Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 972
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Przepikowałam rodzynki. Dużo nie wzeszło, ale mam 24. To i tak dużo za dużo. Spróbuję któregoś uprawiać w donicy na balkonie.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Piękna armia. Wysadzaj u siebie ile tylko możesz, bo żadna ilość w czasie zbiorów nie jest za dużo.
Aż teraz bym sobie zjadł taki owocowy mix z rodzynkami i bitą śmietaną.
Aż teraz bym sobie zjadł taki owocowy mix z rodzynkami i bitą śmietaną.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
A co ile można sadzić? To jest chyba ten wysoki (na opakowaniu 80 cm), wcześniej miałam te niskie.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Ja sadziłam u siebie tak co półtora metra przy ścianie warsztatu, a pomiędzy nimi były pomidory w donicach.
-
- 100p
- Posty: 193
- Od: 27 lut 2016, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k/Zawiercia
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Anida rodzynki już spore
A tak w ramach eksperymentu, moje rodzynki z ubiegłorocznych nasion trafiły do growboxa z temperaturą ok. 30 stopni i w tym samym czasie do namiotu foliowego, gdzie zdarzały się dość duże amplitudy temperatur od ponad 30 stopni w dzień do ok. 6 stopni nocą. Jako pierwsze i to w nadmiarze wykiełkowały te pod namiotem foliowym W growboxie pojawiła się pierwsza siewka
A tak w ramach eksperymentu, moje rodzynki z ubiegłorocznych nasion trafiły do growboxa z temperaturą ok. 30 stopni i w tym samym czasie do namiotu foliowego, gdzie zdarzały się dość duże amplitudy temperatur od ponad 30 stopni w dzień do ok. 6 stopni nocą. Jako pierwsze i to w nadmiarze wykiełkowały te pod namiotem foliowym W growboxie pojawiła się pierwsza siewka
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Uprawiałam odmianę Aunt Molly, wysiałam nasiona z 2017, już dwa tygodnie i nic nie skiełkowało
Do tej pory rodzynki same mi się wysiewały w miejscu uprawy, w tym roku muszę zmienić miejsce i sadzonek nie będzie
Może ktoś podzieli się nasionkiem tej odmiany..... proszę
Do tej pory rodzynki same mi się wysiewały w miejscu uprawy, w tym roku muszę zmienić miejsce i sadzonek nie będzie
Może ktoś podzieli się nasionkiem tej odmiany..... proszę
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Lobuzka daj im jeszcze trochę czasu, też miałam starsze nasiona, kielkują teraz, po prawie 3 tygodniach.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Moje niestety też straciły zdolność kiełkowania, a pozostawione rodzynki tamtego lata na nasiona, wierzcie lub nie ale zjadł kot.
Może chociaż zasiał je później w jakimś dobrym miejscu i wyjdą niedługo.
Może chociaż zasiał je później w jakimś dobrym miejscu i wyjdą niedługo.
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Aguss85 codziennie do nich zaglądam, na razie bez efektu.... dajesz jakąś nadzieję, skoro u Ciebie skiełkowały.
BobejGS no nieźle
BobejGS no nieźle
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
-
- 100p
- Posty: 193
- Od: 27 lut 2016, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k/Zawiercia
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
lobuzka jeśli rodzynki nadal nie wykiełkują, to po świętach odezwij się do mnie na pw, wyślę Ci zasuszone ubiegłoroczne rodzynki, wprawdzie też czekałam na ich wykiełkowanie ok 2-3 tygodni, ale potem i tak było ich za dużo. Będzie coraz cieplej, zdążą wyrosnąć.
BobejGS, będziesz wiedział, gdzie kot ma "kuwetę" A może sąsiad będzie zadowolony
BobejGS, będziesz wiedział, gdzie kot ma "kuwetę" A może sąsiad będzie zadowolony
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Może jeszcze polażą się jakieś siewki w miejscu gdzie rosły.
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
A to moje sadzonki. Jesienią pobrałam dwie z roślin rosnących na działce, a w marcu jeszcze je rozmnożyłam.
Trochę wiotkie ale robię tak od kilku lat i po przenosinach do gruntu mężnieją. Do wczoraj stały w kuchni na parapecie, teraz już czas na stopniowe hartowanie i na dniach przesadzenie do większych doniczek. W maju jak pogoda się ustabilizuje pójdą do gruntu.
Trochę wiotkie ale robię tak od kilku lat i po przenosinach do gruntu mężnieją. Do wczoraj stały w kuchni na parapecie, teraz już czas na stopniowe hartowanie i na dniach przesadzenie do większych doniczek. W maju jak pogoda się ustabilizuje pójdą do gruntu.
Dorota