś zobaczyć jak radzą sobie Twoje roślinki w moim ogrodzie . Miałybyśmy trochę więcej czasu dla siebie. Przemyśl kochana
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy, będę myślała Ta dodatkowa róża to też Kosmos ,bo wykopały się dwie z jednego miejsca,były sadzone z doniczek więc pewnie tak posadzili.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród różany nad stawem II
Jak to dobrze znać ogród osobiście
Przynajmniej człowiek się orientuje w terenie
Przynajmniej człowiek się orientuje w terenie
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Gosiu są zmiany ale nie takie by ogrodu nie poznać
Po Renesansowych już jest pusto ale nie robiłam jeszcze nic ,bo było zbyt mokro. Muszę sporo przekopć i usunąć darń.Obecnie nic by się nie wytrzepało.Po historycznych też jest ogarnięte i zaplanowane,ale muszę poczekać do wiosny,będzie utwardzana i wyrównywana ziemią ścieżka.
Miejsce po Fresi ,Marseliborgach i Goldelse.Rabatkę obniżyłam,wykorzystałam płytki chodnikowe i pozostałą kostkę brukową.
Z tyłu posadziłam hortensję Limelight, ale najpierw przymierzyłam czy będzie pasowała do trawek.
Daysy super że Chińska dziewczynka,tak pięknie się u Ciebie zadomowiła.Ja miałam kilka szt i naprawdę wyglądała zjawiskowo.Kilka zdjęć dla przypomnienia i podziwiania.
Po Renesansowych już jest pusto ale nie robiłam jeszcze nic ,bo było zbyt mokro. Muszę sporo przekopć i usunąć darń.Obecnie nic by się nie wytrzepało.Po historycznych też jest ogarnięte i zaplanowane,ale muszę poczekać do wiosny,będzie utwardzana i wyrównywana ziemią ścieżka.
Miejsce po Fresi ,Marseliborgach i Goldelse.Rabatkę obniżyłam,wykorzystałam płytki chodnikowe i pozostałą kostkę brukową.
Z tyłu posadziłam hortensję Limelight, ale najpierw przymierzyłam czy będzie pasowała do trawek.
Daysy super że Chińska dziewczynka,tak pięknie się u Ciebie zadomowiła.Ja miałam kilka szt i naprawdę wyglądała zjawiskowo.Kilka zdjęć dla przypomnienia i podziwiania.
-
- 500p
- Posty: 812
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogród różany nad stawem II
Czołem Przodowniku Pracy !
Piękny zakątek zaaranżowałaś. Sama brukowałaś ? Super wyszło.
Co to są te trzy przycięte krzaki za ławką ? Limelight"y ? Czy coś innego i do nich dosadziłaś jedną Limelight ?
U mnie też praca wre. Dopiero w połowie listopada wróciłam z ostatniego wakacyjnego wyjazdu (rodzina w tym roku postanowiła podzielić urlopy na kilka części ) i teraz każdą wolną chwilę, bez względu na pogodę, muszę wykorzystać na ogród. Obym zdążyła przed zimą.
Co to znaczy "...po renesansowych już jest pusto..."? Przesadziłaś czy wydałaś ?
Moje Ghity w tym roku wyjątkowo zdrowe. Nareszcie zrozumiałam o co im chodziło. Rosną w pobliżu świerka i on je "podpijał". Po wierzchu nie było tego widać, niby ziemia wokół nich była odpowiednio wilgotna, a jednak gdzieś tam pod spodem korzenie świerka robiły swoje. Dopiero ten bardzo mokry sezon pokazał, że muszą dostawać dużo więcej wody niż pozostałe.
Piękny zakątek zaaranżowałaś. Sama brukowałaś ? Super wyszło.
Co to są te trzy przycięte krzaki za ławką ? Limelight"y ? Czy coś innego i do nich dosadziłaś jedną Limelight ?
U mnie też praca wre. Dopiero w połowie listopada wróciłam z ostatniego wakacyjnego wyjazdu (rodzina w tym roku postanowiła podzielić urlopy na kilka części ) i teraz każdą wolną chwilę, bez względu na pogodę, muszę wykorzystać na ogród. Obym zdążyła przed zimą.
Co to znaczy "...po renesansowych już jest pusto..."? Przesadziłaś czy wydałaś ?
Moje Ghity w tym roku wyjątkowo zdrowe. Nareszcie zrozumiałam o co im chodziło. Rosną w pobliżu świerka i on je "podpijał". Po wierzchu nie było tego widać, niby ziemia wokół nich była odpowiednio wilgotna, a jednak gdzieś tam pod spodem korzenie świerka robiły swoje. Dopiero ten bardzo mokry sezon pokazał, że muszą dostawać dużo więcej wody niż pozostałe.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różany nad stawem II
Alu, zawsze mnie zastanawia czy macie czas, żeby siedzieć w tych przytulnych zakątkach na stylowych ławeczkach
Nie dorobiłam się jeszcze ławki, ale mamy z M. taką prowizorkę na przyzbie i tam czasem pijemy kawę, ale to ze względu na słońce.
Hortensje z trawami wyglądają dobrze, będzie pasować.
W tym roku, też miałam problem z rdzą. Z tego powodu wywaliłam Barona. Łapał już wszystkie możliwe choroby i jeszcze rozsiewał po okolicy. Do tej pory znajduję porażone listki na innych różach. Muszę przypilnować wiosną oprysku miedzianem i to dość solidnie.
Nie dorobiłam się jeszcze ławki, ale mamy z M. taką prowizorkę na przyzbie i tam czasem pijemy kawę, ale to ze względu na słońce.
Hortensje z trawami wyglądają dobrze, będzie pasować.
W tym roku, też miałam problem z rdzą. Z tego powodu wywaliłam Barona. Łapał już wszystkie możliwe choroby i jeszcze rozsiewał po okolicy. Do tej pory znajduję porażone listki na innych różach. Muszę przypilnować wiosną oprysku miedzianem i to dość solidnie.