Balkonowe Rosarium / 2.

[alexia]

Dziewczyny, powstała prawie panika, przez L.F.C.
Swoją mam od kilku lat, co prawda różne egzemplarze, ale nigdy nie była wyższa niż 50 cm.
Obecna ma ok. 40 cm. Dla mnie budowa krzaka nie wskazuje na kolosa... Obok stoi P.F.C., młoda sadzonka wiosenna, na wysokość już dogania Lavender, a ta nie przekroczy 70 cm.
Nie wiem dlaczego bywają takie ogromne, może to powoduje podkładka, może końskie g..., może ten kolos internetowy nie był kilka lat cięty... .
Ewa, jak wysoka jest Twoja
Nie chciałam Was niepokoić, tylko pocieszyć , właścicielki tych słabiej rosnących ... .


W takim razie będą kolejne zdjęcia.
Na sugestię Alegorii kilka fotek , chyba z 2008 roku...















I aktualne.

[majka411]

Dziewczyny, powstała prawie panika, przez L.F.C.
Swoją mam od kilku lat, co prawda różne egzemplarze, ale nigdy nie była wyższa niż 50 cm.
Obecna ma ok. 40 cm. Dla mnie budowa krzaka nie wskazuje na kolosa... Obok stoi P.F.C., młoda sadzonka wiosenna, na wysokość już dogania Lavender, a ta nie przekroczy 70 cm.
Nie wiem dlaczego bywają takie ogromne, może to powoduje podkładka, może końskie g..., może ten kolos internetowy nie był kilka lat cięty... .
Ewa, jak wysoka jest Twoja
Nie chciałam Was niepokoić, tylko pocieszyć , właścicielki tych słabiej rosnących ... .

Alexia żadna panika to tylko wymiana doświadczeń mogą z nich skorzystać te miłośniczki róż, które
nie kochają przesadzać krzaczków
Sama nie wiem czy Lavender Flower Circus tak rośnie po kupkach końskich czy to taka super podkładka
Mogę tylko dodać, że po ostatnich deszczach dalej rośnie, przybyło jej kolejne 20 cm.
Jest zdrowa jak rydz i wypuszcza kolejne nowe długie pędy hihihihi drożdży nie stosuję
Rozarium z 2008 roku

[alexia]

Wiem, że to tylko ja wpadłam w panikę, bo nie chcę mieć na sumieniu biegania naszych koleżanek z łopatami.
Majeczko , to może zmierz tego potwora..., dobrze, że napisałaś, że nie stosujesz drożdży, bo
bym zapytała .
Popatrz mój wypuszcza krótkie pędziki, które się natychmiast rozgałęziają...
Zupełnie tego nie rozumiem..., wygląda, jakby była rozmowa o różnych odmianach...

[x-al-ia]

Alexio, zatem znalazły się jakieś fotki róż z "archiwum"... Jak widzę, od samego początku, wzorcem Twojej różanej kolekcji były odmiany róż z mocno wypełnionym kwiatem w różnych odcieniach różu. Leonardo da Vinci jakby przeniesiony z barokowego ogrodu... Podobnie Mariatheresia... Nie dziwne, że te róże mają swoją historię w Twojej kolekcji. Z tymi wszystkimi odmianami, które widziałam później, łączy je wspólny wizualny "mianownik".

Aktualnie... Garden of Roses, to jak widzę kolejna róża, która u Ciebie nie próżnuje i kwitnie niemal stale. Twoje róże, to jak zwykle niezawodny wybór.

[majka411]

potwór ma obecnie ponad 80cm może, to nie jest bardzo dużo, ale on zaczął tak rosnąć dopiero po
pierwszym kwitnieniu. Do końca sezonu mamy jeszcze sporo czasu, a on wypuszcza nowe badylki i pnie się w górę.
Zmierzyłam od razu Olivię ma 60 cm a, rośnie za tymi dwoma potworkami.

[daysy]

Alexio przyszłam po dłuższej przerwie,/komputer / patrzę i napatrzeć się nie mogę na Twoje cudowności. Dochodzę do wniosku, że mając tak piękne róże mogłabym mieć tylko balkon. Takie wypasione te krzaczki i co jedna to piękniejsza. Nie umiałabym powiedzieć, która najładniejsza, bo wszystkie prezentują się znakomicie. Do tego jeszcze te cudne donice .
Evy to chyba nowa różyczka, czy coś mi umknęło?

[Ewa7]

Moja zachowuje się podobnie jak Majki. Grzecznie zakwitla na parterze a Pieterko rośnie prosto jak drut i dopiero zaczyna tworzyć pączki, w tej chwili sięga mi prawie do pasa.

[alexia]

Alegorio, co prawda mam okropny bałagan w zdjęciach, ale znalazłam jeszcze z lat 2003, 2004.
Nie nadają się jednak do publicznego pokazywania, bo różyczki wlazły w kadr tak przez przypadek.
Wtedy jeszcze nie robiłam im zdjęć.
Tak, G. of Roses kwitnie, bez przerwy, zawsze ma chociaż 1 kwiat. Teraz pół krzaka w kwiatach, a pół w pąkach.

Majeczko, potwór ma 80 cm., a raczej 2 potwory , mojego też zmierzyłam..., 35 cm.

Daysy, jestem pewna, że nie zamieniłabyś Twojego ogrodu na nawet najpiękniejszy balkon . jednak za uznanie
Historia Evy trwa już 3-ci sezon. Można powiedzieć, że jest to wspólna róża Majki i moja... , w zeszłym roku u niej błyszczała, w tym u mnie daje popis .

Ewo, dzięki za info. Do mojego pasa to tak 1 m.

[justi177]

Koleżanko Droga,
A czy ja mogłabym zobaczyć 'Melinę' niejaką z bliska, tzn. z kwiatka??? Jak ona teraz wygląda?
Nie wiedziałam, że tu taki ruch, w wątku panuje....

[alexia]

Droga koleżanko, oczywiście, że możesz zobaczyć..., Ty przecież "Matka Chrzestna".
Co prawda dzisiaj wyciełam masę przekwitniętych, ale coś się znalazło. Dalej nie wiem, czy to jest Melina czy Eva, ale dzielnie się pnie i pasuje do mojego kramu.








A to zdjęcie lipcowe;

[x-al-ia]

Wiem, że to dla Justi, ale ja też zerknęłam...
Melina, czy Eva... (?) Co do nazwy jak widzę, nadal jest wątpliwość, ale mam absolutną pewność, że ta róża jest stworzona do podziwiania. Trzy pierwsze fotki najwyraźniej ją uwidaczniają i upewniają w przekonaniu, że to bardzo piękna róża. W tle fioletowa smagliczka..., jestem o to wszystko zazdrosna!

[x-ja-a]

Oj, piękna jest ta Melina/Eva. I w czerwcu i teraz Kurcze, nawet miejscówkę dla takiej zdrowej, pnącej panny bym znalazła... Hmmm...
Ja też spojrzałam na moje LFC i my jesteśmy gdzieś po środku. Mój, podobnie jak u Majki, zaczął po kwitnieniu wypuszczać proste pędy i teraz sięga mi tak trochę powyżej połowy uda (niestety, jak dawali długie nogi to ja stałam w innej kolejce, więc mam raczej przeciętne wymiary kończyn). Przerósł już Jalitah, która rośnie trochę za nim. Ciekawe co będzie się działo w przyszłym sezonie

[justi177]

Hej, a mi się wydaje, że to jednak Melina, tak patrząc oczywiście na zdjęcia, ważne, że daje radę